Bliżej świata: Winnica na Ukrainie

29 października 2010 15:21
13 komentarzy
Reklama
W kolejnej odsłonie Bliżej świata poznajemy ukraińską Winnicę. Wschodnie Podole przybliża nam Tomek Wyszyński.

Inauguracyjnym, czarterowym lotem z Łodzi do Winnicy udajemy się regionalną linią Jet Air. Na pokładzie samolotu oprócz władz łódzkiego lotniska obecni są przedstawiciele władz miasta, branży lotniczej, przedsiębiorców regionu łódzkiego, konsula, duchowieństwo, touroperatorzy oraz media. Jednym z głównych celów wizyty było podpisanie umowy współpracy między lotniskiem w Łodzi i Winnicy oraz regionem łódzkim i obwodem winnickim.

Samolot linii Jet Air po wylądowaniu w Winnicy

Port w Winnicy czas świetności ma za sobą. Dawniej tętnił życiem (m.i. codzienne loty do Moskwy), aktualnie lotów jest niewiele, głównie biznesmeni przylatują małymi samolotami w celach biznesowych.



Winnickie lotnisko powitało polską delegację po ukraińsku...



...i po polsku.



Loty czarterowe planowane - na razie do grudnia, wykonywane będą według rozkładu:



Pierwszym ukraińskim zaskoczeniem jest konwój autokaru, którym podróżuje polska delegacja. Konwój składał się z radiowozu - pilota jadącego przed autokarem oraz drugiego radiowozu i karetki jadących za nami. Podczas przejazdu przez skrzyżowania, autokar przejeżdża na czerwonym świetle. Na trasach szybkiego ruchu bezpośrednio włączamy się do ruchu z podporządkowanej.

Ruch na czas przejazdu autokaru jest blokowany. Widać, Ukraińcom bardzo zależy na bezpieczeństwie Polaków. Widać ta wizyta jest dla nich bardzo ważna.



Polska i współpraca z nią jest dla Ukraińców bardzo ważna, jak również bardzo cenią sobie dotychczasową, aktywną współpracę obwodu winnickiego z Wielkopolską i rejonem Kielc.



Ukraińskie media na pierwszych stronach gazet informują o nowym połączeniu i wizycie polskiej delegacji.



Winnica to miasto położone w centralnej Ukrainie, na wschodnim Podolu. Miasto oddalone 260 km od Kijowa, 370 km od Lwowa i 430 km od Odessy. Tak duże odległości od miast to tutaj norma. Podróż między jednym a drugim miastem trwa bardzo długo, ze względu na bardzo kiepski stan ukraińskich dróg.

Głównym widokiem zza szyby są pola i lasy. Naszą uwagę zwracają pola kapusty i napisy na skraju lasów wykonane z wielkich liter np. "Las ozdobą kraju".

W czasie drugiej wolny światowej ok. 10 km na północ od Winnicy, znajdowała się kwatera główna Hitlera "Wehrwolf" (czyli "Wilkołak"). Kwaterę budowało kilkanaście tysięcy osób, w tym Polacy, którzy następnie zostali rozstrzelani. Na terenie kwatery można dziś oglądać pozostałości po wysadzonym bunkrze Hitlera.

Podejście Ukraińców do eksponatów muzealnych można nazwać "liberalnym" i bez problemu można wziąć w ręce broń, włączyć gramofon czy ubrać się w strój żołnierzy niemieckich. Wiele eksponatów zachowało się w idealnym stanie.



W Winnicy znajduje się dom - muzeum Nikołaja Pirogowa, rosyjskiego chirurga. Kustosz muzeum w fascynujący sposób opowiada o tym wielkim lekarzu. Malarz, który odwiedził aptekę Pirogowa, postanowił ją namalować. Na tej podstawie powstały woskowe postacie odwzorowujące chwilę, która została zatrzymana na płótnie malarza.


Pirogow podczas wykonywania zabiegu...



Na ulicach Winnicy można poczuć ducha minionej epoki. Charakterystyczne trolejbusy na tle zabytkowego kościoła



Ukraina w pośpiechu podąża do szkoły i do pracy



Z Winnicy udajemy się do miejscowości Jampol gdzie mieści się tajemnicza wieś Busza, w której znajduje się pogańska świątynia. W tym miejscu prowadzone są prace archeologiczne, gdzie znaleziono naczynia sprzed 6000 lat.

Wędrując po wsi można często można w oknach domów spotkać... liczące kilka tysięcy lat naczynia garncarskie. Mieszkańcy Basza zdobią nimi parapety swoich domów...


Świątynia pogańska sprzed kilku tysięcy lat

Przykładowa zagroda z posągiem sprzed naszej ery przed domem i archeologicznymi skarbami na parapetach okien.



Na ukraińskiej wsi jest spokojnie i niewiele się dzieje. Niestety eternitu jest wszędzie pełno...



Wracamy do Winnicy. Chcąc spróbować kawioru i Nemiroffa, produkowanego w okolicach Winnicy, możemy użyć sprytnego pomocnika na kieliszek, który mocujemy do talerzyka.



Na winnickie ciastko i kawę możemy wybrać się do restauracji Pirogoff, położonej na główniej ulicy Winnicy. Za zestaw płacimy 35 hrywien, czyli ok 12 zł.



A na zakupy do winnickiego marketu "Warszawa"



Winnica żegna nas, życząc "szczęśliwej drogi!" ...




Łódź jest trzecim polskim lotniskiem, które ma połączenie z Ukrainą. Obecnie na Ukrainę można polecieć z Warszawy, Katowic i Łodzi. Z Łodzi zaplanowano wstępnie 10 lotów czarterowych. Jeżeli połączenie będzie cieszyło się zainteresowaniem łodzian, lotów z pewnością będzie więcej. Połączenie to odpowiedź na zapotrzebowanie biznesu, głównie ze strony ukraińskiej. W Winnicy i obwodzie winnickim znajdują się oddziały polskich firm.

Loty na trasie Łódź - Winnica - Łódź będzie przewoził również ładunki cargo. Pierwsze umowy na transport sprzętu do wykonywania badań USG zostały już zawarte, kolejne rozmowy są w zaawansowanym stadium.

Koszt biletu w jedną stronę wynosi 350-400 zł.

Tomasz Wyszyński
Fot. Tomasz Wyszyński
Marcin Sułkowski

Informacje praktyczne:

Jedzenie: Ukraińska kuchnia jest bardzo smaczna. Polecam barszcz ukraiński, ryby wszelakie, wino gruzińskie, naleśniki z makiem, sery, kawior, wędliny, aromatyczne napoje, chałwa i zefirki.

Ceny: (w przeliczeniu na PLN): Kawior - słoiczek od 3 zł, wódka od 8 zł, papierosy od 2 zł. Generalnie o ponad połowę taniej niż w Polsce. Paliwo również jest tańsze. Niestety etylina 98 nie jest dostępna! Jedyna dostępna to 95 lub 92, a na jednej wsi zauważyliśmy nawet 80!

Pieniądze: Kurs hrywny jest bardzo zmienny. Generalnie opłaca się płacić kartą VISA, choć nie wszystkie sklepy mają jeszcze taką możliwość. Można też skorzystać z dużej liczby bankomatów, które można znaleźć na każdym rogu.

Język: Najlepiej ukraiński, w innych językach trudno się porozumieć. Po ukraińsku żona to "drużyna", a mauzoleum to "sklep", sklep to "salon", czyli język na wesoło.

Ciekawostki: W łódzkiej delegacji był pewien biznesmen, który często bywa na Ukrainie w interesach. Podczas ostatniej wizyty podbiegł do niego jakiś chłopczyk i zapytał czy jest Polakiem. Biznesmen odpowiedział, że jest Polakiem. Chłopczyk powiedział, że jego babcia nauczyła go pacierza i powiedziała, że jak spotka Polaka, to ma przed nim ten pacierz powiedzieć i Polak powie mu czy powiedział dobrze. Chłopczyk przeżegnał się i odmówił przed biznesmenem modlitwy po polsku. Biznesmenowi nie pozostało nic, jak zgodnie z prawdą powiedzieć, że odmówił prawidłowo. Zadowolony chłopiec pobiegł do swojej babci pochwalić się zdanym egzaminem.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_8f0a8 2017-05-10 20:23   
gość_8f0a8 - Profil gość_8f0a8
Chyba się nie przyjęło... :(
aynis 2010-10-30 14:08   
aynis - Profil aynis
Nie wiem, co autor miał na myśli :)
humbak 2010-10-30 14:07   
humbak - Profil humbak
Aynis: to ja rozumiem, ale co oznacza "do trzecim"?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy