Linie lotnicze nadal zyskowne, ale mniej
W 2017 r. linie lotnicze na całym świecie zarobią 31,4 mld dolarów netto przy przychodach równych 743 mld dolarów - wynika z szacunków Międzynarodowe Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (IATA). Prognozy zostały podwyższone.
Reklama
W grudniu IATA szacowała, że zysk netto linii lotniczych na całym świecie wyniesie w tym roku 29,8 mld dolarów, a przychody - 739 mld. Według nowej prognozy, zysk netto w przeliczeniu na pasażera ma wynieść 7,69 dolara, czyli znacznie mniej niż w 2016 r. (9,13 dolara) i 2015 r. (10,08 dolara). Przeciętna marża netto w tym roku wyniesie 4,2 proc., o 0,7 pkt. proc. mniej niż rok temu.
Przychód na pasażera (yield) ma w tym roku spaść o 2 proc., co stanowi znaczne wyhamowanie trendu. W 2016 r. spadł on o 8,8 proc., a w 2015 r. o 11,9 proc. Przychody jednostkowe z cargo spadną natomiast o 1 proc.
Ceny biletów w 2017 r. wyniosą przeciętnie 353 dolary za rejs w dwie strony. To o 64 proc. mniej niż w 1996 r. po korekcie o inflację. Ceny cargo spadły w podobnym tempie do 1,51 dolara za kilogram frachtu.
- To będzie kolejny dobry rok dla linii lotniczych. Popyt zarówno na cargo, jak i na przewozy pasażerskie jest silniejszy niż oczekiwaliśmy. Przychody rosną, ale zyski są pod presją z uwagi na rosnące cenę paliwa, koszty pracy oraz wydatki na utrzymanie samolotów. Linie lotnicze nadal są znacznie powyżej kreski i gwarantują zyski ponad zwrot z kapitału. Ale w porównaniu do zeszłego roku widać spadek rentowności - skomentował Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA.
De Juniac przedstawił nowe prognozy podczas wystąpienia otwierającego szczyt IATA w Cancun w Meksyku, na którym jest obecny reporter Pasazer.com.
- Lotnictwo to globalizacja w jej najlepszym wydaniu. Pomagamy ludziom żyć w lepszy sposób. To dotyczy także wielu, którzy korzystają na lotnictwie, choć sami nigdy nie lecieli. Jednak fala globalizacji nie każdemu daje takie same korzyści - powiedział de Juniac.
Za niemal połowę zysku netto całej branży odpowiadają przewoźnicy z Ameryki Północnej, którzy w tym roku zarobią według IATA 15,4 mld dolarów, co oznacza aż 16,32 dolarów na pasażera. Tak dobre wyniki to efekt udanej restrukturyzacji oraz wzmocnienia dolara, a także dobrej sytuacji gospodarczej. Linie są jednak pod rosnącą presją cen paliwa i kosztów pracy.
Linie z Europy oraz z regionu Azji i Oceanii zarobią po 7,4 mld dolarów (co przekłada się na odpowiednio 6,94 i 4,96 dolara na pasażera), natomiast przewoźnicy z Ameryki Łacińskiej zarobią 800 mln dolarów (2,87 dolara na pasażera). Spółki bliskowschodnie będą 400 mln dolarów na plusie (1,78 dolara na pasażera), natomiast linie afrykańskie mogą stracić 100 mln dolarów (-1,50 dolara na pasażera).
- To bardzo solidne wyniki i to dla wielu osób bardzo dobre wiadomości. Pasażerowie korzystają na nowoczesnych flotach, rozbudowanych siatkach połączeń i większym wyborze produktu. Bezpośrednie zatrudnienie w branży wzrosło do 2,8 mln stanowisk, a inwestorzy są odpowiednio wynagradzani zwrotem ponad koszt kapitału na poziomie 8,8 proc. - wyliczał de Juniac.
Podniesienie prognozy wynika m.in. z tego, że IATA zwiększyła szacunki dotyczące wzrostu ruchu lotniczego. Obecnie stowarzyszenie spodziewa się, że w tym roku linie przewiozą o 275 mln, czyli 7,4 proc., pasażerów więcej niż w 2016 r. To o 2,3 pkt. proc. szybsze tempo niż wynosiły wcześniejsze szacunki. W efekcie ruch lotniczy w tym roku powinien sięgnąć ok. 4,1 mld pasażerów. Najszybciej pasażerów ma przybywać w regionie Azji i Oceanii (o 10,4 proc.), a najwolniej w Ameryce Północnej (o 4 proc.).
Ponieważ wzrost ruchu jest szybszy niż spodziewany i niż wzrost podaży, rosną także średnie wypełnienia linii. Według IATA w tym roku mają one wzrosnąć o 0,3 pkt. proc. do średnio 80,6 proc.
Równocześnie rosną jednak koszty linii lotniczych. W tym roku według IATA mają one sięgnąć 687 mld dolarów, czyli o 66 mld więcej niż rok temu. Wzrost wynika z tego, że kończy się fala spadków cen paliwa, choć i tak linie wydadzą na benzynę w tym roku o 4 mld dolarów mniej niż w 2016 r., czyli 129 mld dolarów. Według IATA średnia cena paliwa lotniczego w tym roku wyniesie 64 dolary za baryłkę.
Presję na wyniki przewoźników wywierają także rosnące koszty pracy oraz warunki stawiane przez dostawców i producentów samolotów, którzy chcą w większym stopniu korzystać na dobrej passie przewoźników.
IATA prognozuje, że w 2017 r. linie lotnicze zaoferują połączenia między 19,7 tys. par miast, dwukrotnie więcej niż w 1996 r.
Po korekcie danych za 2016 r. linie lotnicze zarobiły według IATA 34,8 mld dolarów (poprzednio stowarzyszenie szacowało zysk na poziomie 35,6 mld dolarów).
fot. Heathrow Airports