Jest szansa na tańszy pas startowy w Heathrow
Arora Group, brytyjska grupa specjalizująca się w budowie hoteli, zaproponowała nową koncepcję budowy trzeciego pasa startowego na lotnisku Londyn-Heathrow. Ma ono być tańsza o jedną trzecią od obecnej propozycji.
Reklama
Partnerem Arora
Group jest m.in. amerykański koncern budowlany Bethel.
Arora zapowiada,
że jej projekt będzie o nawet jedną trzecią tańszy od propozycji zarządcy
lotniska Heathrow, która zakłada, ze nowy pas będzie kosztował aż 18 mld
funtów. Podstawowym założeniem Arory jest skrócenie nowego pasa z proponowanych
3,5 km do 3,2 km oraz przesunięcie go nieznacznie na wschód, dzięki czemu nie
będzie konieczności przeniesienia autostrady M25 do tunelu pod pasem.
Koncepcja Arory
równocześnie obejmuje od razu nowy terminal 6 lotniska Heathrow oraz kolejny
budynek satelitarny do terminalu 5. Według informacji prasowej firmy, projekt
został przygotowany we współpracy z głównymi przewoźnikami korzystającymi z
lotniska.
Branża lotnicza
od dawna apeluje o budowę trzeciego pasa startowego na Heathrow, najbardziej
ruchliwym lotnisku w Europie. Inwestycja ta jest niezbędna, bo w tej chwili
obydwa pasy Heathrow są wykorzystywane w pełni. W 2016 r., po wielu latach
debat, brytyjski rząd wyraził na to zgodę. Jednak linie lotnicze uważają, że
projekt przedstawiony przez port lotniczy jest zbyt drogi.
Międzynarodowe
Stowarzyszenie Przewoźników Lotniczych (IATA) twierdzi, że należy inwestować w
nową przepustowość, ale z rozsądkiem, a projekt Heathrow jest zbyt drogi.
Do krytyków
projektu Heathrow należy Willie Walsh, prezes koncernu IAG, w skład którego
wchodzi m.in. British Airways. Zwraca on uwagę, że za inwestycję zapłacą linie
lotnicze, czyli pośrednio pasażerowie. Walsh krytykuje też wysokie koszty
projektów włączonych do inwestycji budowy nowego pasa, a nie będących
niezbędnymi, takimi jak nowy parking wielopoziomowy, który ma kosztować niemal
miliard funtów.