Kijów jest miastem pełnym budowli sakralnych. Do dziś zachowało się tu kilkanaście dużych zespołów cerkiewnych i wiele mniejszych świątyń. Złośliwi twierdzą nawet, że cerkwie i sobory to jedyne prawdziwe zabytki, które można podziwiać w ukraińskiej stolicy. Ich mnogość nie może jednak dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę, że to właśnie w Kijowie mieszkańcy dawnej Rusi przyjęli w 988 r. chrześcijaństwo. Najsłynniejszy kijowski klasztor Ławra Peczerska pochodzi z XI w. i wraz z widocznym na zdjęciu Soborem Mądrości Bożej jest wpisany na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO.

To nie tylko serce współczesnego Kijowa, ale także symbol najbardziej tragicznych momentów w najnowszej historii Ukrainy. Od końca 2013 r. na placu trwały protesty społeczne skierowane przeciwko ówczesnemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi, które w lutym 2014 r. przekształciły się w krwawą rewolucję. Śmierć z rąk sił rządowych poniosło wówczas 100 osób. O ich poświęceniu w obronie wolności i demokracji przypominają obsypane kwiatami portrety i fragmenty barykad pozostawione na placu. Dziś Majdan znów tętni życiem - pod "Batmanem" roi się zakochanych, a bardziej zamożni mieszkańcy Kijowa rozchodzą się stąd w kierunku luksusowych butików, których nie brakuje na przecinającej plac reprezentacyjnej alei Chreszczatyk.

W Kijowie kawa smakuje najlepiej na ulicy. Sprzedawana jest bezpośrednio z charakterystycznych samochodów-kawiarni, które na stałe wtopiły się w pejzaż miasta. Podana zostanie na jeden z kilkunastu sposobów. Wystarczy podejść i wybrać, a po chwili będziemy cieszyć się kubkiem aromatycznego napoju. Wszystko bez uszczerbku dla naszego portfela, gdyż ceny zaczynają się od złotówki!

Nad Dnieprem mieszkańcy ukraińskiej stolicy szukają odpoczynku od miejskiego zgiełku i gwaru. Wzdłuż rzeki ciągną się rozległe parki i tereny rekreacyjne. Można tu do woli spacerować, biegać, jeździć na rowerze, a w czasie letnich upałów znaleźć ukojenie na jednej z licznych plaż. Na lewym brzegu Dniepru rozciąga się najmłodsza część miasta, zwana Darnicą. Już z daleka wygląda inaczej: jest całkowicie płaska, brakuje jej też historycznego charakteru. Tutejsza zabudowa (głównie duże osiedla mieszkalne) i powiązanie komunikacyjne z resztą Kijowa powstały dopiero po II wojnie światowej.

Kuchnia ukraińska pełna jest dań, których nazwy dobrze znamy. Ich smak, podobnie jak i receptury bywają jednak zupełnie inne. I tak na przykład prawdziwy ukraiński barszcz powinien być ugotowany z buraków, fasoli, marchewki, ziemniaków i... kiszonej kapusty. Nie wolno go zabielać - kapkę śmietany dodaje się dopiero, gdy zupa znajdzie się na talerzu lub w specjalnie wykrojonej kapuście, bo tak narodową zupę serwuje się w dobrych kijowskich restauracjach. W mieście nie brakuje miejsc ze świetną kuchnią. W wielu jest też bardzo tanio. Za smaczny obiad w słynnej Puzatej Hacie zapłacimy zaledwie kilka złotych!

Fot. Marek Stus