Na trasie: Z Wrocławia do Madrytu

Pod koniec października zeszłego roku Ryanair uruchomił kilka nowych tras z Wrocławia, dodając równocześnie trzeci samolot do bazy na tym lotnisku. W tym samym czasie Wizz Air zaczął latać do Kijowa. Obecnie ze stolicy Dolnego Śląska można dolecieć do 33 miejsc.

Jedną z nowych tras Ryanaira z Wrocławia są loty do Madrytu. Postanowiliśmy od tej trasy rozpocząć nowy cykl "Na trasie". W jego ramach będziemy prezentować relacje z podróży na nowych i ciekawych trasach z polskich lotnisk. W ten sposób chcemy pokazywać coraz większe możliwości bezpośrednich i przystępnych cenowo podróży z całej Polski. Relacje nie będą zastępowały lubianych przez Czytelników "Oblatywaczy" (gdzie skupiamy się na przybliżeniu przewoźnika, a nie trasy), "Lądujemy w..." (opisy lotnisk) ani przewodników "Bliżej świata".

Swoją podróż zaczynamy od zaparkowania samochodu na lotniskowym parkingu zlokalizowanym przy samym terminalu. Dobre oznakowanie bezproblemowo kieruje pasażerów na wybrany parking.

Parking przy samym terminalu kosztuje od 49 zł za dzień postoju. Przy dłuższym postoju ceny za dzień stopniowo obniżają się. Jak wynika z Raportu Pasazer.com, parkingi długoterminowe we Wrocławiu należą do najtańszych w Polsce.

We Wrocławiu żegna nas listopadowy deszcz, więc nie możemy doczekać się wylotu do cieplejszego Madrytu. Wrocławski terminal - uznany przez czytelników Pasazer.com za najbardziej przyjazny pasażerom w Polsce - nawet w taką pogodę jest jasny i przestronny. Zapewniają to przeszklone ściany i otwarte przestrzenie wewnątrz budynku.

Na lotnisko dotarliśmy o 13:50, a odlot boeinga 737-800 linii Ryanair do do Madrytu planowany jest 15:45. Ryanair lata do Madrytu dwa razy w tygodniu: we wtorki i soboty. Lot trwa nieco ponad trzy godziny.

Mamy zatem prawie dwie godziny na skorzystanie z wrocławskiego lotniska.


Odprawiliśmy się w internecie (co w przypadku Ryanaira jest jedyną darmową możliwością odprawy) i podróżujemy jedynie z bezpłatnym bagażem podręcznym, więc jedyną formalnością jest kontrola bezpieczeństwa, która przebiega bardzo sprawnie i szybko. Po stronie air-side kierujemy się do sklepów lotniskowych. Głównym operatorem sklepów na wrocławskim lotnisku jest niemiecki Heinemann, który posiada tutaj dwa duże sklepy - jeden z alkoholami, a drugi z perfumami.

Po krótkich zakupach kierujemy się do saloniku biznesowego.


Bardzo przyjemne i nowoczesne wnętrze pozwala na oczekiwanie na lot w spokoju. Bar zaopatrzony jest w słodkie przekąski, napoje gorące i zimne oraz alkohole. Port nawiązał dodatkowo współpracę z lokalnym dystrybutorem belgijskich piw, które są zdecydowanie godne polecenia.

Oczekując na odlot odbyliśmy krótkie spotkanie z Dariuszem Kusiem, prezesem portu we Wrocławiu, który opowiadało sukcesie nowych połączeń z Wrocławia. Ogromnym powodzeniem cieszy się trasa do Kijowa - o znaczeniu lotów między Ukrainą a Polską pisaliśmy w Raporcie Pasazer.com. W większości korzystają z niej Ukraińcy, także ci, którzy pracują na wrocławskim lotnisku.

Pasażerowie drogę między gatem a samolotem podczas boardingu pokonują pieszo. Niemniej jednak procedura przebiega szybko i sprawnie. Samolot odlatuje z Wrocławia bardzo punktualnie o 15:45.

Samolot wypełniony jest w ok. 90 proc., widać jedynie pojedyncze wolne miejsca. Na pokładzie zdecydowana większość to Polacy, chociaż są też pojedynczy Hiszpanie. Komfort podróży dla osoby o wzroście 185 cm jest dość średni. Trzygodzinny lot w ciasnym i twardym fotelu z kolanami podkurczonymi przez sztywne obicie poprzedzającego siedziska nie należy do zbytnio wygodnych. Jednak bilet kupowany na dwa tygodnie przed wylotem kosztował nieco ponad 150 zł w jedną stronę, więc stosunek komfortu do ceny jest zadowalający.

Widoki podczas lądowania są miłe dla oka. Zachodzące słońce oświetla na pomarańczowo rozległy Madryt. Położone niemal na zachodnim skraju Europy miasto leży w tej samej strefie czasowej co Polska, więc w listopadzie zmrok zapada dopiero po godzinie 19.

Lotnisko Barajas w Madrycie należy do największych w Europie. Czasy kołowania są tam bardzo długie. Po wylądowaniu i zjechaniu z drogi startowej piloci kołują bardzo szybko, korzystając z rozbudowanego systemu równoległych do pasa startowego dróg kołowania. Specyficzny układ lotniska (cztery pasy w dwóch równoległych parach) zapewnia bardzo dużą przepustowość, ale kosztem czasu dojazdu do terminala - zajął on nam kilkanaście minut. W Madrycie Ryanair korzysta z rękawów przy terminalu 1. To wygodne dla pasażerów, ale spowalnia nieco proces wychodzenia z samolotu.

Dojście z gate'u w terminalu 1 do lotniskowej stacji metra zajmuje około 15 minut. Aby dojechać do centrum Madrytu korzystamy z różowej linii metra numer 8, którą dojeżdżamy do stacji Nuevos Ministerios, gdzie przesiadamy się na linię granatową numer 10 i jedziemy trzy przystanki do stacji Tribunal, a potem błękitną numer 1 dwa przystanki do Puerta del Sol. Bilet kosztuje nas 5 euro i możemy go kupić w licznych automatach na lotniskowej stacji metra. Kartonik należy zachować do kontroli przy wyjściu.

Stąd kilka kroków i jesteśmy na Plaza Mayor, głównym placu starej części Madrytu.

Krótkim spacerem kierujemy się w okolice Pałacu Królewskiego.

Następnie zmierzamy w okolice Łuku Zwycięstwa, popularnie zwanego Puerta de la Moncloa, czyli Brama Moncloa. Łuk skonstruowano w latach 50. ubiegłego wieku, a miał on upamiętnić zwycięstwo wojska faszystów w czasie starć prowadzonych w czasach hiszpańskiej wojny domowej. Czterdziestometrowy obiekt znajduje się na jednej z głównych dróg wjazdowych do stolicy Hiszpanii.

Na Plaza de Jacinto Benavente na szczycie Teatro Calderon przykuwa uwagę niestandardowa promocja najnowszej sztuki teatru.

• pomysły na spędzenie spokojnego czasu w Madrycie w cyklu "Bliżej świata"

Nieopodal znajduje się Opera...

Nasza podróż odbywa się w okresie poprzedzającym święta, więc oko cieszą ozdoby Puerta del Sol podświetlane nocą.

Dostojna Gran Via, główny i bardzo ruchliwy bulwar Madrytu, jest jeszcze bardziej zjawiskowa, gdy mienią się nad nią świąteczne dekoracje.

Połączenie z Wrocławia do Madrytu - dopiero druga całoroczna trasa z tego lotniska do Hiszpanii - to bardzo ciekawa nowość. Pasażerowie mogą w trzy godziny dolecieć do inspirującej stolicy Hiszpanii, a podróż z lotniska we Wrocławiu jest przyjemna i może być niedroga. Trzeba jednak pamiętać o tym, że lecimy Ryanairem - a więc musimy odprawić się przed odlotem w internecie, a za bagaż rejestrowany będziemy musieli dopłacić.

fot. Paweł Cybulak