Emirates opóźnia kolejne dostawy A380

29 grudnia 2016 07:00
10 komentarzy
Arabskie linie lotnicze odroczyły o rok odbiór 12 airbusów A380, największych pasażerskich samolotów świata. Dostawy pierwotnie zaplanowane na lata 2017-18 odbędą się w 2018 i 2019 r.
Reklama
Linie Emirates doszły już do porozumienia z Airbusem i Rolls-Roycem, producentem silników do zamówionych A380, w sprawie zmiany harmonogramu dostaw. Według nowego planu kolejne sześć A380 trafi do Dubaju w 2018 r., a następne tyle rok później.

Dubajska linia nie potwierdziła tego wprost, ale powodem opóźnienia dostaw jest zapewne sytuacja finansowa przewoźnika. W okresie od kwietnia do września 2016 r. zysk netto przewoźnika zmalał aż o 75 proc. w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej; przychody zmalały równocześnie o 1 proc. To efekt niższych cen paliw, które paradoksalnie mocno zaszkodziły liniom w krajach wydobywających ten surowiec. Straciły one bowiem przewagę konkurencyjną, a równocześnie zmalał popyt na loty do i z samych Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Do tego na globalnym rynku doszło do zaostrzenia konkurencji i presji na ceny biletów.

Airbus utrzymuje, że dzięki redukcji kosztów programu A380 decyzja Emirates nie wpłynie znacząco na jego rentowność w 2017 r.

Producent zamierza od 2018 r. zmniejszyć tempo produkcji SuperJumbo i dostarczać rocznie po 12 A380. To znacznie mniej niż obecnie - teraz europejska firma wypuszcza na rynek 30 samolotów tego typu rocznie.

Emirates to główny klient programu A380. Przewoźnik zamówił łącznie 142 samolotów tego typu. Pierwsza grupa 90 maszyn jest napędzana silnikami Engine Alliance - dostawy tej części niemal się zakończyły. Drugie zamówienie, obejmujące 50 maszyn z silnikami Rolls-Royce'a, zacznie być realizowane w 2017 r. Odroczone dostawy to część tej puli.

Całkowita liczba zamówień airbusów A380 to 319 maszyn. W 2016 r. Airbus nie sprzedał ani jednego nowego samolotu tego typu. Eksperci spodziewają się, że o ile producent nie zdecyduje się na wprowadzenie wersji "neo" z nowymi silnikami, to program będzie stopniowo wygaszany.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
demar 2016-12-31 11:16   
demar - Profil demar
@lysypiotr76: Nie pierwsza i nie ostatnia pomyłka w biznesie lotniczym.
Ale gdyby oszacowano mniejszy popyt to być może A380 nigdy by nie powstał.
Z drugiej strony w latach 1990-99 dostarczono 481 sztuk B747 więc szacowanie popytu na ok. 750 maszyn w ciągu 20 lat miało swoje uzasadnienie w roku 2000. Dzisiaj pisze się o mniej niż połowie tego.

Moim zdaniem istotne były też działania konkurencji (Boeing) z rewelacyjnym jak na tamte czasy B777-300ER (pierwszy lot 2003-02-24) co ograniczyło popyt na wersję pasażerską A380 oraz ogłoszenie w dniu 2005-11-14 programu Boeing 747-8, co zabiło A380F.

Jak widać konkurencja producentów robi swoje (np. co się stało z popytem na B787 po ogłoszeniu A330neo - stara rodzina A330 od 2-3 lat sprzedaje się lepiej niż supernowoczesny dreamliner) - jako pasażerowie możemy się z tego cieszyć, bo coraz lepsze samoloty to także lepsze i tańsze podróże.
lysypiotr76 2016-12-31 00:37   
lysypiotr76 - Profil lysypiotr76
Airbus od początku pomylił się w ocenie popytu na ten model samolotu. Liczył że dla dużych zapchanych hubów będą jedynym wyjściem z trudnej sytuacji. Ale okazało się że samoloty tego typu nie wzbudzają zainteresowania linii lotniczych. Jeszcze przy dzisiejszych cenach paliwa mają jakiś sens ale ten argument powoli odchodzi do lamusa . Ceny paliw będą rosły. Lotnictwo wchodzi powoli w erę nowych dwusilnikowych samolotów dalekiego zasięgiem jak Dreamliner czy A350. A także nowych samolotów wąskokadłubowych które będą latać na połączeniach dotychczas dla nich nieosiągalnych jak np. na trasach Europa- Ameryka Północna.
demar 2016-12-30 21:58   
demar - Profil demar
@gość_bcdfe: "produkcja 12 sztuk na miesiąc"? Pewnie chodziło o "rocznie".

Jeśli Airbus zdobędzie dla A380 rynek VLA na poziomie 300-360 sztuk to będzie ich sukces. Bez szału, ale z perspektywą długoletniej, stabilnej produkcji.

Trzeba pamiętać, że do zastąpienia jest jeszcze ponad 200 sztuk B747-400 z lat 90-tych.
Większość zostanie zmieniona na B777 czy A350, ale np. 15% tej liczby zamienione na A380 przy produkcji 12/rok daje 2,5 roku produkcji.

Z drugiej strony są sygnały o A380-900 z silnikiem XWB - trzeba czekać gdzieś do listopada 2017 na decyzje.
Po zakończeniu testów A350-1000, A330neo i Belugi XL do rozwoju pozostanie A321LR i w latach 2018-2020 byłyby zasoby do rozwoju wersji A380-900. Zmniejszenie tempa rocznej produkcji także sprzyja produkcji egzemplarzy testowych.
A Emirates z premedytacją odsuwa odbiory, bo pewnie przynajmniej 30-50 maszyn z chęcią odebrałby w wersji dłuższej i miałyby co robić (samo Dubai - Londyn to dzisiaj dziennie 9x A380-800).

W roku 2020 mogłyby się spotkać B777-9 z A380-900 - czy może być ciekawiej?
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy