Nie będzie szprych w ramach kolejowej części CPK
Przewodniczący rady nadzorczej CPK zapowiedział rezygnacje z koncepcji szprych kolejowych łączących się w jednym miejscu przy przyszłym lotnisku. Wypowiedź wywołała prawdziwą burzę w mediach społecznościowych.
Reklama
Jednym z podstawowych założeń koncepcji Centralnego Portu Komunikacyjnego przyjętych przez poprzedni rząd, był tak zwany model piasta i szprych, czyli układu linii kolei dużych prędkości, które miałyby się łączyć na stacji przy nowym lotnisku i dowozić do niego podróżnych. Według ostatnich wypowiedzi przewodniczącego rady nadzorczej CPK, niezależnie od wyników wciąż trwających audytów mających zdecydować o przyszłości samego lotniska, nastąpi rezygnacja z koncepcji szprych.
– Odłączamy się mentalnie od modelu piasty i szprych. To jest wizja jednego człowieka, niekoniecznie najlepsza. Założenie, że wszystkie linie kolejowe będą się zbiegać w jednym punkcie, z perspektywy gospodarczej i społecznej nie ma uzasadnienia
– powiedział w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Zbigniew Szafrański, przewodniczący rady nadzorczej spółki CPK.
Władze spółki tłumaczą, że nie istnieją analizy, które uzasadniały by słuszność założonej koncepcji szprych i należy im się przyjrzeć oraz zaprojektować je jeszcze raz od nowa. Podkreślają również, że przyjęte
jeszcze za poprzedniego pełnomocnika rządu ds. CPK dokumenty zakładały,
że "żadne prace budowlane w ramach komponentu kolejowego, poza tymi
związanymi z budową linii "Y" i linią Katowice-Ostrawa, nie mają
rozpocząć się przed 2030 r.", dlatego ponowne przeanalizowanie przebiegu linii nie spowoduje dodatkowych opóźnień w projekcie.
Jednocześnie jak dowiedział się rynek-kolejowy.pl, niezagrożona jest przyszłość tak zwanego "Igreka", czyli linii kdp z Warszawy przez Łódź do Wrocławia i Poznania oraz linii kolejowej z Katowic do Ostrawy, czyli odcinków o kluczowym znaczeniu, nad którymi prace są obecnie najbardziej zaawansowane.
– Co do pozostałych projektów w ramach Programu CPK, przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu fazy budowy, niezbędna jest analiza planowanych nowych połączeń kolejowych z zastosowaniem narzędzi do modelowania ruchu i prognozowania popytu. Celem jest uzyskanie jak najlepszych efektów w zakresie oferty przewozowej, możliwie najlepiej zaspokajającej potrzeby mobilności społeczeństwa i rozwoju gospodarki. Projekty CPK muszą też być skorelowane z zamierzeniami inwestycyjnymi PKP PLK
– powiedziała w rozmowie z rynek-kolejowy.pl Agnieszka Stefańska-Krasowska, rzeczniczka prasowa CPK.
Wypowiedzi wywołały szeroką dyskusję w mediach społecznościowych. Przede wszystkim zarzucono władzom CPK chęć wyrzucenia do kosza pracy setek ludzi i co za tym idzie, zmarnowania również ogromnych ilości pieniędzy. Zwrócono także uwagę, że odwlekania budowy kluczowych linii kolejowych w bliżej nieokreśloną przyszłość może znacznie zmniejszyć szanse na ich powstanie. Zamiary władz spółki nazwał wprost sabotażem Maciej Wilk, prezes stowarzyszenia "Tak dla CPK".
‼️ SABOTAŻ W (KOLEJOWYM) CPK ‼️
— Maciej Wilk ✈️???????????????????? (@MacVVilk) April 23, 2024
Przewodniczący Rady Nadzorczej #CPK Zbigniew Szafrański zapowiada wstrzymanie prac nad częścią kolejową projektu celem przeprojektowania sieci kolejowych
"To trzeba usiąść i na spokojnie się zastanowić" - po raz kolejny przebija z komunikatów… pic.twitter.com/iQf9TLhw5V
Do dyskusji odniósł się sam przewodniczący rady nadzorczej CPK. Zarzucił on autorom dotychczasowej koncepcji, że zignorowali oni zupełnie potrzeby Polaków oraz ograniczenia kadrowe i wykonawcze dla projektu, dlatego zmiana założeń jest konieczna.
– Śmiałe wizje nietuzinkowych postaci często były początkiem wybitnych osiągnięć inżynierskich czy gospodarczych. Przypomnijmy choćby, że pierwsze plany stałego połączenia wysp brytyjskich z Europą kontynentalną powstawały już w czasach napoleońskich. Jednakże, jeśli chodzi o komponent kolejowy CPK, to w mojej ocenie wizjonerów – przy całym szacunku dla ich intencji – trochę poniosło. Nie pytając Polaków o zdanie, założono, że marzeniem każdego z nas jest szybko dojechać do lotniska, a jeśli nie, to przynajmniej przesiąść się na stacji CPK na pociąg jadący w innym kierunku. Zaplanowano budowę setek kilometrów nowych linii kolejowych, ignorując zupełnie ograniczenia kadrowe i potencjał wykonawczy
– napisał Szafrański.
Niezależnie od poparcia dla budowy samego megalotniska, powstanie kolei dużych prędkości jest czymś co łączy większość Polaków. Pod tym względem nasz kraj znajduje się w zdecydowanym ogonie Europy. W dalszym ciągu w Polsce nie znajduje się ani jedna linia kolejowa, na której pociągi pasażerskie mogłyby przekroczyć prędkość 250 km/h. Dlatego należy liczyć, że linie mimo wszystko powstaną, w najkorzystniejszym dla pasażerów wariancie i możliwie jak najszybciej.