gość_4fc57
2017-05-20 01:26
adrian7 - swieta prawda. Ja pracuje w bankowosci i tez nikt z tatuazem nie jest zatrudniany, Poza tym mi osobiscie osoby z tatuazami nie przeszkadzaja w klubie nocnym, ale w urzedzie, banku, itd to juz inna sprawa. Zanim tatuaze zostaly spopularyzowane przez Hollywood byly utozsamiane z gangami i osobnikami ktorzy wyszli z wiezienia, wiec trudno sie dziwic ze to moze komus przeszkadzac.
dareck - zgadza sie idac tym samym tropem mozna powiedziec ze to dyskryminacje gdy kogos nie przyjma do pracy bo nie zna angielskiego, nie umie plywac czy tym podobne.
adam7691
2017-05-19 19:48
jaka dyskryminacja, skoro go nie zatrudnili, to nie jest pracownikiem, a skoro nie jest pracownikiem, to nie można mówić o dyskryminacji
(o dyskryminacji można by mówić, gdyby pracodawca zwolnił pracownika, który zrobił sobie tatuaż)
gość_99f61
2017-05-19 19:46
gość_89b60 Janusz biznesu pewnie
Nie szukajcie dyskryminacji tam gdzie jej nie ma, pracodawca ma prawo zatrudniać kogo chce, to on płaci wynagrodzenie pracownikom a nie redakcja pasażer.com. To pracodawca ustala kryteria zatrudnienia pracowników, czy będą pracowały u niego wyłącznie osoby bez tatuaży czy z tatuażami też. Poza tym jak już się ktoś decyduje na tatuaż to należy sobie zdawać sprawę z konsekwencji jak mogą z tego wyniknąć
gość_6a9b8
2017-05-19 17:55
Co za bełkot...
Każda linia lotnicza chce, by jej pracownicy wyglądali profesjonalnie i schludnie, dokładnie tak samo jest w bardzo wielu branżach np. hotelarskiej czy bankowości. I jak napisał kolega niżej, pracodawca ma święte prawo decydować, z kim chce współpracować.
Ponadto każdy, kto ingeruje w swoje ciało niech ma świadomość, że nie jest to obojętne, bo "jak cię widzą, tak cię piszą". Krótka lekcja dorosłości i odpowiedzialności za swoje czyny.
Jak autor ma taki ból dupy o nietolerancję to niech sam założy linie lotnicze, które będą zatrudniały takie osoby, jakie on będzie chciał, a nie dyktuje innym, co mają robić. Typowe lewicowe podejście - dyktować innym, kogo mają zatrudniać, bo tak mi się podoba...
gość_89b60
2017-05-19 13:55
Jestem pracodawcą i sam decyduję, kogo chcę zatrudnić, , z kim podpiszę umowę, na podstawie której będę płacił wynagrodzenie.
Jeśli już musimy wytykać przewoźnikom niepoprawność polityczną w doborze pracowników, to w pierwszym rzędzie skupiłbym się na cechach, na które kandydaci mają niemal zerowy wpływ - jak płeć, wzrost, uroda czy wiek.
Inne dyskwalifikujące czy utrudniające zdobycie pracy czynniki "dyskryminujące" - takie jak nieznajomość języków, zapuszczenie się fizyczne, nałogi, różnorakie "upiększenia" ciała (w tym - wspomniane tatuaże) zostawiłbym w spokoju, bo ludzie fundują je sobie na własne życzenie i powinni raczej zdawać sobie sprawę z konsekwencji...
gość_a3047
2017-05-19 09:05
No pewnie - stewardesa z twarzą wytatuowaną jak rosyjski urka nikomu by nie przeszkadzała.