Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
emkaaaaa
2016-09-25 17:24
NIE POLECAM!!! ryan jest koszmarnym pracodawcą. wiem, bo pracowałam tam 3 lata. zarobki przez pierwsze pół roku sa tak niskie, że ciężko się za nie utrzymać. Osoby, które trafią do mniejszych baz, często mają problem z opłaceniem czynszu i podstawowych potrzeb, ale najgorsze w tej pracy jest podejście pracodawcy do pracownika. W ryanie jesteś tylko numerem a nie człowiekiem, nie masz żadnych praw, o niczym nie jesteś informowany, firma zmienia ci grafik jak chce, często z dnia na dzień. Urlop w sensownym terminie jest praktycznie niemożliwy- firma przydzieli ci go w takim terminie jakim będzie im wygodnie i naturalnie zostaniesz poinformowany kilka dni przed. Z powodu byle bzdury jesteś wzywany na spotkania dyscyplinarne, na których jesteś traktowany jak przestępca. Nawet zwolnienia lekarskie często są źle widziane- w ryanie nie masz prawa chorować. Ogólnie totalny brak szacunku do pracownika. Informacje na temat zarobków i przywilejów związanych z pracą , które podawane są w trakcie kursu, zasadniczo mijają się z prawdą. Jeżeli macie inne możliwości nie idźcie do Ryanaira!!!
sadaml32
2010-06-15 23:38
Rozmawiałem osobiście z pracownicą Ryanaira ale raczej żaden z nich nie wypowie się publicznie. Jak w każdej pracy w której liczy się oszczędnosć szału nie ma. Porównała ją do pracy w znanej sieci fast foodów na nieco lepszym stołku czyli zachszaniasz za stosunkowo niewielką kasę i musisz się pilnować bo każdy błąd kosztuje. Jest to dobra praca na początek jak twierdzi by się w branży zachaczyć ale najchętniej gdzie indziej by pracowała z tym że zarobki które podała muszę przyznać nie zachęcają (no oczywiscie zależy do czego porównasz) i musisz być standby No i nie jest to firma która zanadto dba o pracowników, jak jest przestój albo pył wulkaniczny to także twój problem. Także z jej subiektywnej opinii lepiej gdzie indziej poszukać ale od czegoś trzeba zacząć, najgorzej że trudno dowiedzieć się faktów.
Wystarczy sie tylko przeleciec Ryanairem i mozna zauwazyc ze w tym filmie jest troche prawdy. CC wyglada jakby pracowalo tam 24/7. No chyba ze CC baluje cala noc po pracy. To by wytlumaczylo ich podkowia pod oczami. :-DDDD
W sumie nawet dużymi literami jest to napisane. Dzięki! :)
trzeba kliknąć w "połączenia lotnicze" w górnym, prawym rogu.
Z innej beczki, ale też o Ryanair. Czy oni całkowicie usunęli mapkę połączeń ze swojej strony, czy tylko ja jej nie mogę znaleźć?
nie powiedziałbym , że cc z Ryanair'a się nie wypowiadają...
w internecie jest tego całkiem , całkiem...ale na ile rzetelne to nie wiem...
dlatego napisałem tutaj...
i dlaczego od razu zakładamy, że będą to negatywne opinie ???
P.S
więc jest może tu pracownik Ryanair'a i może napisać na moją pocztę?
mattew: jest ktoś wsród forumowiczów, kto pracuje w Ryanair ale nie sądzę żeby zechciał się publicznie o pracodawcy wypowiadać. Co innego rozmowa prywatna a co innego 'publiczne zwierzenia'. Poza tym czy serio oczekujesz, że ktoś o swoim pracodawcy powie złe słowo ? Najlepiej się zatrudnij to się przekonasz jaka jest prawda. Zatrudniając się nie podpisujesz przecież cyrografu po wsze czasy. Pracodawcę zawsze możesz zmienić a doświadczenie zawodowe zawsze się przyda w innej linii.
matthew: ani jsg ani stenus ani jurek ani driver ani ja Ci nie odpowiemy na to pytanie, bo ze stewardami/essami w Ryanairze mieliśmy styczność jako pasażerowie (no może jsq nie ;-) ) disorder to co innego.
No! To nie idziesz jednak w zaparte... :) Dziękuję ;p P.S. Piękny wiatrak!
driver800: nie chcę zaśmiecać wątku ale muszę. Łukaszu jesteś nieobiektywny i niesprawiedliwy w opiniach. Od "chodzenia w zaparte" tu na forum jest inny specjalista, któremu nigdy przez gardło nie przeciśnie się przyznanie do błędu ;-) Sprawdziłem w pewnej książce i masz rację.
matthew: Ależ to nie Ty popełniłeś gafę, tylko Jurek, idąc w zaparte, że ma rację, choć nie ma ;p Autorem cytatu jest Andriej Wyszyński, stalinowski prokurator, i tyle. I też nie Wikipedia jest dla mnie wyrocznią, bo to akurat wiem bez jej "pomocy".
ok, już więcej takiej gafy nie popełnię, ale czy można wrócić do tematu ???
Poszukam jutro w domu bo wikipedia to nie jest dla mnie źródło wiedzy a teraz tylko do niej mam dostęp. Tak czy inaczej to cytat a nie przysłowie i głównie o to mi chodziło.
Po Twoim poście sprawdziłem. Autorem rzeczonych słów jest prokurator Wyszyński. Zatem się nie myliłem mimo, że historię miałem dawno, ale jak Ty - lubiłem historię w szkole. Przez wszystkie lata z tego wyjątkowo przedmiotu miałem pięć, choć na maturze tylko cztery.
Co do cytatu jestem pewien na 99 %. Lubiłem historię w szkole. Jak kogoś to nurtuje to niech sobie sprawdzi.
Jurku/Stenusie: O ile mnie pamięć nie myli, to autorem tych słów nie jest ani Dzierżyński, ani Stalin, a - co prawda stalinowski prokurator - Andriej Wyszyński. Ale mogę się mylić, historię miałem stosunkowo dawno. I przepraszam za totalnie nielotniczy post ;p
disorder
2010-06-13 00:00
Ciężka praca, dobra płaca.
jurku: Dzierżyński to, czy Stalin?