Od lipca Lotnisko Chopina samo skontroluje pasażerów
Od lipca PPL przejmie zadania związane z kontrolą bezpieczeństwa pasażerów na Lotnisku Chopina. Zajmie się tym albo sama spółka, albo jej spółka-córka - zapowiedział na pierwszym spotkaniu z dziennikarzami Mariusz Szpikowski, nowy dyrektor naczelny PPL.
Reklama
- Moim priorytetem są kwestie związane z bezpieczeństwem. Wkrótce powstanie własna formacja PPL-u odpowiedzialna za bezpieczeństwo. Kontrolę przejmiemy w lipcu, ale to nie znaczy, że do tego czasu nic nie będzie się działo, bo będziemy prowadzić przygotowania - powiedział podczas spotkania z mediami Mariusz Szpikowski, nowo powołany dyrektor naczelny PPL.
Szpikowski na razie nie rozstrzygnął, czy zadania te będą wykonywać bezpośrednio pracownicy PPL w ramach Służby Ochrony Lotniska (SOL), czy też zostanie powołana specjalna spółka-córka. Powiedział jedynie, że za "krytyczne" zadania związane z bezpieczeństwem powinien odpowiadać bezpośrednio PPL. Zaznaczył, że w ten sposób lotnisko zyska pełną kontrolę nad standardami kontroli. Dodał, że do rozstrzygnięcia pozostaje ewentualny podział kompetencji między SOL i spółkę-córkę PPL.
- PPL wdraża zmianę sposobu organizacji ochrony na Lotnisku Chopina z zamiarem powierzenia świadczenia usług w zakresie ochrony podmiotowi z grupy kapitałowej PPL - mówił wtedy Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy lotniska, cytowany przez PAP.
Z kolei minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk zapowiedział wtedy zmiany w prawie, które przywróciłyby odpowiedzialność za kontrolę bezpieczeństwa lotniskom. Taki wymóg może być jednak sprzeczny z prawem unijnym.
W 2011 r. poprzedni rząd znowelizował Prawo lotnicze, wprowadzając do ustawy unijny wymóg rozdzielenia ochrony lotnisk od zarządzania portami. Zmiana weszła w życie od 2013 r. - lotniska muszą od tego czasu przeprowadzać przetargi na ochronę.
Nie ma przeszkód formalnych, by w tych przetargach startowały służby poszczególnych lotnisk. Obecnie SOL nie jest państwową formacją mundurową, a jedynie służbą tworzoną przez poszczególne spółki. Jednak prywatni konkurenci, tacy jak Konsalnet w Warszawie, okazują się często tańsi.
Szpikowski podkreślił, że już podczas prac przy nowelizacji Prawa lotniczego przed 2011 r. był przeciwny wyprowadzaniu odpowiedzialności za kontrolę bezpieczeństwa poza spółki lotniskowe. Uznał to za próbę przerzucania kosztów tej kontroli z władzy centralnej (finansującej Straż Graniczną) na samorządy (finansujące lotniska), co przyniosło złe skutki. Dlatego dodał, że problem nie dotyczy tylko Lotniska Chopina, ale także wszystkich lotnisk regionalnych.
W związku z koncentracją na zapewnieniu odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa Szpikowski powołał swojego zastępcę. Andrzej Ilków - w przeszłości m.in. członek rady nadzorczej LOT AMS, dyrektor lotniska w Bydgoszczy i przez sześć lat dyrektor biura bezpieczeństwa operacji lotniczych w PPL - zostanie dyrektorem biura ochrony i będzie odpowiadał m.in. za zmianę sposobu przeprowadzania kontroli bezpieczeństwa.