Ryzyko kolejnych opóźnień w Berlinie
Rada nadzorcza i zarząd spółki zarządzającej lotniskami w Berlinie utrzymują, że nowy port lotniczy w stolicy Niemiec ruszy w drugiej połowie 2017 r. Jednak w stosunku do planu z 2015 r. pojawiło się opóźnienie w budowie.
Reklama
Przyjęty pod koniec 2014 r. i sprecyzowany w 2015 r. plan uruchomienia nowego lotniska w Berlinie jest niezagrożony - stwierdzili przedstawiciele rady nadzorczej i zarządu spółki Flughafen Berlin Brandenburg (FBB). Jednak w obliczu nowych opóźnień pojawiło się ryzyko dalszej zwłoki.
Spółka oczekuje na zatwierdzenie przez władze tzw. piątego aneksu do pozwolenia na budowę. Organy nadzoru przedstawiły dodatkowe wymagania dotyczące systemu oddymiania na styku terminala pasażerskiego i podziemnej stacji kolejowej. To wpłynęło na opóźnienie procesu budowy wobec planu z 2014 r.
Przedstawiciele spółki są jednak pewni, że szybko uzyskają piąty aneks, co otworzy drogę do uzyskania szóstego aneksu. Dopiero wtedy możliwe będzie dokończenie budowy terminala. Zakończenie prac planowane jest na lato 2016 r. Aby sprostać temu terminowi, spółka zwiększyła liczbę pracowników na budowie do 700.
- Wszyscy wiedzą, że trudno będzie sprostać terminowi uruchomienia lotniska w drugiej połowie 2017 r. Ale dokładna data nie jest ważna. Nie możemy przestać wywierać presji na wykonawców, ale liczymy też, że władze w ramach obowiązującego ich prawa będą nam ułatwiać prace - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Michael Muller, burmistrz Berlina i przewodniczący rady nadzorczej FBB.
Rada nadzorcza spółki podjęła także konkretne decyzje, które umożliwią zbudowanie nowego, tymczasowego terminala dla lotów rządowych przy płycie postojowej 1. Docelowo loty samolotów polityków będą odprawiane z terminala przy płycie 2.
Nowe berlińskie lotnisko im. Willy'ego Brandta miało ruszyć już w 2011 r. W trakcie budowy przełożono datę startu na czerwiec 2012 r. Kilka dni przed tą datą okazało się, że z uwagi na liczne błędy konstrukcyjne otwarcie lotniska nie będzie wtedy możliwe. Datę startu wielokrotnie przekładano, a w pewnym momencie pojawiły się nawet wątpliwości, czy w ogóle opłaca się naprawiać pełen fuszerek terminal.
Już teraz wiadomo, że w momencie uruchomienia BER będzie zbyt małym lotniskiem. Pierwotna jego przepustowość ma wynieść 27 mln pasażerów rocznie - taki ruch dwa funkcjonujące porty lotnicze w stolicy Niemiec zanotują już w tym roku. Dlatego najprawdopodobniej, wbrew pierwotnym planom, nawet po uruchomieniu nowego lotniska przynajmniej jedno ze starych (Tegel lub Schoenefeld) pozostanie otwarte. Na Tegel trwają spore inwestycje mające na celu maksymalne podniesienie komfortu i przepustowości tego portu lotniczego.