Kolejne podejście Brukseli do lotniczej strategii

10 grudnia 2015 10:43
1 komentarz
Pakiet lotniskowego przedstawiony w grudniu 2011 r. poniósł fiasko, wdrażanie European Single Sky jest opóźnione, umowy o otwartym niebie z krajami sąsiednimi podpisywane powoli. Komisja Europejska chce to zmienić poprzez nową strategię dla lotnictwa.
Reklama
Projekt dokumentu przedstawionego przez komisarz ds. transportu Violetę Bulc (pracował przy nim również komisarz ds. unii energetycznej Marosz Szefczowicz) to element planu pracy dla Komisji Jean-Claude'a Junckera. Luksemburski szef tej instytucji już rok temu zapowiedział, że taka strategia zostanie opracowana i - co więcej - tym razem w pełni wdrożona.

Nową strategię chwali branża.

- Jestem pozytywnie zaskoczony, że komisarz Bulc przedstawiła dokument tak bardzo racjonalny i sensowny. Teraz liczę na podobne pozytywnie zaskoczenie równie rozsądnym wdrożeniem tej strategii - skomentował w rozmowie z Pasazer.com Carsten Spohr, prezes Lufthansa Group.

We wspólnym oświadczeniu Komisję pochwaliły organizacje AEA, EBAA, EEA, ELFAA, ERA i IACA. Jednak w komunikacie prasowym podkreśliły, że najważniejsze jest to, by w ślad za ogólną strategią jak najszybciej poszły konkretne działania i propozycje aktów legislacyjnych.

- Komisja zrobiła bardzo dobrą rzecz - przedstawiła niezwykle pragmatyczną strategię, która opiera się na tym, że lotnictwo to kluczowy czynnik wzrostu dla europejskiej gospodarki i rynku pracy - dodał Oliver Jankovec, dyrektor generalny organizacji lotnisk ACI Europe.

Nowa strategia ma to wszystko zmienić. Dzięki niej europejscy przewoźnicy znów mają być bardziej konkurencyjni. IATA szacuje bowiem, że Europa do 2034 r. będzie regionem o najwolniejszym wzroście ruchu lotniczego, a jej udział w światowym ruchu spadnie z obecnych niemal 30 do 20 proc.

Równe zasady w porozumieniach

Pierwszym z punktów nowej strategii ma być rozpoczęcie lub sfinalizowanie negocjacji umów dwustronnych z takimi krajami jak Meksyk, Turcja, Armenia, niektórymi krajami Azji Południowo-Wschodniej oraz zwłaszcza państwami położonymi w rejonie Zatoki Perskiej. Zgodnie z ideą mają one uzgodnić uczciwe warunki dla każdej ze stron.

Porozumienia mają przede wszystim ułatwić działalność europejskim liniom. Dzięki otwartemu niebu z większą liczbą państw będzie im łatwiej otwierać nowe trasy.

Jednak Komisja chce równocześnie przyjrzeć się praktykom stosowanym przez państwa trzecie, które dają im przewagę rynkową. To przede wszystkim oznacza walkę z oskarżanymi o przyjmowanie rządowych subsydiów liniami z krajów arabskich: Emirates, Etihad Airways i Qatar Airways. Ich agresywna polityka handlowa szkodzi przede wszystkim dużym europejskim liniom - niedawno informowaliśmy, że Lufthansa wycofuje się z trasy Monachium-Dubaj właśnie ze względu na zbyt dużą konkurencje ze strony Emirates.

NIe wiadomo jednak, w jaki sposób poza negocjacjami Komisja chce wyrównać zasady gry dla linii z Europy i Bliskiego Wschodu. Wątpliwe, by Unia posunęła się do tak drastycznego kroku jakim byłoby ograniczenie dostępu do europejskiego nieba dla tych linii.

Łatwiej za to inwestycje

W zamian za dostosowanie się do unijnych norm, arabskie linie mogą otrzymać złagodzone kryteria dotyczące inwestowania w europejskie spółki. Aktualnie przedsiębiorstwo nie mające swojej siedziby na terenie UE może nabyć maksymalnie 49 proc. udziałów linii lotniczej z Europy. Nowa strategia miałaby zwiększyć ten możliwy procent udziałów. Jednak o ile i na jakich zasadach już nie sprecyzowano.

Na złagodzeniu tego ograniczenia mogłyby skorzystać zarówno bogate linie spoza Europy, jak i linie unijne. Zwłaszcza mniejsze spółki - w tym LOT - mogłyby pozyskać inwestorów, którzy w tej chwili nie mogą kupić większościowego pakietu akcji.

Jednolite niebo i płynniejszy ruch

Komisja chce też przyspieszyć prace nad usprawnieniem ruchu lotniczego wewnątrz Europy z czysto proceduralnego punktu widzenia. Ten aspekt obejmuje przede wszystkim jak najszybszą finalizację projektu Jednolitego Nieba (Single European Sky) - choć ruszył on ponad dziesięć lat temu, do tej pory prace przebiegały bardzo powoli. Komisja planuje też wprowadzić nowe przepisy dotyczące obsługi naziemnej, opłat lotniskowych, przydziału slotów i infrastruktury. Dzięki temu latanie ma stać się prostsze, tańsze i bardziej efektywne.

Ciekawą inicjatywą jest wprowadzenie corocznego wskaźnika connectivity. W ten sposób Komisja chce regularnie monitorować ruch lotniczy w Europie i szybko wyłapywać miejsca, gdzie tworzą się "korki" lub gdzie brakuje odpowiedniej oferty. To pozwoli lepiej kierować inwestycje.

Mniej kontroli, większe bezpieczeństwo

W myśl nowej strategii osoby podróżujące z transferem poza UE tylko raz przechodziliby przez kontrolę bezpieczeństwa. Unia uznała, że zarówno kraj początkowy jak i kraj przesiadkowy miałyby tak samo sprawne kontrole bezpieczeństwa.

Podobne rozwiązanie funkcjonuje obecnie na niektórych lotniska, jednakże dotyczy ono tylko lotów z Europy do Stanów Zjednoczonych. Od 29 lutego 2016 r. ma nastąpić rozszerzenie o trasy do Kanady i Czarnogóry. Jednak nie na wszystkich lotniskach - trudno w tej chwili powiedzieć, czy Komisja da radę zapewnić taki sam poziom bezpieczeństwa na wszystkich lotniskach. Niewykluczone, że ten pomysł doprowadziłby do podziału lotnisk na "lepsze" i "gorsze".

Uczciwiej wobec pracowników i pasażerów

Unia chce ułatwić działalość europejskim liniom, ale równocześnie będzie od nich więcej wymagała. Zwłaszcza dotyczy to praw socjalnych oraz pasażerów. Przewoźnicy szukają obecnie alternatywnych sposobów obniżania kosztów m.in. za pomocą zatrudniania pracowników w krajach, w których prawo pracy jest mniej wymagające i przede wszystkim mniej kosztowne. Unia chce to ukrócić, co mogłoby doprowadzić do wzrostu cen biletów. Jednak Komisja słusznie uważa, że jeśli dzięki temu pracownicy byliby uczciwiej traktowani i lepiej wynagradzani, to korzyści dla całego społeczeństwa są niepodważalne.

Komisja zapowiada także szybkie ukończenie prac nad rewizją rozporządzenia EU261/2004 dotyczącego praw pasażerów (m.in. odszkodowań za opóźniony rejs). Prace nad tą zmianą trwają już kilka lat i choć ogólny zarys rewizji jest znany, szczegóły są bardzo kontrowersyjne i porozumienie jest wciąż daleko.

Szansa dla małych lotnisk

W strategii unijnej dość enigmatycznie napisano, że lokalne władze mogłyby dotować nierentowne i małe lotniska oraz być może płacić za konkretne połączenia w celu rozwijania lotnisk. W efekcie miałoby się to pozytywnie odbić stanie gospodarczym całego regionu. Niestety, ale strategia nie wyjaśnia szczegółowo na jakich zasadach, ani w jakich przypadkach taka pomoc mogłaby zostać udzielana. Teoretycznie niektóre porty lotnicze mogłyby na tym skorzystać, ale pytanie za jaką cenę i w jaki sposób.


W strategii zapisano też intensyfikacje prac badawczych na poziomie UE nad rozwiązaniami w zarządzaniu ruchem powietrznym (SESAR), działania na rzecz ograniczenia emisji i hałasu oraz opracowanie szczegółowych zasad używania dronów.

Wcześniejsze działania bez sukcesów

Do tej pory próby Komisji wpłynięcia na rozwój lotnictwa były rzadko udane. Dużym sukcesem okazały się trzy pakiety liberalizacyjne z lat 1987-1992, dopełnione przez rozporządzenie z 2008 r., które całkowicie uwolniły niebo na terenie wspólnoty. To dzięki tym zmianom np. irlandzki Ryanair może bez żadnych ograniczeń oferować loty z Polski do Wielkiej Brytanii. Drogę do otwartego nieba Pasazer.com opisywał w Raporcie w 2013 r.

Jednak dużo mniej udany jest projekt European Single Sky, zakładający m.in. istotne uproszczenie struktury kontroli ruchu lotniczego nad Europą. Komisja uruchomiła go już w 2001 r. Mimo dwukrotnych rewizji (SES2 i SES2+) do dziś większość celów, w tym stworzenie Fukcjonalnych Bloków Przestrzeni Powietrznej, nie zostało osiągniętych.

W grudniu 2011 r. Komisja przedstawiła pakiet trzech rozporządzeń o hałasie, obsłudze naziemnej i slotach - tzw. pakiet lotniskowy. Udało się przyjąć tylko pierwsze z nich, dwa pozostałe są politycznie zbyt kontrowersyjne. Do tego wolniej niż planowano przebiega podpisywanie umów o otwartym niebie z krajami spoza Unii - nie udało się włączyć do tego systemu najważniejszych partnerów takich jak Turcja, Ukraina czy Rosja.

Nowa strategia została już przedstawiona Parlamentowi Europejskiemu i Radzie UE. W styczniu ma się odbyć unijny szczyt lotniczy, na którym ustalony zostanie harmonogram dalszych prac nad strategią lotniczą. To czy lub w jakiej formie powyższe punkty się w niej znajdą okaże się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Komisja uruchomiła stronę internetową, na której internauci będą mogli śledzić postępy prac nad poszczególnymi zadaniami - to inicjatywa, która ma z jednej strony zwiększyć transparentność, z drugiej - motywować administrację w Brukseli do pracy.

Komentarz Pasazer.com

Komisja zrobiła coś, co dla wielu wydawało się nie do pomyślenia - przedstawiła strategię odchodzącą od wcześniej dogmatycznych haseł. Zagrożenie ze strony linii arabskich, duże obciążenia regulacyjne i legislacyjne dla europejskich przewoźników, najbardziej wyśrubowane normy środowiskowe - to spowodowało, że unijni administratorzy potraktowali tę strategię bardzo poważnie.

Rzadko zdarza się, by unijne organizacje lobbingowe tak zgodnie chwaliły dokument wyprodukowany przez Komisję Europejską. To świadczy o sukcesie komisarz Bulc.

Jednak w ocenie strategii jest jedno wielkie "ale". Choć dokument jest obszerny, to nadal tylko strategia. Brakuje jakichkolwiek propozycji aktów wykonawczych czy konkretnych projektów rozwiązań. Jest mowa o tym, co należy zrobić, ale mało o tym, jak to osiągnąć. Podobnie Komisja postąpiła z ogłoszoną w listopadzie i mocno wyczekiwaną strategią rynku wspólnego autorstwa Elżbiety Bieńkowskiej. Dlatego z ocenami trzeba poczekać - ale jeśli uda się zrealizować zapowiadane zmiany, europejskie linie mogą nareszcie odzyskać pole do rozwoju. A na tym skorzystają pasażerowie.

Dominik Sipinski, Piotr Golianek
fot. Dominik Sipinski

Ostatnie komentarze

gość_896a1 2015-12-10 16:03   
gość_896a1 - Profil gość_896a1
Już dawno słyszałem, że KE chcę ukrócić procedurę "NO SHOW". Słyszeliście coś na ten temat? O ile dla LCC to nie ma znaczenia, o tyle u przewoźników tradycyjnych może to spowodować rewolucje w ofertach taryfowych. Przestanie im się opłacać tworzenie ofert RT. Przy podróży w dwie strony bilet będzie tylko sumą dwóch OW
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy