Raport: LOT przybliża Japonię (z przesiadką)

Wiem ze to moze troche nie na temat, ale czy po tym jak Lufthansa ograniczyla oferowanie do Tokyo i Austrian wypadl z tej trasy nie zrobi sie luzniej i wiecej pasazerow bedzie wybierala LOT. Tez bylem zdziwiony ze CS nie objely Osaki i Nagoya jednakrze wybrane miasta sa dosc duze i moze tez beda generowac jakis procent pasazerow.

To jest bardzo korzystna umowa. Dla ANA. Zamiast okodować bezpośrednie połączenie LOT, ANA okodowała swoje loty przez FRA, CDG, LHR jako połączenia do Warszawy. Majstersztyk ANA i wielki błąd LOTu. Nie ma się co dziwić, że takiego ''rozwiązania'' nie oprotestowała Lufthansa. LOT dostał w ramach CS mniej istotne kierunki. Osaka i Nagoya nadal nie ma CS. Na takiej umowie CS, LOT więcej straci niż zyska.

Zacznijmy od tego, że na Naritę lata się z myślą wyłącznie o obsłudze rynku tokijskiego. To nie jest port przesiadkowy dla japońskich połączeń krajowych. Przesiadkowa jest Haneda. Chciałbym poznać za parę miesięcy statystyki tych CS z Narity. To będą pojedyncze osoby. Więc o co cały ten szum. ANA ciągle nie jest na CS na trasie WAW-NRT, dla rynku japońskiego te połączenie praktycznie nie istnieje, bo oni latają niemal wyłącznie własnymi liniami i lotami oznaczonymi jako CS ANA czy JAL. A z Warszawy do wszystkich dużych miast Japonii można polecieć Air China z krótką przesiadką w Pekinie. Tyle w temacie.

To ANA kładzie swoje kody na rejsy LOTu do FRA, MUC, CDG, LHR, aby móc zaoferować połączenie do Tokio z wykorzystaniem swoich połączeń obsługiwanych miedzy NRT/HND a tymi miastami.

Napewno fajnie byłoby, gdyby LOT przylatywal wcześniej do NRT, aby łapać tranzyty na poranne rejsy NH. Ale to by oznaczało, że samolot musiałby wystartować wcześniej z WAW. To jednak mogłoby spowodować, że LOT utraciłby ważniejsze dla niego tranzyty ze swoich własnych rejsow w WAW np. VNO, PRG, BUD. Dodatkowo być może czas postoju samolotu po przylocie z Ameryki, a przed odlotem do NRT musi być odpowiednio długi, aby samolot posprzątać i zrobić krótki przegląd techniczny. Stad zapewne nie uda się tak przesunąć rozkładu do NRT, aby zdarzyć na poranne rejsy NH.
Warto byłoby sprawdzic czy polsko-japonska umowa bilateralna nie ogranicza liczby połączeń code share wewn. Japonii i stad LO i NH maja code share tylko na trzech trasach.Taki zapis jest w umowie polsko-chińskiej. Innym powodem może być brak oferty w obu kierunkach.

Nie czepiam się Dominika, czepiam się wypisywania bzdur w tonie znawcy. Niektóre artykuły na pasażer.com są bardzo fajne, ale czasami jak się czyta to co jest tu wypisywane, to się niedobrze robi. Szkoda czasu na pisanie i czytanie takich artykułów. LOT doskonale wie co ma robić, możesz mi nie wierzyć, ale to akurat wiem, w siatce pracują świetni specjaliści i jeżeli coś nie jest zrobione to znaczy, że nie ma to sensu a nie, że ktoś nie zwrócił uwagi, że brakuje 15 minut... przecież to jest podstawowe i nawet ślepy by to zauważył. Jak ktoś "robi" w branży, to takich rzeczy nie przegapi. Jeżeli natomiast Redaktor uważa, że swoim artykułem spowoduje to, że LOT przejrzy na oczy, to chyba zupełnie nie wie o czym pisze. A co do tego, co napisał gość_a464e - zgadzam się całkowicie. Twierdzenie, że CS nie jest inwestycją jest kolejną nieprawdą - chociażby z tego punktu widzenia, że za publikację kodu w Amadeuszu i innych systemach się po prostu płaci, a więc są koszty. Co do bilansu umów, to to nie jest tak, że nikt się temu nie przygląda - na bieżąco są analizowane, i zostawia się tylko te trasy, które zarabiają lub mają strategiczne znaczenie.

Dla mnie jest to takie bajdurzenie - co by było gdyby. Gdybyśmy mieli blachę, zarzucilibysmy Europę konserwami, ale nie mamy mięsa - cytując klasyka. Nie wiem jak poważnie traktować autora, który najpierw pisze z pewnym entuzjazmem o tym, ze CS obejmuje wymienione lotniska, a nieco dalej sam przyznaje, ze w połączeniach z innych europejskich hubów nie wróży Lotowi powodzenia (i słusznie). Dość odważnie brzmi dla mnie także stwierdzenie, ze podpisujac umowę CS Lot niczego nie inwestuje i nie ma niczego do stracenia. Umowy CS maja to do siebie, ze ANA nie bedzie sprzedawać biletów na rejsy Lotu bezinteresownie, tylko przewoźnicy wpływami z biletów bedą sie odpowiednio dzielić. Na umowach CS z LH o ile pamietam Lot w większości przypadków nie wychodził finansowo zbyt dobrze, wiec skąd pewność, ze tu nie straci?

Ja bym sie nie czepial Dominika. Mysle ze robil ten material z intencja pokazania na ile LO moze byc konkurencyjny ze swoja oferta i jak niewiele brakuje by bylo lepiej niz jest. Uwazam ze LO wzial co jest dostepne z NRT. Moze ten artykul zmobilizuje ludzi z LO do proby zmiany rannych odlotow NH z NRT? Jak gosc_72d7d jest to malo prawdopodobne ale moze trzeba zapytac. Wszak miesiac temu zadnego c/s nie bylo a cos sie ruszylo. Mysle ze wazniejsze jest zwiekszenie liczby japonskich miast z c/s, nawet z dlugimi przerwami na NRT. Problem w tym, ze niewiele wiecej poza obecnymi trzema miastami jest dostepne z NRT na NH. Pozostaja jeszcze: HIJ, KMQ, NGO, KIJ, OKA, KIX, oraz MNL i TPE. Najlepiej byloby przeniesc operacje LO na HND ale to chyba poza zasiegiem LO. Inna alternatywa jest zrobic c/s z NH z dowozami miedzy NRT a HND ale prawde mowiac nie wiem czy cos takiego jest dopuszczalne dla LO, bo logistycznie do zrobienia.

pszn - Pewnie błąd w materiale. Chodzi zapewne o to że podróż jest ekonomicznie nieopłacalna

Panie Sipiński chyba Panu coś się poprzestawiało z tym code-share. Kody NH są położone na europejskich połączeniach LOTu nie po to, żeby z Japonii lecieć via NRT i WAW do np. CDG lub LHR, tylko po to, by lecieć z NRT/HND do WAW via FRA, CDG lub LHR. Bo chyba zauważyliście, że na połączeniu WAW-NRT nie ma kodu NH.

Co to znaczy, że podróż jest "ekologicznie nieopłacalna"?

Ja mysle, ze´Sipinski na dyrektora siatki LOT´. Na pewno nikt w siatce LOT nie zauwazyl tego, ze polaczenie sie de facto nie laczy z NH, slepi i niekompetentni:) No ale redaktor Sipinski zauwazyl, toz to kluczowe dla istnienia polaczenia (a juz na pewno pasazera). A tak na serio, rozumiem ze pisac trzeba, z tego sie zyje, ale czy juz nie ma ciekawszych tematow? Polaczenie do Tokio zyje przede wszystkim dzieki Europie Zachodniej i to te przesiadki sa kluczowe. Japonia ma dopelniac, szczegolnie ze LOT obsluguje sporo ruchu grupowego. Te z Japonii sa przede wszystkim z rejonu Tokio, a te z Polski robia i tak objazd. A co do tekstu o tym ze gdyby jedna z linii zmienila rozklad o 15 minut - LOT moze oczywiscie skrocic rozklad na sile, ale to najglupsze co moze zrobic, bo i tak przylot do Tokio jest przewaznie opozniony. Wiec i przesiadki byly by tylko na papierze, za to odszkodowania juz nie. A ANA - juz widze jak sie rozpedzili zeby zmienic rozklady swoich trzech rejsow tylko dlatego ze jakas tam mala linia z jakimis tam 3 czestotliwosciami z jakiegos kraju otworzyla polaczenia i te przesiadki sa kluczowe dla rozwoju przyjasni japonsko-polskiej. Wstydu nie macie, zeby pisac takie brednie. Ba, pisac! Publikowac!

Jednego mi w tym tekście brakuje - jak to "20" minut przesunięcia wpłynie na przesiadki z regionów/Europy Środkowo-Wschodniej w WAW do NRT?