Bliżej Świata: Madera

najlepsze dla zdrowia i smaczne w sprawdzonym miejscu kasztany jadalne zobacz link

Prawdopodobnie za niedługo RYR ogłosi loty na Madeirę z Lizbony. 2 lata temu rozpoczęli szkolenie pilotów do lądowania na specyficznie trudnym lotnisku w Funchal. Zdobyli pozwolenie na loty na Azory pora na Madeirę: zobacz link

gość_530e8 - Oj będzie się działo. I to dwukrotnie he he.

lysypiotr76: To dla równowagi w naszym kraju któreś lotnisko może być im. Michała Pazdana :DD Nie no oczywiście żartuję- Ronaldo jednak jest znaną postacią, więc taki krok mnie nie dziwi. A swoją drogą nie mogę się doczekać ponownego starcia Pazdan- Ronaldo 18 października ;)

To już niedługo latając z Katowic czy z Warszawy będziemy lądować na lotnisku imienia Cristiano Ronaldo zobacz link

espada jest nazwą portugalską, pałasz polską i pod taką jest ta ryba znana w PL. Polecam wizytę nawet na wikipedii.

Nie wiem od czego zacząć. Mam wrażenie, że byłeś tam drogi Autorze jeden raz i to dość krótko. Najpierw te levadas... Po polsku to są lewady. Jedna lewada, dwie lewady, ewentualnie sieć lewad. Co do espady - zgodnie z przedmówcą, nie tłumaczyłbym tego gatunku w ten sposób. W Polsce nikt nie zna pałasza, natomiast espadę już tak. Wiadomości klimatyczne z przewodnika, nijak się to ma do rzeczywistości, która jest zmienna niemalże za każdym zakrętem. Bywa, że w Funchal świeci słońce, w Porto Moniz leje deszcz, a w tym samym czasie na lotnisku wieje bardzo silny wiatr. Co do Porto Santo - istnieje alternatywny sposób dotarcia na wyspę - samolot. Wiadomo, że jest troszkę drożej, natomiast nie traci się godzin na pokładzie promu. Lot trwa 20 minut i jest dość spektakularny. Jeszcze 2 lata temu na tej trasie operowała azorska linia SATA samolotem DHC8, a od 2014 roku jest to AeroVip i samolot Dornier228.
Plaża - Porto Santo. Na Maderze nie ma praktycznie plaż piaszczystych, poza maleńkimi skrawkami wybrzeża, najczęściej sztucznie usypanymi - np. w Machico.

Jeśli dobrze zrozumiałem, autor przebywał na Maderze zaledwie 4 dni, a już
porwał się na napisanie artykułu o wyspie. Hmm... pogratulować wiary we własną
wiedzę, ale artykuł roi się niestety od nieścisłości:

"wahania temperatur są tutaj wyjątkowo małe, a opady rzadkie" - opady, poza
sezonem letnim, są tutaj dość częste i obfite (zwłaszcza północne wybrzeże) i
jest ich znacznie więcej niż np. na sąsiadujących Kanarach

"Maderczycy ... na tysiąc sposobów przyrządzają banany i serwują turystom przepysznego pałasza" - miejscowe banany, choć bardzo dobre nie odgrywają dużej
roli w miejscowej kuchni. Są używane jako dodatek, ale popularne przepisy dają
się zliczyć na palcach jednej ręki. Nigdy bym nie wpadł na nazwanie mojej
ukochanej espady pałaszem, ale ok, są tacy, którzy tłumaczą wszystko jak leci.

"Piechurów zadowoli rozległa sieć lavadas" - to są levadas.

"Amatorów wodnych przygód i kąpieli morskich zachwycą świetne plaże" - oj, to
już grubsza pomyłka... na Maderze akurat nie ma żadnych naturalnych plaż (oprócz
50-metrowego odcinka w okolicy półwyspu São Lourenço). Plaże są za to na
odległej o kilkadziesiąt km wyspie Porto Santo.

"Nazwa ośrodka wzięła się słowa "funcho" znaczącego "kminek" (lub, wedle
niektórych źródeł, "koper włoski")" - no to jest akurat jednoznaczne, chodzi o
koper włoski, a nie żaden kminek.

"duże skupiska tego zioła" - koper włoski to jednak przede wszystkim warzywo

"Każdego dnia przybijają tutaj wielkie wycieczkowce" - wcale nie każdego, np. po
świąteczno-noworocznym szczycie są w styczniu czy lutym nawet wielodniowe okresy bez żadnego cruisera (sorry, "wycieczkowca").

"Mercado dos Lavradores (Targ Rolników)... Wypada się choć trochę potargować!" -
targowanie się jest tu absolutnie nie na miejscu i wprawia sprzedawcę jedynie w
zakłopotanie. To nie jest, ani nigdy nie był (Madera) kraj arabski.

"Camacha ... do tej niewielkiej miejscowości położonej na klifie" - Camacha nie
znajduje się na klifie, jest położona ładnych kilka kilometrów od oceanu, co na
Maderze już oznacza "w głębi wyspy"

"Z Ogrodów udajemy się cudownym, wijącym się po zboczach gór lavadas" - znów
błędna pisownia i użyta liczba mnoga - l. poj. levada, l. mn. levadas.

"Cabo Girão ... szczególnie groźnie i niedostępnie wygląda w deszczowe i
sztormowe dni. Wtedy też nie ma co liczyć na użycie kolejki linowej, która
zawozi spragnionych wrażeń turystów pod samą jego podstawę." - to są dwa
zupełnie różne kierunki. Zwiedzanie "faja", czyli żyznego skrawka nad oceanem
pod skalną ścianą nie ma nic wspólnego z wycieczką wijącą się w górę drogą na
Cabo Girão.

"Ostatecznie to jeden z najniebezpieczniejszych portów lotniczych świata." - tak
było kiedyś. Po spektakularnej rozbudowie w 2000 roku pas mierzy 2777 m i może
przyjmować nawet największe samoloty. Tym niemniej lądowania, zwłaszcza od
strony zachodniej, są spektakularne.

"Przez cały rok utrzymuje się stała temperatura (ok. 20-25 st. Celsjusza)" -
jeśli mówimy o maksymalnych temperaturach dniowych, to jest to raczej przedział
16-28 stopni. Zimą w nocy bywa i 10-12. Mowa oczywiście o wybrzeżu, w głębi
wyspy jest znacznie chłodniej.

"Nie sposób zobaczyć jej całej (wyspy) podczas czterodniowej wizyty. Warto się
tutaj wybrać na dłużej - może na tydzień, albo i na dwa." - dwa tygodnie też nie
wystarczą, drogi Autorze. Ja tę wyspę poznaję od wielu lat, a ciągle potrafi
mnie czymś zaskoczyć. W każdym razie, niezależnie od wszystkiego, Madera jest
wyspą godną polecenia i tu się akurat z Autorem zgadzam :)

erozja to strona poludniowa krateru, czyli otwarcie krateru na splyw kumulowanej wody na dnie krateru do oceanu.
dolina zakonnic to jedyne miejsce na wyspie gdzie zbiera sie wisnie robi z nich likier i obchodzi swieto wisni. wystarczy popatrzec na krater czy to z dolu czy to z gory, (sa 2 punkty widokowe) i nawet dla amatora wyglada to jak krater w najczystszej formie.

Owszem, jest to Katedra Jezuitów. A zdjęcie Zakonu Świętej Klary znajduje się nieco niżej, w po fragmencie tekstu, który się do niego odnosi :)
Co do położenia Curral das Freiras to nie ma pewności czy jest to krater czy efekt działania erozji.

poprawa dwoch bledow, zdjecie katedry to nie Se ani Santa Klara tylko druga najwazniejsza katedra w miescie, Katedra jezuitow, dodam ze wszystkie dobra koscielne zostaly upanstwowione po rewolucji gozdzikow i dzis kler wynajmuje koscioly od panstwa, ale za to nie musi dbac o ich utrzymanie/konserwacje. dolina zakonnic, gdzie uciekaly przed piratami i ich gwaltami, to jeden z dawnych kraterow wulkanow, ina atrakcja to jaskinie, kanaly ktorymi splywala lawa wulkaniczna pod ziemia (obok St. Vinvente)
pzdr

miroso, nie zmienia to faktu, że Madera jest pięknym miejscem. I jeśli ktoś trafił tam jeden raz... ;) Polecam wizyty na Maderze w lokalne święta: święto bananów, święto ślimaków, winobranie, święto wina (to dwa różne święta :)) i oczywiście święto jabłek (Festa do Pêro)

Dziękuję za uwagi! Co do prądu - to rzeczywiście, biję się w pierś - błąd. A co do kminku vel. kopru - to różnie to jest w źródłach. Dla pewności - wpisane obie wersje :)

Swoim pięknym krajem też się zachwycamy. Zamiast krytykować, proszę poświęcić godzinkę albo 2 i opisać jakieś ciekawe miejsce. Myślę, że Redakcja chętnie przyjmie i opublikuje.
gość_9ca9e: pokaż mi na naszym Pomorzu miejsce, w którym przez cały rok temperatura nie spada poniżej 20 stopni.

Polska ma piekne zakatki. Ale bez przesady. Madera jest jedyna w swoim rodzaju, otoczona oceanem, spowita wspaniala natura.
Turystycznie i atrakcyjnie to jednak wole ta wspaniala wyspe.
Juz nie zachwycajmy sie na sile Polska bo akurat ona nie byla i nie bedzie nigdy turystycznym magnesem gdzie bedzie walic pol swiata jak w dym.

gość_9ca9e: zgadzam się, dlaczego zachwycamy się wszystkim, tylko nie Naszym pięknym krajem. Dla mnie jedynym powodem dla którego warto pojechać w odległe strony są zawsze specjały miejscowej kuchni (z małymi wyjątkami). Nie gorsze lub lepsze od naszej, tylko inne...

podobnie ładne zakątki są w województwie pomorskim, podlaskim , podkarpackim. trzeba tylko nieco poszperać i pojeździć

Ciekawy artykuł. Na Maderę polecam wybrać się na własną rękę i poza sezonem. Chociaż na Maderze trudno mówić o sezonie, przez cały rok temperatura jest podobna. A co do prądu, to niestety, ale zimny kanaryjski, który jest odgałęzieniem Prądu Północnoatlantyckiego :)

sprostuje ze funcho to nie kminek tylko koper wloski