Katastrofa A320 Germanwings we Francji
We Francji rozbił się airbus A320 należący do spółki-córki Lufthansy - germanwings. Na pokładzie znajdowało się 150 osób, w tym sześcioro członków załogi. Prawdopodobnie nikt nie przeżył katastrofy. Szczątki samolotu już zlokalizowano.
Reklama
ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY godz. 15:25
Katastrofa miała miejsce w południowej Francji. Samolot zniknął z radarów nad Alpami, w okolicy miasta Barcelonnette w gminie Digne-les-Bains, na północ od Nicei.
- Musimy niestety potwierdzić, że doszło do zdarzenia z udziałem samolotu wykonującego rejs 4U 9525 nad francuskimi Alpami - czytamy w oświadczeniu linii Germanwings umieszczonym na ich profilu w serwisie Facebook.
- Nie wiemy jeszcze, co się wydarzyło. Moje najgłębsze wyrazy współczucia kieruje w stronę rodzin i przyjaciół pasażerów i załogi - powiedział w krótkim oświadczeniu Carsten Spohr, prezes Lufthansy.
Na konferencji prasowej w Kolonii przedstawiciele Germanwings sprecyzowali, że na pokładzie znajdowało się 144 pasażerów (w tym dwoje niemowląt), czterech członków załogi oraz dwóch pilotów - łącznie 150 osób.
Samolot wykonywał rejs 4U 9525 z Barcelony do Dusseldorfu. Jak podały władze Hiszpanii, prawdopodobnie 45 osób miało paszporty tego kraju. Prawdopodobnie 67 osób na pokładzie było Niemcami.
Last position of Germanwings flight #4U9525 at 09:40 UTC
//t.co/FHoX6q0GHt pic.twitter.com/72pxGKolRM
— Flightradar24 (@flightradar24) marzec 24, 2015
Jak poinformował prezydent Francji Francois Hollande, prawdopodobnie wszyscy znajdujący się na pokładzie samolotu zginęli.
Piloci nie zgłosili sygnału "mayday" ani w żaden inny sposób nie poinformowali kontrolerów ruchu lotniczego o problemach. Nie ustawili również kodu transpondera 7700, sygnalizującego sytuację awaryjną. Od momentu rozpoczęcia utraty wysokości przez samolot piloci ani razu nie odezwali się do kontrolerów. To kontrolerzy wszczęli alarm.
Zniżanie rozpoczęło się o godz. 10:46 czasu lokalnego. Samolot utracił kontakt z kontrolą o godz. 10:53. Zniknięcie z radarów nastąpiło na wysokości 6 tys. stóp.
Według danych portalu Flightradar.com prędkość zniżania wynosiła ok. 3300 stóp na minutę (ponad 1000 metrów na minutę). Normalna prędkość zniżania samolotów A320 to ok. 1500-2000 stóp na minutę, choć z wykorzystaniem hamulców aerodynamicznych piloci mogą bezpiecznie szybciej tracić wysokość. W sytuacjach awaryjnych piloci mogą tracić nawet 5-6 tys. stóp na minutę. Zniżanie trwało ok. 8 minut.
Szczątki samolotu odnaleziono na zboczach gór na wysokości ok. 2 tys. m n.p.m. Pogoda jest dobra, choć miejsce katastrofy jest trudno dostępne.
Piloci nie próbowali skręcić w kierunku najbliższych lotnisk w Nicei, Marsylii lub Lyonu. Od początku do końca zniżania samolot utrzymywał ten sam kurs.
Rejs obsługiwał samolot o znakach rejestracyjnych D-AIPX. To 24-letni airbus A320, który od 1991 r. latał w barwach Lufthansy. Ostatni przegląd techniczny maszyna przeszła wczoraj, a duży przegląd strukturalny (C-Check) latem 2013 r. Obydwa przeglądy zostały wykonane przez Lufthansa Technik. Więcej szczegółów o tej maszynie podamy już wkrótce.
Samolot wystartował z Barcelony ok. godz. 10:00, z półgodzinnym opóźnieniem i rozbił się po ok. 52 minutach.
Akcje Lufthansy na giełdzie we Frankfurcie tracą obecnie ok. 1,8 proc.