Gość Pasażera: Pekka Vauramo (prezes Finnaira)
Więcej lotów do Polski i ich lepsze dopasowanie do siatki połączeń przesiadkowych z Helsinek - takie nowości dla podróżnych zapowiada w rozmowie z Pasazer.com Pekka Vauramo, prezes Finnaira.
Reklama
- Obecnie do stolicy Polski latamy dwa razy dziennie i oferujemy także codziennie połączenia do Gdańska i sześć rotacji tygodniowo do Krakowa. Połączenia do Krakowa i Gdańska już zostały zapowiedziane jako całoroczne i na pewno będziemy jest rozwijać pod względem dopasowania do całej siatki połączeń - mówi Pekka Vauramo, prezes Finnaira, w rozmowie z Piotrem Bożykiem z Pasazer.com.
Za to podróżni z Gdańska, Krakowa i Warszawy mogą liczyć na ciekawe promocje. Finnair chce przyciągać podróżnych przede wszystkim ofertą połączeń do Azji. Dlatego poza dobrymi cenami Finnair dostosuje też godziny lotów, by umożliwić przesiadki na wszystkie połączenia w Helsinkach.
Prezes fińskiej linii podkreśla, że wyniki sprzedaży w Polsce są zadowalające i dobrze rokują na przyszłość. Jednak Vauramo studzi oczekiwania - nie będzie lotów z kolejnych miast w Polsce. Przynajmniej na razie Finnair zamierza skoncentrować się na rozwoju w trzech największych portach lotniczych kraju. Vauramo podkreśla, że linia nie chce przeszacować rynku i rozwijać się szybciej, niż pozwala na to popyt.
Vauramo jednoznacznie podkreśla, że nie trwają nawet rozmowy z nowymi lotniskami w Polsce. Ta sytuacja nie zmieni się też w najbliższym czasie.
Za to podróżni z Gdańska, Krakowa i Warszawy mogą liczyć na ciekawe promocje. Finnair chce przyciągać podróżnych przede wszystkim ofertą połączeń do Azji. Dlatego poza dobrymi cenami Finnair dostosuje też godziny lotów, by umożliwić przesiadki na wszystkie połączenia w Helsinkach.
- Chcemy, aby wszyscy pasażerowie wybierający naszego przewoźnika mogli skorzystać z pełnej siatki połączeń do Azji. Dlatego po otrzymaniu wielu sugestii nasz dział planowania i operacji na pewno zmieni godziny lotów do Krakowa. Przyglądamy się rynkowi w Krakowie i nie wykluczamy, że połączenia do Krakowa będą wykonywane codziennie - wyjaśnia Vauramo.
Dodaje, że w Warszawie możliwe jest podmienienie samolotu na większy. Teraz na tej trasie wykorzystywane są embraery 190, w przyszłości mogą to być airbusy z rodziny A320. Finnair zamierza zresztą całkowicie wycofać się z wykorzystywania embraerów. Zastąpią je nowe airbusy A320, ale w wariancie "ceo" (czyli ze starszą wersją silnika).
Zmiany rozkładu i ewentualne podmiany samolotów mają na celu dowiezienie większej liczby pasażerów do Helsinek, a stamtąd dalej do Azji. Finnair chce bowiem podwoić ten ruch. Obecnie linia ma niemal 5-proc. udział w całym rynku Europa-Azja.
- Dążymy do podwojenia ruchu Europa-Azja do 2022 r. Położenie geograficzne naszego głównego lotniska w Helsinkach działa na korzyść Finnaira. Możemy zaoferować najkrótszą trasę do Azji z wielu miejsc Europy - podkreśla Vauramo. -Na pewno najważniejszym rynkiem są Chiny, na którym jesteśmy dość silnym graczem i tu widzimy największe wzrosty. Drugim miejscem w Azji jest na pewno Japonia.
Vauramo zaznacza, że przewagi Finnaira to dobre położenie Helsinek, rozbudowana siatka, nowoczesna flota (do której włączane są airbusy A350) i nordycka gościnność na pokładach.
Prezes Finnaira dodaje, że linia może w przyszłości zdecydować się na wprowadzenie klasy ekonomicznej premium. Na razie takiej oferty nie ma. Na lotach do Chin i Tajlandii, czyli tam, gdzie latają samoloty airbus A350 nie ma zapotrzebowania na ten segment - podkreśla Vauramo.
- Przyglądamy się wielu liniom lotniczym, które oferują klasę premium ekonomiczną. Jej podgląd mieliśmy, wypożyczając B787 od LOT-u. Sądzę, że jest i u nas taka opcja. Niewykluczone, że kilka naszych A350 będzie posiadało w przyszłości taką klasę. Na pewno na rynku japońskim i singapurskim widać takie potrzeby - mówi Fin.
rozmawiał Piotr Bożyk
fot. Piotr Bożyk