Awarii ATR-ów ciąg dalszy
Reklama
Już po raz trzeci w ciągu tygodnia awarii uległ samolot ATR należący do euroLOT-u. Dwie z nich zakończyły się lądowaniami awaryjnymi. O kolejnych zdarzeniach informują nas czytelnicy poprzez Platformę "Daj znać".
Dziś (18.05) rano w Warszawie awaryjnie lądował samolot ATR 72 (SP-LFH). Maszyna wykonywała rejs LO 3903 z Warszawy do Krakowa dla PLL LOT. W trakcie wznoszenia wystąpiła usterka jednego z silników.
- Potwierdzamy awaryjne lądowanie w Warszawie rejsu LO3903 do Krakowa z powodu usterki jednego z silników. W trakcie lądowania w Warszawie oba silniki pracowały normalnie - informuje dział prasowy PLL LOT w rozmowie z Pasazer.com.
Z naszych niepotwierdzonych informacji wynika, że na pokładzie znajdował się prezes euroLOT-u.
W piątek (13.05) odwołany został rejs do Rygi. Pasażerowie byli informowani o usterce technicznej samolotu i opóźnieniu rejsu. Jednak kiedy wszyscy znaleźli się na pokładzie i samolot rozpoczął kołowanie okazało się, że usterka komputera pokładowego wystąpiła po raz kolejny.
- Po czynnościach naprawczych przed boardingiem pasażerów wszystko wskazywało, że usterka została usunięta. Niestety, podczas kołowania do startu, usterka wystąpiła ponownie, co spowodowało konieczność anulowania rejsu i usunięcia usterki - skomentował to zdarzenie LOT.
Dzień wcześniej ATR 42 (SP-EDG) po starcie z Rzeszowa był zmuszony do awaryjnego lądowania. Powodem była awaria jednego z silników. Informowaliśmy o tym w artykule "LOT: Awaryjne lądowanie w Rzeszowie".
- Krótko po starcie wystąpiła awaria jednego z silników, który został wyłączony, a samolot lądował awaryjnie na lotnisku w Rzeszowie o godzinie 9.33. Wskutek awarii silnika do kabiny pasażerskiej dostał się dym - komentował dział prasowy PLL LOT.
Jak na liczącą 11 maszyn flotę przewoźnika, trzy awarie w ciągu pięciu dni to dużo. Źle to wróży połączeniom krajowym, których uruchomienie zapowiada wkrótce euroLOT. Do ich obsługi z pewnością zostanie skierowane tylko kilka maszyn. Jedna usterka może wtedy wywołać lawinę odwołań i opóźnień. W połączeniu ze stresem pasażerów znajdujących się na pokładzie w trakcie awarii może zniechęcić to Polaków do latania po kraju.
Dziś (18.05) rano w Warszawie awaryjnie lądował samolot ATR 72 (SP-LFH). Maszyna wykonywała rejs LO 3903 z Warszawy do Krakowa dla PLL LOT. W trakcie wznoszenia wystąpiła usterka jednego z silników.
- Potwierdzamy awaryjne lądowanie w Warszawie rejsu LO3903 do Krakowa z powodu usterki jednego z silników. W trakcie lądowania w Warszawie oba silniki pracowały normalnie - informuje dział prasowy PLL LOT w rozmowie z Pasazer.com.
Z naszych niepotwierdzonych informacji wynika, że na pokładzie znajdował się prezes euroLOT-u.
W piątek (13.05) odwołany został rejs do Rygi. Pasażerowie byli informowani o usterce technicznej samolotu i opóźnieniu rejsu. Jednak kiedy wszyscy znaleźli się na pokładzie i samolot rozpoczął kołowanie okazało się, że usterka komputera pokładowego wystąpiła po raz kolejny.
- Po czynnościach naprawczych przed boardingiem pasażerów wszystko wskazywało, że usterka została usunięta. Niestety, podczas kołowania do startu, usterka wystąpiła ponownie, co spowodowało konieczność anulowania rejsu i usunięcia usterki - skomentował to zdarzenie LOT.
Dzień wcześniej ATR 42 (SP-EDG) po starcie z Rzeszowa był zmuszony do awaryjnego lądowania. Powodem była awaria jednego z silników. Informowaliśmy o tym w artykule "LOT: Awaryjne lądowanie w Rzeszowie".
- Krótko po starcie wystąpiła awaria jednego z silników, który został wyłączony, a samolot lądował awaryjnie na lotnisku w Rzeszowie o godzinie 9.33. Wskutek awarii silnika do kabiny pasażerskiej dostał się dym - komentował dział prasowy PLL LOT.
Jak na liczącą 11 maszyn flotę przewoźnika, trzy awarie w ciągu pięciu dni to dużo. Źle to wróży połączeniom krajowym, których uruchomienie zapowiada wkrótce euroLOT. Do ich obsługi z pewnością zostanie skierowane tylko kilka maszyn. Jedna usterka może wtedy wywołać lawinę odwołań i opóźnień. W połączeniu ze stresem pasażerów znajdujących się na pokładzie w trakcie awarii może zniechęcić to Polaków do latania po kraju.
Często podkreśla się, że loty krajowe w Polsce to nie tylko kwestia cen i rozkładu, ale także wyrobienia nawyku u pasażerów. Problemy ze stanem technicznym floty z pewnością w tym nie pomogą i oby szybko się skończyły, a samoloty, które w przyszłości dołączą do floty euroLOT-u nie przysparzały problemów.
Piotr Bożyk, Dominik Sipiński
Fot. Piotr Bożyk
Piotr Bożyk, Dominik Sipiński
Fot. Piotr Bożyk