Modlin łagodzi stanowisko wobec duoportu. "Trzeba współpracować"
Dominik Sipiński
Władze lotniska w Modlinie nie są przeciwne pomysłowi stworzenia duoportu warszawskiego - wynika z oświadczenia przesłanego do redakcji Pasazer.com. Podkreślają, że współpraca lotnisk pozwoli lepiej wykorzystać potencjał rynku.
Reklama
- Od momentu rozpoczęcia prac nad projektem stworzenia portu lotniczego w Modlinie oczywistym było, że Lotnisko Chopina i Lotnisko Warszawa-Modlin powinny ze sobą współpracować. Tylko we współpracy lotniska mogą w pełni wykorzystać potencjał rynku, osiągnąć maksymalne efekty ekonomiczne i umocnić swoją pozycję na krajowym i europejskim rynku przewozów lotniczych. Po czterech latach działania naszego lotniska można określić podstawowe założenia dla sformalizowania takiej współpracy. Prace koncepcyjne rozpoczęły się w zeszłym roku - twierdzi Piotr Okienczyc, prezes lotniska w Modlinie, w oświadczeniu przesłanym do redakcji Pasazer.com.
Władze lotniska w Modlinie podkreślają też, że to nie od nich zależy decyzja o przekształceniach własnościowych spółki. Podejmą ją właściciele - po ponad 30 proc. akcji mają PPL, Agencja Mienia Wojskowego i samorząd województwa mazowieckiego, a 4,8 proc. udziałów należy do Nowego Dworu Mazowieckiego.
Zwolennikiem stworzenia duoportu był poprzedni dyrektor naczelny PPL, Michał Kaczmarzyk. Chciał on odkupić udziały w Modlinie od AMW, samorządu województwa mazowieckiego i gminy Nowy Dwór Mazowiecki. Dzięki temu PPL, który teraz ma 30,39 proc. akcji lotniska w Modlinie, stałby się jego całkowitym właścicielem.
Kaczmarzyk nie zrealizował tego pomysłu, choć złożył ofertę - nieoficjalnie wiadomo, że województwo nie chciało sprzedać swoich udziałów.
Ideę duoportu jeszcze silniej promuje jednak nowy szef PPL, Mariusz Szpikowski. Na pierwszej konferencji prasowej podkreślał on, że możliwości wzrostu Lotniska Chopina są ograniczone, bo to lotnisko niemal w centrum miasta. Dlatego, według Szpikowskiego, współpraca lotnisk miałaby pozwolić na stopniowe przenoszenie części ruchu do Modlina. Dyrektor PPL nie przesądza jednak o prawnej formie takiej współpracy - w jego ocenie zależy to od strategii rozwoju lotnictwa, którą musi opracować Ministerstwo Infrastruktury.
gość
jsg
demar
krzysiekl