Boeing będzie dalej zwalniał
Amerykański producent samolotów zapowiedział, że w 2017 r. będzie kontynuował program zmniejszania liczby zatrudnionych. Niewykluczone, że dojdzie do zwolnień, bo dobrowolnych odejść może być zbyt mało.
Reklama
Na koniec 2016 r. Boeing szacuje, że będzie zatrudniał o ok. 8 proc. osób mniej niż w styczniu. To jednak efekt głównie dobrowolnych odejść i przejść na emeryturę. Do tej pory producent nie przeprowadzał zwolnień na dużą skalę. Redukcja na poziomie menedżerskim była szybsza niż wśród pracowników niższego szczebla i sięgnęła 10 proc.
Prezes oddziału Boeing Commercial Aircraft Kevin McAllister i wiceprezes całego koncernu Ray Conner (poprzedni prezes oddziału produkującego samoloty cywilne) zapowiedzieli jednak w wiadomości do pracowników, że to nie koniec zwolnień. Przyznali, że popyt na samoloty szerokokadłubowe w krótkim terminie maleje, a sytuacja rynkowa jest bardzo konkurencyjna.
Na razie nie wiadomo, jak bardzo Boeing zmniejszy zatrudnienie w 2017 r. Conner i McAllister przyznali jednak, że zapewne wprowadzą program łączący zachęty do dobrowolnych odejść, niezastępowanie pracowników odchodzących na emeryturę i rezygnujących z pracy, ale być może także przeprowadzą grupowe zwolnienia.