Emirates opóźnia kolejne dostawy A380
Arabskie linie lotnicze odroczyły o rok odbiór 12 airbusów A380, największych pasażerskich samolotów świata. Dostawy pierwotnie zaplanowane na lata 2017-18 odbędą się w 2018 i 2019 r.
Reklama
Linie Emirates doszły już do porozumienia z Airbusem i Rolls-Roycem, producentem silników do zamówionych A380, w sprawie zmiany harmonogramu dostaw. Według nowego planu kolejne sześć A380 trafi do Dubaju w 2018 r., a następne tyle rok później.
Dubajska linia nie potwierdziła tego wprost, ale powodem opóźnienia dostaw jest zapewne sytuacja finansowa przewoźnika. W okresie od kwietnia do września 2016 r. zysk netto przewoźnika zmalał aż o 75 proc. w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej; przychody zmalały równocześnie o 1 proc. To efekt niższych cen paliw, które paradoksalnie mocno zaszkodziły liniom w krajach wydobywających ten surowiec. Straciły one bowiem przewagę konkurencyjną, a równocześnie zmalał popyt na loty do i z samych Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Do tego na globalnym rynku doszło do zaostrzenia konkurencji i presji na ceny biletów.
Airbus utrzymuje, że dzięki redukcji kosztów programu A380 decyzja Emirates nie wpłynie znacząco na jego rentowność w 2017 r.
Producent zamierza od 2018 r. zmniejszyć tempo produkcji SuperJumbo i dostarczać rocznie po 12 A380. To znacznie mniej niż obecnie - teraz europejska firma wypuszcza na rynek 30 samolotów tego typu rocznie.
Emirates to główny klient programu A380. Przewoźnik zamówił łącznie 142 samolotów tego typu. Pierwsza grupa 90 maszyn jest napędzana silnikami Engine Alliance - dostawy tej części niemal się zakończyły. Drugie zamówienie, obejmujące 50 maszyn z silnikami Rolls-Royce'a, zacznie być realizowane w 2017 r. Odroczone dostawy to część tej puli.
Całkowita liczba zamówień airbusów A380 to 319 maszyn. W 2016 r. Airbus nie sprzedał ani jednego nowego samolotu tego typu. Eksperci spodziewają się, że o ile producent nie zdecyduje się na wprowadzenie wersji "neo" z nowymi silnikami, to program będzie stopniowo wygaszany.