Affinitorze drogi - nie ma nad czym dewagować, bo to jest fakt geograficzny i mówienie "na" jest błędne. Odeślę Cię do audycji językoznawców Polskiego Radia, do której Cię już odsyłałem. Nie ma wyspy, która nazywa się Dominikana. Jest wyspa Haiti (Hispaniola). A co do wolności słowa - wolno Ci mówić wszystko, nawet niepoprawnie ;)
Affinitor
2016-03-15 00:02
Yaco: jesli lece do Haiti, to tez mam mowic, ze lece do Dominikany? A moze w ogole nie wolno mi wtedy mowic, ze bede na wyspie, ktora nazywa sie Dominikana?...
Affinitor
2016-03-15 00:01
A ja sie znowu powtórzę - do Dominikany, jesli mamy na myśli państwo, ale na Dominikanę jesli mówimy o wyspie. Dlatego na Kubę, a nie do Kuby (no chyba, ze do Jakuba), dlatego rownież na Maltę, jesli faktycznie tylko na Maltę (choć i wtedy do Malty bedzie ok), ale jesli na Gozo, to juz do Malty. Mozna dywagować na temat tego ile osob wie, ze Dominikana jest wyspa, na której sa dwa państwa, ale to juz inna para kaloszy. Mozna ewentualnie rozwiązać ten problem tak jak robią to Niemcy, ktorzy nie jeżdżą ani na Dominikanę, ani do Dominikany tylko do Republiki Dominikany.... :)
Powtórzę się z tym detalem, ale... "do Dominikany" - nie "na Dominikanę".