Korea Północna ściąga turystów
Piotr Golianek
Korea Północna uruchomiła stronę internetową zachęcającą turystów do odwiedzin. Kraj promuje się jako atrakcyjny kierunek, oferujący pełny wachlarz atrakcji od nurkowania przez górskie wycieczki po sadzenie ryżu na polach.
Reklama
Koreę Północną odwiedza co roku zaledwie kilka tysięcy turystów, z czego największą grupę stanowią Chińczycy.
Jednak odwiedziny zagranicznych turystów są dla tego skrajnie biednego kraju ważnym źródłem twardej waluty, więc władze chcą zwiększyć liczbę gości. Północnokoreańska Krajowa Administracja Turystyczna w celu popularyzowania turystyki w kraju założyła biuro podróży DPR Korea Tour. Instytucja promuje szereg aktywności, których można się podjąć w Korei - od zwiedzania stolicy, przez plażowanie i nurkowanie w ciepłych wodach, po jeżdżenie na nartach czy sadzenie ryżu na polach. Więcej informacji dostępnych jest na stronie internetowej biura.
Wizyty w Korei Północnej są ściśle kontrolowane i możliwe jedynie w zorganizowanej grupie pod nadzorem lokalnego przewodnika. To władze kraju ustalają plan wizyty, przez co mają one zwykle silny wymiar propagandowy. Turystom nie wolno rozmawiać ze zwykłymi obywatelami ani oddalać się od grupy.
Korea Północna jest także odwiedzana przez turystów z Polski. Kilka razy w roku organizowane są polskie wycieczki do tego kraju. Warto zaznaczyć, że dwóch koreańskich przewodników biegle posługuje się językiem polskim, zaś na uniwersytecie w Pjongjangu można studiować polonistykę. Najbliższa polska wycieczka do Korei Północnej będzie miała miejsce we wrześniu br. i jej głównym celem będzie Festiwal Lotniczy w Wonsan.
Plany rozwoju turystyki w Korei Północnej może jednak pokrzyżować decyzja Stanów Zjednoczonych, które rozważają wprowadzenie zakazu wyjazdu do tego kraju dla swoich obywateli. Zakaz ma zostać ogłoszony 27 lipca br. i wejdzie w życie 30 dni później. Wszyscy obywatele Stanów Zjednoczonych, którzy po 30 dniach od wprowadzeniu zakazu pojadą do Korei Północnej, stracą swoje amerykańskie paszporty.
Jest to pokłosie tragedii 22-letniego amerykańskiego studenta Otto Warmbiera, który podczas wizyty w Korei Północnej dostał się na piętro techniczne przeznaczone tylko dla obsługi w hotelu, w którym nocował i zerwał na pamiątkę plakat propagandowy. Został za to skazany na 15 lat ciężkich robót. Po półtora roku został zwolniony i odesłany do Stanów Zjednoczonych, ale był już wtedy w śpiączce. Zmarł w wyniku urazów neurologicznych kilka dni po powrocie do ojczyzny.
gość
cani
pablakiss
spotter10
TravelFan
kobek