Gość Pasażera: Anna Midera (Łódź)

25 maja 2017 11:21
11 komentarzy
Port lotniczy w Łodzi ma niewykorzystany potencjał i nie jest skazane na spadki - przekonuje w rozmowie z Pasazer.com nowa prezes portu, Anna Midera. Stawia na linie niskokosztowe, cargo i utrzymanie trasy do Monachium.
Reklama
Anna Midera zastąpiła odwołanego niedawno prezesa portu lotniczego w Łodzi, Tomasza Szymczaka. Wcześniej była członkinią zarządu lotniska, a także pracowała m.in. w Ministerstwie Infrastruktury za rządów PO-PSL, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz na Uniwersytecie Łódzkim.


W wywiadzie z Pawłem Cybulakiem z Pasazer.com Midera podkreśla, że widzi potencjał w łódzkim lotnisku. Co prawda prognozy na ten rok zakładają nawet kilkunastoprocentowy spadek z uwagi na rozwiązanie umowy z Adria Airways, jednak to decyzja korzystna dla lotniska. Umowa ze słoweńską linią była bowiem bardzo droga dla lotniska, a popularność lotów do Amsterdamu i Paryża umiarkowana. Znacznie lepiej sprzedawały się loty do Monachium, więc Midera chciałaby pozyskać nową linię do obsługi tej trasy.

Priorytetem pozostają jednak nowe kierunki przewoźników niskokosztowych, do których - zdaniem Midery - właściciele lotniska są gotowi dopłacać. Ma to jednak być inwestycja. Poza tym lotnisko zamierza rozwijać działalność. Po zbudowaniu trasy S14 atrakcyjność Łodzi dla firm logistycznych jeszcze wzrośnie. Trudniej jest z przywróceniem ruchu czarterowego, bo lotnisko ma problem z odbudowaniem wiarygodności dla touroperatorów.

Midera dodaje, że w tym roku lotnisko zanotuje mniejszą stratę niż rok temu. Plany budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, według prezes łódzkiego portu - słabo przygotowane, wpłyną na działalność lotniska najwcześniej za kilka lat. Do tego czasu Lublinek musi rozwijać własny potencjał.

Pasazer.com: Łódzkie lotnisko w I kwartale zanotowało optymistyczny wzrost, pierwszy od dawna, ale odejście Adrii już powoduje straty. Ilu pasażerów odprawi Łódź w 2017 r.?

Anna Midera: W I kwartale nasze lotnisko obsłużyło blisko 57 tys. pasażerów. To rzeczywiście niewielki wzrost w porównaniu z I kwartałem poprzedniego roku, kiedy z łódzkiego lotniska skorzystało ok. 55 tys. pasażerów. Biorąc pod uwagę wypowiedzenie przez nas umowy z Adria Airways szacujemy, że w najbardziej pesymistycznym scenariuszu rok 2017 zamkniemy liczbą ok. 200 tysięcy pasażerów [w 2016 r. lotnisko odprawiło 241 tys. osób - red.]. Wynik finansowy ulegnie jednak zdecydowanej poprawie, ponieważ koszty obsługi połączeń Adrii były nieracjonalne i nieadekwatne do zainteresowania pasażerów.


Pasazer.com:
Jakie są wyniki finansowe lotniska, jakie prognozy na ten rok?

Anna Midera: Na koniec 2016 r. strata Portu Lotniczego Łódź wynosiła ok. 49 mln zł. Teraz uda się stratę zmniejszyć i szacujemy, że pod koniec roku wyniesie ok. 40 mln zł.

Pasazer.com: Jaki jest powód odejścia Adrii? Jak sprzedawały się te połączenia, czy to był właściwy przewoźnik i właściwe trasy?

Anna Midera: Adria Airways nie pożegnała się z Łodzią z własnej woli. To my podziękowaliśmy Adrii za współpracę z uwagi na gigantyczny koszt finansowania tego przewoźnika, bez względu na liczbę obsłużonych przez niego pasażerów. Oferta okazała się dla nas za droga i w dłuższej perspektywie powiększałby tylko stratę lotniska. Umowę wypowiedzieliśmy pod koniec grudnia 2016 r., w konsekwencji czego z początkiem lutego zakończyliśmy loty do Paryża, a w kwietniu do Amsterdamu. Kierunki te nie cieszyły się dużym zainteresowaniem prawdopodobnie z uwagi na relatywnie wysoką cenę biletów i jednocześnie konkurencyjną ofertę innych przewoźników operujących z Warszawy. Pozostawienie Monachium do końca czerwca było wyłącznie wynikiem podpisanej pomostowej umowy, która pozwoliła prowadzić dalej negocjacje bez likwidacji dobrze sprzedającego się kierunku. Monachium jako kierunek lotniczy z Łodzi jest znakomitym wyborem, natomiast przewoźnik wyjątkowo drogi.

Pasazer.com: Co dalej? Czy lotnisko celuje w kolejną linię sieciową, czy rozwój oferty niskokosztowej?

Anna Midera: Rozmawiamy ze wieloma przewoźnikami, również w kontekście wypełnienia luki po Adrii na kierunku do Monachium. Jednak najlepszym rozwiązaniem w kontekście aktualnej sytuacji lotniska i odbudowania liczby pasażerów jest skoncentrowanie się na tzw. tanich przewoźnikach.

Pasazer.com: Czy lotnisko lub miasto są gotowe dopłacać do połączeń? Ile i na jakich warunkach?

Anna Midera: Właścicielom lotniska, w tym władzom Łodzi i regionu bardzo zależy na rozwoju łódzkiego portu lotniczego wbrew obiegowym informacjom. Wszyscy bowiem doskonale wiemy, że rozwój portów lotniczych pociąga za sobą rozwój całego regionu i stanowi narzędzie budowania ośrodka wzrostu gospodarczego. Przygotowana przez nas strategia zakłada m.in. pozyskiwanie przewoźników niskokosztowych i inwestycje dedykowane ich promocji. Świadomie używam pojęcia "inwestycje", bo zależy mi, żeby o finansowaniu lotniska w Łodzi myślano w kontekście inwestycji, która przyniesie efekty, a nie wyłącznie "łataniu dziur", czyli pokrywaniu strat.

Pasazer.com: Co z czarterami, które prawie całkowicie zanikły?

Anna Midera: Mam oczywiście nadzieję na ich rozwój, ale nie jest łatwo odbudować wiarygodność naszego portu jako atrakcyjnego miejsca dla potencjalnych turystów. Częste zmiany czy odwoływanie przez touroperatorów wycieczek z Łodzi lub zachęcanie klientów biur podróży do korzystania w pierwszej kolejności z innych portów lotniczych, tylko po to, aby minimalizować ryzyko i wypełniać samoloty pasażerami spowodowały, że w świadomości mieszkańców Łodzi i regionu nasze lotnisko postrzegane jest jako niepewne. Przykładem takiej sytuacji jest działanie biura podróży Itaka, które w myśl podpisanej z nami umowy z grudnia 2016 r. sprzedawało swoją wakacyjną ofertę z wylotem z Łodzi na wyspy greckie. Itaka zrezygnowała jednak po kilku miesiącach, uzasadniając swoją decyzję niskim poziomem sprzedaży z Łodzi. Touroperator przyjął taktykę sprzedawania wycieczek w taki sposób, aby samoloty były jak najbardziej wypełnione, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Jednak główną uwagę i promocję skupił nie na promowaniu połączeń z Łodzi. Zminimalizował swoje ryzyko, koncentrując swoje wysiłki na wybranych lotniskach, pozostawiając w zanadrzu te najgorzej przez niego postrzegane, na wypadek, gdyby wycieczki miały się lepiej sprzedawać. Szkoda, że rynek czarterów zaczyna funkcjonować w ten sposób. Dostajemy wiele sygnałów od łodzian i mieszkańców regionu, którzy chętnie kupiliby wakacyjny wypoczynek z wylotem z Łodzi, mając w pamięci bardzo dobre wspomnienia sprzed kilku lat. Odbudowa tego rynku jest bardzo skomplikowana. Dużo zależy od touroperatorów, biur podróży, podmiotów z sektora turystyki. Prowadzę w tym zakresie rozmowy, liczę też, że operatorzy turystyczni znów pokochają Łódź i oferta czarterowa spełni oczekiwania łodzian.



Pasazer.com: Czy rosnący ciągle ruch cargo może jakoś zastąpić spadki liczby pasażerów?

Anna Midera: Cargo to zupełnie odrębna działalność. Rozwija się bardzo dobrze. Inwestujemy zatem w nową, powiększoną powierzchnię magazynową. Z roku na rok zwiększa się wielkość obsługiwanych ładunków i wszystko wskazuje na to, że mniej więcej za 5 lat wielkość obsługiwanych ładunków cargo osiągnie poziom ok. 10-12 tys. ton w ciągu roku. Łódź ze względu na swoje położenie geograficzne i ponad milion metrów kwadratowych powierzchni magazynowej w regionie jest idealnym miejscem do prowadzenia takiego biznesu. Mam czytelny i jasny plan rozwoju, zawierający kilka wariantów. Prowadzimy rozmowy z kilkoma potencjalnymi inwestorami, którzy mogliby z nami współpracować, zainteresowanie w środowisku logistycznym jest bardzo duże. Proszę pamiętać, że łódzkie cargo dostrzegli tak Luksemburczycy, jak i Chińczycy. Aktualnie bardzo ważne jest, by nastąpiły szybkie decyzje w kwestii domknięcia ringu drogowego wokół Łodzi i budowy brakującego odcinka S14. Staniemy się wtedy unikatowym miejscem na mapie Europy. Cieszę się, że mam teraz możliwość z innej strony realizować założenia Strategii Rozwoju Transportu do 2020, którą tworzyłam w Ministerstwie Infrastruktury.

Pasazer.com: Co oznaczają dla Łodzi rządowe plany budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego?

Anna Midera: Plan budowy CPL, nazywany przez autorów tego pomysłu Centralnym Portem Komunikacyjnym, nie wynika z żadnych aktualnie przeprowadzonych analiz ekonomicznych. Właściwie trudno nazywać ten komunikat rządu planem, ponieważ jest to jedynie powielona idea sprzed dziesięciu lat. Wtórni pomysłodawcy CPK nie udzielili jeszcze odpowiedzi na wiele pytań, kluczowych dla tworzenia nowych strategii regionów, miast czy najbliższych portów regionalnych. Trudno zatem budować scenariusze rozwoju i dokonywać analiz potencjalnych konsekwencji CPK jedynie w oparciu o przesłankę, jaką jest wyobraźnia pomysłodawcy. Jestem doktorem nauk ekonomicznych, przez kilkanaście lat pracowałam na na Uniwersytecie Łódzkim, w Katedrze Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych, spróbuję zatem popatrzeć na CPK oczami naukowca, nie praktyka. Załóżmy, że profesjonalnie przeprowadzone analizy ekonomiczne potwierdzą zasadność realizacji nowego centralnego portu dla Polski. Oddalony od Łodzi o od 40 do 50 km multimodalny dworzec może oznaczać dla jej mieszkańców zdecydowanie lepszy dostęp do szerokiej oferty przewoźników lotniczych, której obecnie nie posiada (i nigdy posiadać nie będzie) żaden regionalny port lotniczy. Ponadto szybszą dostępność do wielu miejsc m.in. dzięki poprawie infrastruktury drogowej jak i realizacji tzw. "Y", czyli szybkiej kolei, której budowa została już przewidziana zarówno w Strategii Rozwoju Transportu do 2020, przyjętej przez Radę Ministrów w 2013 r., jak i rewizji transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T zakończonej przez Komisję Europejską w tym samym czasie. Dla samego portu lotniczego w Łodzi może to oznaczać konieczność podjęcia decyzji o jego nowej roli w tej przestrzeni, ale myślę, że przed wyborem nowych scenariuszy i decyzji staniemy dopiero (jeśli w ogóle) za kilka lat. W tym czasie zamierzam skoncentrować się na dynamicznym rozwoju portu lotniczego w Łodzi, który moim zdaniem ma duży potencjał rozwoju.

fot. Andrzej Amerski

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_824b8 2017-06-05 14:12   
gość_824b8 - Profil gość_824b8
Łódź jest do zamkniecia, samo miasto ma bardzo dobre i szybkie połaczenia z Warszawa i to lotnisko jest niepotrzebne.
gość_3c4c5 2017-05-27 13:15   
gość_3c4c5 - Profil gość_3c4c5
gość_c6d1b oczywiście przepraszam za pomyłkę.
gość_56156 2017-05-26 18:43   
gość_56156 - Profil gość_56156
Jeżeli Pani prezes będzie tak dobra w biznesie, jak dobra jest w lansowaniu się, to port lotniczy Łódź widzę wielki.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy