Nowe credo Centralwings
Tanie linie lotnicze Centralwings zmienia swoje credo. Do tej pory firma posługiwała się motem "Niska cena, pewność lotu". Nowe credo narodowej polskiej linii to "Radość życia, radość latania". Paweł Cybulak
sokrates
2008-07-31 17:15
sokrates
disorder - ja mam nadzieje, ze daleko ci do stenusa... nie odebralem cie zle, spokojna glowa! masz tak samo jak ja takie zawodowe gadki czasem ;-) a tamte slowackie stewki to nawet do chodzenia ze smietnikiem sie nie nadawaly, natomiast ryk silnikow skutecznie zniechecal do kupowania czegokolwiek i chyba na calym locie najlepiej wyszla fatimska pielgrzymka recytujaca zdrowaski...
disorder
2008-07-31 17:10
Sokrates: Dziękuję za słowa uznania. Ale gdzie mi do Stenusa. Ja w ogóle nie mam poczucia humoru. Mam nadzieję, że nie odebrałeś źle mojej polemiki. Wcale nie przeczę, że było tak jak piszesz. Po prostu czasem jak się pojawiają wątpliwości dobrze jest dopytać, przedstawić sprawę z drugiej strony itd... Bywają różne stewardesy, różne dziwne sytuacje w lotnictwie. Jedno jest pewne: Gdyby stewki siedziały na jumpseacie za zasłonką nie raziłoby to tak pasażerów. Mogłyby się też przejść ze śmietnikiem, albo pochodzić po pokładzie, choć i tak nic by nie pomogły pasażerowi, który chciałby kupić kawę.
sokrates
2008-07-31 16:10
disorder, ty jestes prawie tak samo madry jak stenus ale w konkretnym przypadku mojego powrotu z Lizbony nie moge sie z toba zgodzic. poza tym pracowalem dla linii ktora ma na tyle duzo swoich samolotow ze nie musi korzystac z obcych i w temacie ACMI napewno mozesz powiedziec wiecej, niz ja :-) poza tym mam wrazenie roznosci naszych charakterow w kwestii poczucia humoru. i jeszcze jedno - ja nie panikuje. to ty sie wkrecasz dziwnie szybko!
disorder
2008-07-31 15:22
Sokrates: Słyszałem takie zabobony jak np. zakonnica na pokładzie to pech. Jak wtedy wytłumaczyć wszystkie szczęśliwe rejsy do Rzymu? Raz zrobiłem fotkę kapitanowi przed rejsem nie będąc świadom, że to przynosi pecha i też nic się nie stało. Może lepiej w to nie wierzyć, bo pech łatwo uzasadnić zakonnicą, ale czy tak jest na prawdę?
disorder
2008-07-31 15:20
Sokrates: Wszystko było OK. Gdy C0 ma ACMI to właśnie stewy z obcych linii nie zajmują się serwisem, tylko bezpieczeństwem. Jako pilot z licencją, a zwłaszcza były steward powinieneś wiedzieć, od czego są stewardesy. Zrobiły swoją pracę - sprawdziły sprzęt awaryjny, przeszukały kabinę przed lotem, przeprowadziły boarding, uzbroiły drzwi, zrobiły final check. To mało? Na tym polega ACMI, kiedy na pokładzie jest dodatkowa załoga przewoźnika do serwisu. Nie panikuj. Jako pilot chyba wiesz, jak samolot się wznosi. A swoją drogą, to raz leciał ze mną "pilot", który nie chciał wyłączyć telefonu komórkowego, bo jest pilotem.
sokrates
2008-07-30 12:58
stan zuzycia maszyny sugerowalby nawet -100... ale mysle ze to byla -300tka. za to -200 lecialem w zeszlym roku Lan Chile! nawet niezle!
sokrates
2008-07-30 11:34
disorder - jako byly steward ja naprawde wiem kiedy zaloga jest w gotowosci, a kiedy sie zwyczajnie opier...la, i te panie ze Slovakian rozwalone na przednich fotelach nie byly w gotowosci, przynajmniej nie w tej zawodowej i ich jedyna robota to bylo wlasnie podawanie herbaty chlopakom...lubie zalogi z C0, raczej mile towarzystwo, ale Slovakian to porazka! i szczesliwie po kilkunastu latach latania i z licencja pilota w kieszeni wiem kiedy maszyna sie wznosi... poza tym nadal uwazam, ze latanie z pielgrzymkami przynosi pecha ;-)
paolo-79
paolo-79
2008-07-30 01:11
hasla ce zero maja sie tak do ich dzialalnosci jak ryba doi rowera.radosc zycia?ktore skonczy sie na pokladzie ce zero zapewne
tomekk
2008-07-29 19:08
Lotnisko w Lizbonie jest otoczone ze wszystkich stron budynkami, także ciężko mi sobie wyobrazić 15 minut lotu na wysokości kilkustet metrów :))) Btw. bardzo malowniczo położone ale przypuszczam, że dosyć trudne dla pilotów, zwłaszcza przy lądowaniu. Ale dla pasażerów widoki niezapomniane, nawet z wysokości powyżej kilkuset metrów ;)))
disorder
2008-07-29 19:00
Tomekk: Podejrzewam, że niebo było bezchmurne, a że Lizbona lata w nocy to koledze wydawało się, że się powolnie wznosi. A babcie z różańcami zrobiły swoje. One po prostu wracały z Fatimy, więc robiły to, co powinny na pielgrzymce naturalnie, a nie ze strachu. :)))) Ale nie powiem - barwna i ciekawa ta historia :))).
disorder
2008-07-29 18:52
Yach, a jakie masz zastrzeżenia do wet leasingu w wykonaniu Centralwings? Na razie rzuciłeś pustym oskarżeniem. Ciekawe, dla kogo Ty pracujesz.
disorder
2008-07-29 18:43
Yach: Twoje słowa rozbawiły mnie do łez. Dobrze już, przyznam Ci się - pracuję w C0 na pół etatu i wieczorami zmywam podłogę i szoruję toalety. // Sokrates: Zapewne słowackie linie zostały podnajęte do wykonania tego rejsu i odpowiadały za bezpieczeństwo, za uzbrojenie drzwi i sprawdzenie kabiny, były w gotowości w przypadku pożaru albo zawału, kiedy 2 stewardów z C0 tylko robiło serwis. Czyli dziewczyny odwaliły większość roboty, której nikt nie zauważa, a Ty zauważyłeś tylko to, kto Ci podał herbatę. Takie typowe szufladkowanie stewardes jako kelnerek. Dopiero by było, gdyby słowackie stewy zaczęły z nimi sprzedawać nie znając cen i produktów - manko roku. :)))
sokrates
2008-07-29 18:37
piterius - mozliwe. kiedys Air China z Monachium zrobila mi podobny numer i po starcie praktycznie sie nie wznosil przez kilkanascie minut, a silniki wyly okrutnie. potem juz nie bylo problemow ale widok ziemi przez tak dlugi czas po starcie dziala bardzo zle na psychike ;-)
Kup bilet
Więcej
Ostatnie komentarze
Więcej
Nowy B737 MAX 8 LOT-u (zdjęcia)
wroord
wroord
Fotele prawie identyczne do tych w samolotach Delta Airlines. ...
2 dni, 3 godziny temu
LOT będzie latał cztery razy dziennie do Brukseli
Tomaszm1
Tomaszm1
Nareszcie dodali więcej rotacji...
2 dni, 5 godzin temu