pod żadnym pozorem nie wziąłbym do "przewiezienia" czegokolwiek od osoby, której dobrze nie znam... co odpowiedziałbym na check-in, gdy mnie zapytają, czy pakowałem walizkę sam? jeśli powiem, że przewożę coś dla kogoś, to automatycznie będę miał kontrolę osobistą...
kupowanie dla kogoś rzeczy w innym kraju też jest problematyczne - co, jeśli ktoś poprosi o laptopa z USA, a po przylocie do EU będę skontrolowany i zostanie nałożone cło na tegoś laptopa? juz nie będzie on tańszy, niż w EU, czy osoba, która go zamówiła, zapłaci wyższą cenę?
adam7691
2016-10-01 09:18
największa głupota o której słyszałem,
lecąc za ocean pada pytanie, czy sam pakowałeś bagaż i czy wiesz co tam jest, ... co odpowiesz na to pytanie ... zabierając bagaż człowiekowi którego pierwszy raz widzisz na oczy
"Obie aplikacje zabraniają przewozu rzeczy nielegalnych" - no skoro tak, to chyba nie ma obaw :)
gość_b3f26
2016-09-30 13:30
Szczerze mówiąc to trzeba mieć odwagę żeby komuś zabrać coś do przewiezienia. Pomijam ryzyko wzięcia odpowiedzialności za materiały niebezpieczne, ale prawdziwe ryzyko to prochy które ktoś może na nasze konto chcieć przerzucić.