Bojkot i pozew wobec Ryanair
Reklama
Polskie Linie Lotnicze LOT wytaczają prawnicze działa przeciwko irlandzkiej taniej linii Ryanair.
O co chodzi? - Ryanair po rozpoczęciu operacji lotniczych z rynku polskiego podjął, w ramach swoich niewybrednych działań marketingowych, kilka kroków zaczepnych i obraźliwych wobec PLL LOT - wyjaśnia Andrzej Kozłowski z Zespołu Prasowego DZZP.
Przypomnijmy - pierwszą była reklama prasowa przedstawiająca LOT jako złodzieja okradającego swoich klientów poprzez wprowadzone opłaty paliwowe.
Następnym kamyczkiem do ogródka polskiego przewoźnika było wystąpienie Michaela O'Leary, właściciela Ryanaira, podczas majowej konferencji lotniczej Central European Aviation Forum w Warszawie, gdzie z mównicy oskarżył LOT i inne sieciowe linie lotnicze (przede wszystkim Lufthansę) o nieregularności, gubienie bagażu i zbyt wysokie ceny biletów.
Czarę goryczy przelała kropla w Łodzi, gdzie podczas konferencji prasowej O'Leary przedstawił nieprawdziwe, zdaniem zarządu PLL LOT, statystyki dotyczące opóźnień i zagubionych bagaży oraz zaprezentował samolot Ryanaira z wymalowanym napisem „Żegnamy PLL LOT”. Podobne kroki Ryanair wykonał wobec włoskich linii Alitala (napis "Arrivederci Alitalia") oraz słowackich SkyEurope ("Bye bye SkyEurope").
Po kilku spotkaniach wewnętrznych, konsultacjach prawnych i z agencją reklamową obsługującą LOT, władze polskiego przewoźnika uzgodniły podjęcie następujących kroków wobec atakującej postawy Ryanaira:
O co chodzi? - Ryanair po rozpoczęciu operacji lotniczych z rynku polskiego podjął, w ramach swoich niewybrednych działań marketingowych, kilka kroków zaczepnych i obraźliwych wobec PLL LOT - wyjaśnia Andrzej Kozłowski z Zespołu Prasowego DZZP.
Przypomnijmy - pierwszą była reklama prasowa przedstawiająca LOT jako złodzieja okradającego swoich klientów poprzez wprowadzone opłaty paliwowe.
Następnym kamyczkiem do ogródka polskiego przewoźnika było wystąpienie Michaela O'Leary, właściciela Ryanaira, podczas majowej konferencji lotniczej Central European Aviation Forum w Warszawie, gdzie z mównicy oskarżył LOT i inne sieciowe linie lotnicze (przede wszystkim Lufthansę) o nieregularności, gubienie bagażu i zbyt wysokie ceny biletów.
Czarę goryczy przelała kropla w Łodzi, gdzie podczas konferencji prasowej O'Leary przedstawił nieprawdziwe, zdaniem zarządu PLL LOT, statystyki dotyczące opóźnień i zagubionych bagaży oraz zaprezentował samolot Ryanaira z wymalowanym napisem „Żegnamy PLL LOT”. Podobne kroki Ryanair wykonał wobec włoskich linii Alitala (napis "Arrivederci Alitalia") oraz słowackich SkyEurope ("Bye bye SkyEurope").
Po kilku spotkaniach wewnętrznych, konsultacjach prawnych i z agencją reklamową obsługującą LOT, władze polskiego przewoźnika uzgodniły podjęcie następujących kroków wobec atakującej postawy Ryanaira:
-
1. Pozew sądowy przeciwko Ryanairowi za wcześniejsze reklamy oskarżające PLL LOT o złodziejstwo w postaci opłat paliwowych i wysokich cen, który jest już gotowy i będzie złożony do sądu najprawdopodobniej w tym tygodniu. Ryanair wcześniej przegrał podobny proces z Air France-KLM i prawdopodobnie przegra toczący się proces z Lufthansą;
2. Sprawdzenie możliwości podjęcia działań prawnych w stosunku do Ryanaira za bezprawne użycie nazwy PLL LOT na kadłubie samolotu Ryanaira – „Żegnamy PLL LOT”;
3. Nie podejmowanie w odwecie działań reklamowych przeciwko Ryanairowi, ponieważ mogłyby sprowokować kolejne akcje Ryanaira wobec PLL LOT. - Ryanair nie zaprzestanie tego typu działań, bowiem są one częścią strategii walki konkurencyjnej przewoźnika - tłumaczy Kozłowski;
4. Spotkanie z szefem Stowarzyszenia Agencji Reklamowych w Polsce, aby uzyskać jego opinię nt. działań reklamowych szkalujących LOT i doprowadzić do bojkotu przez prasę tego typu reklam.