Centralny Port Komunikacyjny nie dla linii niskokosztowych
Wysokie koszty utrzymania Centralnego Portu Komunikacyjnego spowodują, że raczej nie będą z niego latać linie niskokosztowe - przyznał w rozmowie z "Business Insider Polska" Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. tej inwestycji.
Reklama
Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), w rozmowie z Marcinem Walkowem z "Business Insider Polska" przyznał, że koszty utrzymania nowego lotniska będą wysokie. Według niego oznacza to, że linie niskokosztowe zapewne nie będą chciały z niego korzystać. Wild uważa, że portami niskokosztowymi dla centralnej Polski pozostaną Łódź i Modlin, bo Lotnisko Chopina ma być bezwzględnie zamknięte dla ruchu cywilnego.
Wild nie sprecyzował, dlaczego lotnisko ma być z założenia tak drogie w utrzymaniu. Nie określił też, jak przełoży się to na wyniki finansowe spółki zarządzającej CPK. Twierdzi jednak, że do Polski zgłaszają się już inwestorzy zainteresowani udziałem w tej inwestycji. Są wśród nich firmy z Chin, dla których projekt wpisuje się w inicjatywę tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku, ale też z innych państw. Wild sugeruje, że ze względu na geograficzne położenie Polski, przewagą CPK będzie krótszy czas lotu na wschód, a to wiąże się z przyciąganiem inwestorów z tamtego regionu.
Pełnomocnik rządu ds. CPK dodał, że Lotnisko Chopina nie musi stracić funkcji lotniczej - po otwarciu CPK może nadal korzystać z niego lotnictwo wojskowe i państwowe. Wild zaznacza jednak, że nie ma mowy o utrzymaniu ruchu cywilnego w obecnym porcie lotniczym. Inwestorzy i firmy działające przy Lotnisku Chopina - według Wilda - będą mogły zmienić profil działalności. Pełnomocnik równocześnie przyznaje, że jeśli PPL lub Skarb Państwa udzielały jakichkolwiek gwarancji firmom, które rozwijały się w okolicach Lotniska Chopina, to rząd będzie prowadził rozmowy, aby uczciwie się z nich wywiązać.
Wild wciąż nie zdradza, gdzie ma powstać CPK, choć nieoficjalnie wiadomo, że głównym kandydatem jest gmina Mszczonów w powiecie żyrardowskim na pograniczu Mazowieckiego i Łódzkiego. Uchwała rządu wraz z decyzją o lokalizacji miała zostać przyjęta w lipcu, ale, jak donosi Rynek-lotniczy.pl, z uwagi na kryzys sądowy zostało to przełożone na początek września.
W rozmowie z "Business Insider Polska" Wild dodaje, że CPK miałby sens nawet bez LOT-u, bo nowoczesne lotnisko, położone w tej części Europy i dobrze przystosowane do potrzeb pasażerów tranzytowych będzie atrakcyjne także dla innych linii. Pełnomocnik rządu nie sprecyzował jednak, czy rzeczywiście przypuszcza, że na CPK hub zrobi inna linia niż LOT. Dodał jednak, że o ile projekt CPK ma sens nawet bez LOT-u, to sama linia nie będzie w stanie się rozwijać bez nowego lotniska.
CPK ma być lotniskiem nie tylko funkcjonalnym, ale też stanowiącym architektoniczną wizytówkę Polski. Według Wilda będzie to projekt unikalny, ale jedną z inspiracji może być singapurskie Changi.
W wywiadzie dla "Business Insider Polska" Wild powtarza też zapewnienia o tym, że CPK zostanie skomunikowany szybkimi połączeniami kolejowymi z głównymi miastami w kraju. Integracja między koleją a lotnictwem ma być jak najbardziej płynna.