Prawie 10 mld euro strat przez strajki kontrolerów

30 czerwca 2016 18:08
2 komentarze

W wyniku 213 dni strajków kontrolerów ruchu lotniczego w Unii Europejskiej w latach 2010-2015 r. gospodarka wspólnoty straciła 9,5 mld euro – wynika z badania PwC dla organizacji Airlines For Europe (A4E). Bruksela chce ograniczyć negatywne skutki tych protestów. 

Reklama
- Tylko w tym roku odwołaliśmy przez strajki liczbę lotów równą całemu dniu operacji - powiedział podczas szczytu Airlines for Europe (A4E) w Brukseli Willie Walsh, prezes koncernu IAG. - Musimy chronić Europę i klientów przed małą grupą ludzi, która naraża na wielkie straty miliony osób.

Analitycy PwC wzięli pod uwagę koszty ponoszone przez linie lotnicze bezpośrednio oraz w związku z opóźnieniami i zmiany w planach podróży, utracone przychody w branży turystycznej oraz spadek produktywności w całej gospodarce.

Na strajkach kontrolerów najbardziej tracą nie linie lotnicze, a sektor turystyczny. Jak wynika z danych PwC, od 2010 r. branża ta straciła z tego powodu ok. 5 mld euro. Ok. 3 mld euro to koszty spadku produktywności, a tylko niecałe 500 mln euro - wydatki linii lotniczych. Reszta ta koszty ponoszone w związku ze zmianami planu podróży i opóźnieniami.

- Strajki kontrolerów to jeden z najbardziej szkodliwych dla naszej branży czynników. Nie mamy sposobu, by im zapobiegać, jesteśmy zdani na łaskę nieodpowiedzialnych protestujących - podkreśliła Carolyn McCall, prezeska easyJeta.

- W przypadku odwołania rejsu obsługiwanego samolotem airbus A380 musimy rezerwować dla naszych pasażerów cztery hotele - podał przykład Carsten Spohr, prezes Lufthansa Group.

Walka ze skutkami strajków kontrolerów to jedno z głównych zadań A4E – nowej organizacji zrzeszającej największych przewoźników lotniczych w Europie. Podczas spotkania prezesów linii członkowskich w Brukseli, na którym obecny był również reporter Pasazer.com, A4E zaprezentowało propozycję zmian w formie dziewięciu wezwań.

Zakładają one m.in. stworzenie mechanizmów ochrony przelotów nad terytorium strajkującego kraju.

- Bardzo trudno jest wytłumaczyć pasażerowi, dlaczego jego lot z Wielkiej Brytanii do Hiszpanii jest odwołany przez strajk we Francji. A to wynika z zatłoczenia przestrzeni powietrznej i braku ochrony przelotów - dodała McCall.

Wtórował jej Pekka Vauramo z Finnaira, który zwrócił uwagę, że jego linia w dużym stopniu opiera się na ruchu przesiadkowym do i z Azji. Pasażerowie podróżujący do Europy często nie mogą zrozumieć, czemu ich połączenie z Helsinek jest odwołane z powodu strajku na południu kontynentu.

Inne proponowane przez A4E działania to wprowadzenie obowiązkowej mediacji przed strajkiem, wprowadzenie obowiązku notyfikacji planowanego strajku z 21-dniowym wyprzedzeniem na poziomie całej agencji i 72 godzin na poziomie konkretnych osób (co ma pozwolić na lepsze zarządzanie pracownikami) oraz wprowadzenie możliwości przejęcia kontroli nad terytorium kraju przez kontrolerów z innego.

Ważną kwestią jest też odpowiedzialność finansowa.

- Teraz to linie lotnicze ponoszą koszty związane z rozporządzeniem UE261/2004 i odszkodowaniami dla pasażerów, a także opieką nad nimi. To nie było intencją twórców tego rozporządzenia, bo to są bardzo poważne koszty. Dlatego powinny one zostać przeniesione na dostawców usług kontroli ruchu lotniczego i to w taki sposób, by nie mogli oni z powrotem przenieść kosztów na linie lotnicze - podkreślił Walsh.

W odpowiedzi na pytanie reportera Pasazer.com o pogodzenie odpowiedzialności finansowej z konstytucyjnym prawem do strajku, Walsh podkreślił, że nie chodzi o indywidualną odpowiedzialność kontrolerów, tylko całej agencji.


- To niczym nie różni się od innych branż, gdzie strajkujący pracownicy również narażają finanse swojego pracodawcy - podkreślił prezes IAG.

Zaznaczył, że koszty odszkodowań dla pasażerów są łatwe do policzenia i dostawcy usług kontroli ruchu lotniczego powinni być kontrolowani, aby te koszty nie były przerzucane z powrotem na linie poprzez wyższe opłaty.

Henrik Hololei, szef dyrekcji generalnej Komisji Europejskiej ds. transportu (DG MOVE) zapowiedział, że trwają już prace nad rozwiązaniami prawnymi ograniczającymi negatywne skutki protestów kontrolerów. Ich projekt ma być znany jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego.

Z analizy PwC wynika, że strajki mogły doprowadzić do zlikwidowania lub niepowstania w Europie ok. 131 tys. miejsc pracy w latach 2010-2015. Największe straty gospodarka ponosiła w latach 2010 i 2015, gdy nasilenie strajków było największe. Samo PwC przyznaje, że analiza nie jest kompletna – nie bierze pod uwagę np. kosztów dla linii lotniczych cargo oraz dla ubezpieczycieli.

167 dni strajków oraz kolejne ok. 50 dni utrudnień innego typu w latach 2010-2015 doprowadziło według PwC do zakłóceń podczas ok. 475 tys. lotów. Analitycy przypominają, że w samej Francji kontrolerzy protestowali w tym czasie przez łącznie 95 dni. W Grecji, drugiej w tym rankingu, protesty miały miejsce przez jedynie 17 dni. Powyżej 10 dni w tych latach protestowali jeszcze kontrolerzy w Portugalii i Włoszech.

fot. Piotr Bożyk

Ostatnie komentarze

gość_7d7c4 2016-07-03 14:42   
gość_7d7c4 - Profil gość_7d7c4
Oczywiście, że w Polsce nie ma strajków bo polscy kontrolerzy to jedna rodzina. Dosłownie. W rodzinie się nie strajkuje.
gość_ad83e 2016-07-01 11:26   
gość_ad83e - Profil gość_ad83e
Warto by było dodać kiedy w Polsce ostatnio był strajk kontrolerów. Ja nie kojarzę ani jednego.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy