Ryanair przeciw duopolowi, Modlin ostrożniejszy

Idealnie. Nikt nie potrzebuje Ryanaira i jego nadąsanego prezesa na Szopenie.

Berlin to akurat superdramat!!! Przypomnę, że nowe lotnisko mieli tam otworzyć 3 czerwca 2012, a mamy rok 2016 i dalej nie wiadomo, kiedy otworzą. Berlin to akurat najlepsza reklama, do czego prowadzi monopol.

Stanowisko FR jest oczywiste i jasne. Stanowisko Modlina w sumie też, bo jeśli powstałby duoport, to kilka stołków zostanie wyciętych, a na innych może dojść do zmian, więc boją się o posady. A o co chodzi? Moim skromnym zdaniem o dwie rzeczy, z jednej strony być może o jakieś lepsze panowanie nad FR, ale stawiałbym raczej na co innego. Gdy Modlin miał się otworzyć było mnóstwo szumu o to, że przeniosą się tam tanie linie, ale przede wszystkim czartery. Przewagą Modlina nad Okęciem jest to, że tam można prowadzić ruch także w nocy. W praktyce jednak do tego nie doszło, co biorąc pod uwagę odległość Modlina łatwo zrozumieć w sytuacji, w której czarterami z Warszawy lata wiele osób, które wolą zapłacić nieco więcej i mieć wygodniej i bliżej, niż kisić się w blaszanym baraku 40 km od miasta. Tyle, że teraz zapewne te czartery coraz bardziej będą ciążyć Okęciu i chętnie je wyrzuci do WMI, co duoport ułatwi, a z drugiej strony dzięki duoportowi oddając czartery nie trzeba będzie rezygnować z ich pieniędzy.
A co do wykrzykiwania, że duoport to straszny zabójczy monopol, zwrócić trzeba uwagę, że w wielu krajach czy miastach lotniskami zarządza jedna firma (vide choćby Hiszpania czy Portugalia lub Berlin) i jakoś dramatu nie ma.

Problem w tym, że budowa monopolu zdecydowanie nie jest normalizacją.

Nie ma się co dziwić Ryanairowi. Każda normala linia lotnicza płaci za korzystanie z lotniska a tutaj to lotnisko płaci jemu za latanie. Idealny biznes z punktu widzenia linii. Każda próba normalizacji sytuacji będzie się kończyć agresywnym sprzeciwem Ryanaira.

A tak po naszemu, to pewnie o to chodzi, żeby FR przystopować w WMI.