LOT: Drożej za wystawienie e-biletu
Reklama
Polskie Linie Lotnicze LOT podwyższają ceny biletów, a dokładniej opłatę za jego wystawienie. Opłata wchodzi w skład ostatecznej ceny biletu. Do tej pory za "wystawienie biletu", nota bene elektronicznego, przewoźnik kasował kwotę 30 zł (na odcinkach krajowych powiększone o VAT) za każdą rezerwację. Teraz opłata wzrasta o 15 zł.
- Spowodowane jest to koniecznością pokrycia kosztów utrzymania biur własnych i obsługi innych kanałów dystrybucji - tłumaczy podwyżkę biuro prasowe LOT-u.
LOT nie jest jedynym przewoźnikiem, który pobiera taką opłatę (robi to także m.in. Lufthansa). Zastanawia jednak jakie koszty ponosi przewoźnik w związku z samym faktem wystawienia biletu? W przypadku biletu elektronicznego są one zapewne minimalne. Wiele linii nie dolicza takiej opłaty - chociażby British Airways i KLM. Tym bardziej dziwi tłumaczenie - dlaczego pasażerowie kupujący bilety przez Internet mają dopłacać do utrzymania biur własnych LOTu?
Sprzedaż internetowa jest najtańszym kanałem dystrybucji. Coraz więcej, choć wciąż mniejszość, biletów jest sprzedawana tą drogą. Niemal wszyscy przewoźnicy na świecie rozwijają kanał online, a przynoszące straty biura są zamykane. W Locie jest inaczej - biura nadal są dominującym kanałem sprzedaży, ale pomimo znacznie wyższych opłat przynoszą straty. Trudno zrozumieć, dlaczego placówki polskiego przewoźnika przynoszą straty - a skoro już przynoszą, to dlaczego płacić za nie mają ci pasażerowie, którzy z nich nie korzystają.
Dominik Sipiński, Paweł Cybulak
- Spowodowane jest to koniecznością pokrycia kosztów utrzymania biur własnych i obsługi innych kanałów dystrybucji - tłumaczy podwyżkę biuro prasowe LOT-u.
LOT nie jest jedynym przewoźnikiem, który pobiera taką opłatę (robi to także m.in. Lufthansa). Zastanawia jednak jakie koszty ponosi przewoźnik w związku z samym faktem wystawienia biletu? W przypadku biletu elektronicznego są one zapewne minimalne. Wiele linii nie dolicza takiej opłaty - chociażby British Airways i KLM. Tym bardziej dziwi tłumaczenie - dlaczego pasażerowie kupujący bilety przez Internet mają dopłacać do utrzymania biur własnych LOTu?
Sprzedaż internetowa jest najtańszym kanałem dystrybucji. Coraz więcej, choć wciąż mniejszość, biletów jest sprzedawana tą drogą. Niemal wszyscy przewoźnicy na świecie rozwijają kanał online, a przynoszące straty biura są zamykane. W Locie jest inaczej - biura nadal są dominującym kanałem sprzedaży, ale pomimo znacznie wyższych opłat przynoszą straty. Trudno zrozumieć, dlaczego placówki polskiego przewoźnika przynoszą straty - a skoro już przynoszą, to dlaczego płacić za nie mają ci pasażerowie, którzy z nich nie korzystają.
Dominik Sipiński, Paweł Cybulak