LOT współtworzy nowe stowarzyszenie linii
Od lewej: Gunther Hoffman (prezes AIRE i dyrektor zarządzający TUIfly Benelux ), Sylviane Lust (dyrektorka generalna AIRE) i Rafał Milczarski (wiceprezes AIRE, prezes LOT-u)
Silniejszy związek AIRE ma skłonić instytucje europejskie do przyspieszenia działań związanych ze stworzeniem o wiele bardziej efektywnego pod względem kosztów środowiska biznesowego dla przewoźników lotniczych. Jak podkreślał Milczarski, o sile nowego członkostwa mają świadczyć także liczby. AIRE to 19 linii członkowskich, 575 samolotów i 120 mln przewiezionych pasażerów rocznie. Mniej więcej tyle samo pasażerów rocznie przewozi sam Ryanair, największa linia w A4E.
W przeciwieństwie do A4E, nowa organizacja ma nie być zdominowana przez interesy największych graczy, a raczej uwzględniać stanowiska mniejszych linii z Europy Środkowo-Wschodniej oraz spoza Unii. Co nie oznacza że oba stowarzyszenia nie będą mogły współpracować.
- Będziemy starać się współpracować z A4E i jesteśmy otwarci na to. Przynajmniej staramy się, chociaż to czasami oni mają problem ze współpracą z innymi. Trzeba odpowiedzieć na pytanie - tylko jak? Jeżeli na nie odpowiemym to na pewno i taka współpraca będzie mogła funkcjonować. Jednak na starcie naszym priorytetem jest współpraca z brukselskim biurem IATA - powiedziała Sylviane Lust, dyrektor generalna AIRE.
Nasi rozmówcy w Brukseli zwracają uwagę, że nowa organizacja będzie reprezentowała linie, które po zakończeniu działalności AEA nie mają reprezentacji na poziomie unijnym. Dotyczy to także przewoźników spoza wspólnoty.
- Po upadku AEA nikt nie reprezentował naszych linii w Europie, stad nasza decyzja o dołączeniu do AIRE. To stowarzyszenie wyróżnia się od innych tym że jest przede wszystkim bardziej liberalne. To zaważyło o naszej decyzji - powiedział Ahmet Bolad, dyrektor relacji międzynarodowych Turkish Airlines.
IACA, na której bazie powstało nowe stowarzyszenie została utworzona już w 1971 r., ale do tej pory zrzeszała przede wszystkim linie czarterowe i hybrydowe. Jej największymi członkami do tej pory były TUIFly i Transavia. Do IACA w przeszłości należał też polski Enter Air oraz airberlin.
Nasi rozmówcy w Brukseli zwracają uwagę, że AIRE będzie miało znacznie silniejszą pozycję niż IACA, która dotychczas była uważana za raczej słabą organizację, szczególnie po wystąpieniu z niej airberlin. Stowarzyszenie ma skupiać się na technicznej współpracy z Komisją Europejską i szczegółowych analizach zarówno na potrzeby instytucji europejskich, jak i linii członkowskich.
A4E w przeciwieństwie do AIRE zajmuje się znacznie węższym zakresem tematów - m.in. strajkami kontrolerów, opłatami lotniskowymi i podatkami lotniczymi. Takie podejście ma zapewnić większą skuteczność, choć nie wszystkie z tych celów leżą w kompetencjach Komisji Europejskiej. Z kolei AIRE ma działać szerzej i w bardziej pogłębiony sposób, ale bardziej na zapleczu niż poprzez komunikaty prasowe czy konferencje.
Brukselscy lobbyści oceniają, że za decyzją LOT-u mogła stać też polityczna potrzeba zdystansowania się od Lufthansy i innych zachodnioeuropejskich linii, które założyły A4E. Członkami konkurencyjnego stowarzyszenia są jednak także m.in. airBaltic i Finnair.