Felieton: Uwaga! Niedzielny pasażer, dziennikarz, ignorant

13 lipca leciałem do Tbilisi i "mój" samolot też został zawrócony. Oczywiście nie byłem zadowolony ale w Warszawie pracownicy LOT-u bardzo dobrze się nami zajęli. Niestety na trasie Warszawa-Tbilisi i Tbilisi-Warszawa zawsze coś się zdarza. Opóźnienia to chleb codzienny. Po powrocie do Warszawy byłem świadkiem jak lot do Frankfurtu był odwołany z takich samych powodów (usterka elektroniki) jak LOT-owski do Tbilisi. Tak więc zdarza się to każdemu do tego załoga niemieckich linii wróciła do Niemiec kolejnym rejsem obsługiwanym przez inną linię, nastąpiło to kosztem innych pasażerów którzy pozostali w Warszawie.

@ gość_7ee99: Wbrew pozorom decyzje o tym które samoloty są kupowane w LOT podejmowane są przez rząd a nie LOT i jest to moim zdaniem część nie pisanej umowy jak chcecie US Army w Polsce to kupujcie nasz sprzęt, zarówno wojskowy jak i cywilny albo w razie odwiedzin rosyjskiej armii proście o pomoc niemcy.

@gość_7ee99 A340 chyba się nie doczekasz... Zresztą nowe dreamlinery będą miały podobną pojemnosć.

Więcej kultury osobistej zamiast "diskopolowej" i lumpenproletariackiej przydałoby się wielu Polakom. Ten zły przykład idzie niestety choćby od polityków czy samorządowców, z którymi rodacy mają często do czynienia. I to jest bolączka tego kraju. Taka dygresja. Swoją drogą miło by było gdyby nasze swietne acz dosć drogie linie miały zamiast takiego 737 400, któremu serwis coraz mniej pomaga kilka A 320, a dla dalekobieżnych Dreamlinerów uzupełnienie np. A 340, ale na to trzeba poczekac.

@ gość_0be5b: Dokładnie.

dlaczego wstawiliscie zdjecia LOT a nie zdjecia wkurzonych pasazerow? product placement ? ile lot wam placi za zjebkę ludzi nieprzychylnie wyrazajacych sie na te linie?

domos:"To nie był pasażer, który napisał emocjonalną opinię w sieci, tylko dziennikarz-ignorant, który się zblaźnił swoją frustracją. Dziennikarz nie ma prawa publikować tak ignoranckich tekstów." ten tekst ciebie dyskwalifikuje jako dziennikarza. zazdrosc, ze tamten artykul ma duze czytelnictwo?

do autora: zenującym jest fakt, ze krytykuje Pan kolegę po fachu. Wara wam od niedzielnych pasażerow, takich w Polsce jest wielu. Facet opisał swoje doswiadczenia, a Waszym obowiązkiem jest edukacja a nie zjebka kolegi. 90% pasazerow doswiadcza tego typu frustracji, facet wykorzystał medium , w ktorym pracuje by sie tym podzielić. Kazda inna osoba mając takie mozliwości zrobiłaby to samo. Nie wymagajcie od innych dziennikarzy, by byli ekspertami w Waszej tematyce. Wtedy pewno za takie jechanie po innych stracilibyscie pracę. Wstyd, że zamiast krytykować czyjąś niewiedzę, nie eudukujecie i wyjasniacie w przyjazny i pelen empatii sposob.

@redakcja: niepotrzebnie wystraszyliście się tych komentarzy, to był naprawdę dobry artykuł

święta prawda...aż dziwne że InnPoland dbając o dobre imię jeszcze tego nie zdjęło.

Skoro autor posrednio broni 'wątpliwą' jakość linii lotniczej to świadczy to o wątpliwej jakości dziennikarskiej.

to nie jest artykuł o jakości linii lotniczej, to jest artykuł o jakości dziennikarstwa

Moim zdaniem jeśli będziemy bronili niedołęstwa LOT-u to prawdopodobnie niewiele zmieni się. LOT, zdaje się, miał ostatnio kilka usterek, między innymi pęknięte opony bombardiera tak że jako pasażerowie mamy prawo wymagać profesjonalizmu i bezpieczeństwa. Usterka samolotu to nie usterka auta i nawet błaha przyczyna może stanowić o tragedii.

Moze ten poszkodowany pasazer i jest niedzielny. Moze jest i roszczeniowy.
Ale sam artykul jest po prostu nietrafiony i die do konca rozumiem powodu pisania takich rzeczy.
LOT tu nawalil. I to solidnie. Pasazer jest tu osoba poszkodowana.
Samolot ma swoje lata? Jak ktos wczesniej napisal, to zaden argument.
LOT ma obowiazek pomoc i nic w udzieleniu takiej pomocy nie jest nadzwyczajnego .
Nie widze tu wylewania osobistych frustracji poszkodowanego .
Widze natomiast frustracje autora artykulu.
Niech sie nastepym razy dwa razy zastanowi, zanim napisze cos takiego .

pasażer jest chyba znany z oborny LOTu i dostępu do informacji ze źródeł zbliżonych do rządowych więc obrona LOTu niczym nie dziwi.

A że krytykowany tekst tekst/autor to dośc perełka to inna sprawa.

A z trzeciej strony tez bym sie zdenerwował, opinie o LOT od pewnego czasu od osób latających często, słysze tylko negatywne, chociaz osobiście latając sporadycznie na trasach krajowych nie mam nic do zarzucenia.

Szanowny Panie Redaktorze "Pasażera",
proszę wybaczyć, ale to Pana artykuł jest denny i zwyczajnie niedzisieszy. Latam po Europie sporo i LOT to najgorsza firma z jaką latałem - stara flota, notoryczne opóźnienia, obsługa klienta gorsza niż w wielu innych. Oczywiście życzę im jak najlepiej bo to Polska firma i podatki, ale na razie nawet ich dreamlinery się sypią i często mają odwołane loty oraz usterki techniczne (sam miałem takie przygody) a odszkodowania nie zrekompensują utraconych spotkań i kontraktów... Dlatego omijam ich jak ognia o ile tylko mogę i żałuję, że nie mamy polskiego odpowiednika, może Ryan się rozepcha po Polsce i regionie bardziej z Krakowa!
Proszę wybaczyć ale moim zdaniem naraził się Pan na pośmiewisko - pasażer ma prawo oczekiwać, że doleci na czas sprawnym samolotem bo po to kupuje bilet za duże pieniądze (w LOT często droższe niż u konkurencji). To, czy za tym stoi statystyka czy nie to nikogo nie obchodzi - po to linia bierze kasę, aby dowieźć pasażera na miejsce zgodnie z planem. A Pańskie uwagi tylko dowodzą, że zapomniał Pan, iż jest to rynek pasażera i dla pasażera a nie linii lotniczych które sponsorują m.in. reklamy na portalach branżowych.
Redaktor którego Pan krytykuje miał prawo napisać co chciał i nic Panu do tego - Pańskim zadaniem jest dążyć do poprawy jakości doświadczeń pasażerów, a nie bronić niedołęstwa LOT który fajnie że wychodzi na prosta, ale wciąż ponad 70 linii wyprzedza go pod względem jakości funkcjonowania.. Gdyby zmienili podejście do pasażerów, to ich serwis byłby o niebo lepszy bo się da - nawet Ryanair udowadnia że da się zmienić pod tym względem, a w LOT spotkałem tylko typ urzędników bez inicjatyw (nie dotyczy super załóg które starają się jak mogą).
Polecam zastanowić się nad tym co Pan pisze i dlaczego!

Nie zgadzam się z autorem tego artykułu, wydaje mi się że jest stronniczy. Nawet jeśli krytykowany dziennikarz trochę przesadził ze swoją krytyką to prawda chyba jest gdzieś po środku gdyż sam doświedczyłem wielu niezbyt przyjemnych sytuacji ze strony LOTu aż w końcu przestałem korzystać z ich usług i omijam ich szerokim łukiem. A jeśli chodzi o opóźnienia i odwołane loty w LOT to gdy jeszcze latałem LOTem to było to o wiele częściej niż w innych liniach. Ostatni raz leciałem LOTem na wiosnę 2016 i nie sądzę aby od tego czasu nastąpiła jakaś rewolucja w LOcie w tej lub innej materii. Poza tym nie był to jedyny mankament który spowodował że przestałem latać LOTem ale wiem że to jest strata czasu rozpisywać się na temat problemów LOTu bo i tak niczego to nie zmieni. Taka już mentalność ludzi tam pracujących, od dołu do samej góry bo jak by nie było to Skarb Państwa w razie czego zawsze sypnie gotówką i nie trzeba się wysilać.

Serdecznie gratuluję artykułu. Z dwóch powodów: po pierwsze - cieszę się, że autor stanął w obronie rzetelności i powagi, a tym samym w obronie etosu dziennikarskiego; po drugie - artykuł jest dobrze zredagowany.
W tym krytycznym artykule o locie do Tbilisi uderza nie tylko nierzetelność (zupełna nieświadomość co do tego, który samolot jest stary, a który został własnie zakupiony przez LOT), brak doświadczenia w analogicznych sytuacjach w każdym zakątku świata i z każdą linią, ale przed wszystkim jakieś ogromne rozemocjonowanie.
Czytając niektóre wpisy, mam jednak czasami wrażenie, że z niecierpliwością czekamy na jakieś potknięcie produktu polskiego - to jak psychoterapia, w końcu coś złego mogę napisać!
Mam jednak nadzieję, że artykuł o locie do Tblisi to jakaś jednorazowa wpadka, a Autorowi temu felietonowi jeszcze raz serdecznie gratuluję uczciwości, odwagi, chęci (!) zareagowania, dobrego polskiego. O tyle trudniejsze, że jako jedyny podpisuje się tu imieniem i nazwiskiem.
Pozdrawiam Czytelników i Autora,
Maciek

Tez nie rozumiem czepiania sie tego poszkodowanego pasazera. Sytuacja ewidentnie spowodowana wina przewoznika. Tez bym byl wkurzony. Samolot nawet 30 letni ma byc tak utrzymywany, ze ma sie nie psuc i koniec.
Jaka byla intencja pisania tego tekstu? W moich oczach zawiodl LOT.
I wszystko na temat. A pomoc w tej sytuacji jest oczywista i nikt łaski nie robi.

Nie rozumiem autora: czy pasażerowie tego lotu do Tbilisi mają być zadowolenie, że samolot miał awarie (bo był stary)? Mają prawo być wściekli, wielu z nich zapewne pokrzyżowało to szereg planów i np. mogło zniaszyc kilkudniowy urlop. A samoloty 21 letnie powinny być wycofane, jeśli LOT rzeczywiście konkurować z najlepszymi liniami.