Analiza: Co zmieni współpraca Ryanaira z Air Europą

Ciekawe jak będzie z bagażem. RYR wozi pasażerów z niewielkim bagażem lub nie posiadającym go wcale. Do Ameryki to jednak klient wozi nieco większe walizki. A wtedy cena takiego przelotu znacząco wzrośnie.

Do ortler: "Barajas nie posiada hotelu na lotnisku - trzeba więc jechać dodatkowo do miasta, często z ciężkim 30-kilogramowym bagażem."
Oczywiście, że posiada. Nie przy samym lotnisku jak np. w Warszawie, ale w miasteczku Barajas jest mnóstwo hoteli, do których kursują regularnie darmowe hotelowe shuttle bus-y. A jazda trwa z 10 minut. Np. do/z hotelu Melia Barajas jeżdżą co 15 minut. Od terminalu 4 przez wszystkie pozostałe. Już od 5 rano.

Ciągle się pisze - w kontekście współpracy Ryanair z innymi liniami - o lotach na Zachód. Jak oceniacie szanse środkowoeuropejskich lotnisk i linii na tego typu współpracę w zakresie lotów na Wschód? Jeśli model FR+.. się sprawdzi, to sądzę, że to naturalne, że pojawi się chęć rozbudowy połączeń do Azji.

@Marcin14 Do Lizbony lata z Warszawy także TAP PORTUGAL.

wszystko oczywiście będzie zależało od cen, ale jeśli przynajmniej część biletów będzie dostępna w znacznie niższej cenie, to myślę, że chętnych będzie sporo, nawet pomimo niedogodności, o których pisze ortler. Polski pasażer na dźwięk wyrażenia "tania linia" dostaje głupawki, na forum wielokrotnie przytaczane były przykłady znajomych i znajomych znajomych, którzy nie biorą nawet pod uwagi linii tradycyjnych lecąc np. z Wielkiej Brytanii do Polski na święta, i przepłacają u FR. Przy lotach na wakacje też się często słyszy, że ktoś kupił bilet, bo tani, a potem się dopiero zorientował, że wylot jest o 6 rano z lotniska oddalonego o 400 kilometrów. Zresztą nie tylko na Polaków działa magia niskiej ceny, która się wyświetla jako pierwsza. Przykładem jest to, jak radzi sobie Norwegian w Paryżu na trasie do Nowego Jorku. Podstawowa cena to ok. 600 euro w okresie wakacyjnym, poza sezonem da się trafić i za 400. Oczywiście po zsumowaniu ceny za przelot i za usługi dodatkowe wychodzi mniej więcej tyle, co u tradycyjnych przewoźników, ale popyt mimo wszystko jest dość spory. Poza tym pasażer wrażliwy na cenę jest gotowy przenocować i na lotnisku, sam tak robiłem za studenckich czasów, a i nie-studenci tak robią :)

Zgadzam się z przedmówcą - TAP Portugal ma dobrze zorganizowaną siatkę w Ameryce Łacińskiej z przesiadką w Lizbonie i ceny są przystępne. Najłatwiej z Berlina, nie orientuję się czy są jakieś połączenia typu code share do Lizbony z Polski. Lufthansa czasami ma dobre ceny do Brazylii przez Frankfurt. Często wygodniej jest po prostu polecieć do Brazylii i tam, na drugim bilecie, polecieć dalej gdzieś lokalnie.

Mimo rozbudzonych przez autora artykułu nadziei na tańsze i dogodniejsze połączenia lotnicze do Ameryki Południowej obawiam się, że przynajmniej w najbliższym czasie współpraca Ryanair - Air Europa nie będzie mieć większego znaczenia dla podróżujących z Polski i Europy Centralnej. Przyczyny takiej sytuacji są dwie:
1. Madryckie lotnisko Barajas nie jest dogodnym punktem przesiadkowym dla podróżnych z Polski. Odloty samolotów Air Europa nie są skoordynowane z przylotami samolotów Ryanaira do Madrytu. W konsekwencji istnieje potrzeba noclegu w Madrycie, a to pociąga
za sobą dodatkowe koszty, stawiające pod znakiem zapytania ekonomiczną stronę takiej opcji podróży. Barajas nie posiada hotelu na lotnisku - trzeba więc jechać dodatkowo do miasta, często z ciężkim 30-kilogramowym bagażem. Latem, w czasie
40-stopniowych hiszpańskich upałów jest to opcja jedynie dla najbardziej wytrwałych.
2. Ze względu na słabą konkurencję ceny biletów Air Europa do Ameryki Południowej są dość wysokie. Znacznie taniej wypada transfer "na dwa bilety" z przesiadką na lotnisku Guarulhos w Sao Paolo - w największym hubie Ameryki Łacińskiej. Najtaniej można się tam dostać z Paryża Królewskimi Liniami Marokańskimi (z przesiadką w Casablance). Do Sao Paolo lata kilka linii z Europy Zachodniej; z Europy Środkowej - jedynie Lufthansa i Swiss. Najbliżej Polski, z Berlina lata TAP (z dogodną przesiadką w Lizbonie). Mimo pewnych komplikacji są to połączenia dogodniejsze i tańsze od lotu linią Air Europa. Stwierdzam to na podstawie własnych doświadczeń związanych z lotami do Boliwii.