Gdzie polecimy z Krakowa?
Reklama
Najbliższa środa (16.12) to ciekawie zapowiadający się dzień; przed południem dowiemy się najprawdopodobniej o nowych - i przede wszystkim ciekawych - połączeniach lotniczych z Polski.
Przypominamy, że w Warszawie Wizz Air ogłosi plany rozwoju (miejmy nadzieję, że kryją się za tym nowe połączenia) w stolicy, Gdańsku i Katowicach oraz zapowie rozpoczęcie lotów z kolejnego portu lotniczego w naszym kraju. Ta ostatnia kwestia budzi mnóstwo emocji.
Na giełdzie potencjalnych lotnisk, w stronę których "uśmiechnie się" węgierski przewoźnik, wymienia się Bydgoszcz, Kraków i Rzeszów. Wszystko wskazuje na to, iż to właśnie lotnisko w Jasionce powita nową linię lotniczą - a jeśli nie - pogratulujemy przedstawicielom linii Wizz Air umiejętnego i skutecznego wyprowadzenia obserwatorów w pole; w kuluarach przewoźnik odradza kujawskim i małopolskim dziennikarzom fatygowanie się na stołeczną konferencję...
Tegoż samego poranka w Krakowie Laszlo Tamas z Ryanair organizuje swoją konferencję prasową. Nie doszukujemy się spisku w tym, że zaplanowano ją już na godzinę 9 rano (spotkanie Wizz Air w Warszawie zaplanowano na godz. 10).
Ryanair ma ogłosić dwa lub trzy nowe połączenia ze stolicy Małopolski. Dziś w godzinach popołudniowych otrzymaliśmy potwierdzenie z Irlandii, iż jedno jest już pewne i ustalone. W sprawie kolejnego lub dwóch wciąż trwają ustalenia.
Według naszych nieoficjalnych informacji, fanów taniego latania z Polski czeka w środę przyspieszone bicie serc. Destynacją, która najprawdopodobniej jest tym już dogranym, dzisiejszym pewniakiem może być... portugalskie Faro. Każdy wprost przez nas pytany - zarówno z przedstawicieli Ryanair'a, jak i portu w Balicach - dyplomatycznie się uśmiechał.
Czy zsynchronizowanie dwóch konferencji prasowych irlandzkiego przewoźnika, w niemalże dwóch krańcach kontynentu - w Faro (Michael O'Leary i Daniel de Carvalho - rzecznik Ryanair) i w Krakowie (Laszlo Tamas) - nie powinno nas utwierdzić w tym przekonaniu?
Laszlo Tamas odwiedzi także Gdańsk (15.12) i Rzeszów (16.12 po konferencji w Krakowie), jednak zapytany przez nas o powód tych wizyt "uspokaja", że to tylko kurtuazyjne spotkania i że niestety w tym przypadku nie dowiemy się o nowych kierunkach z Pomorza i z Podkarpacia.
Na pocieszenie (gdy okaże się, że Bydgoszcz nie otrzyma oferty od Wizz Air) informujemy, iż kujawskie lotnisko w najbliższej przyszłości ma sie pochwalić połączeniem z Kopenhagą; informacje o przewoźniku (tradycyjnym), który ma operować na tej trasie, owiane są wielką tajemnicą. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt rozsiewanych w regionie "półprawd", iż ten sam przewoźnik obsłuży trasę do Warszawy. I bynajmniej nie ma być to LOT ani Jet Air. Póki co - nie komentujemy sprawy szerzej.
Wszystko wskazuje także na to, iż patowa sytuacja, jeśli chodzi o dotowanie taniego latania z Bydgoszczy, niebawem przejdzie do lamusa. Jeśli rzeczywiście, niezagrożone są istniejące połączenia z bydgoskiego portu oraz niewykluczone są nowe.
Przypominamy, że w Warszawie Wizz Air ogłosi plany rozwoju (miejmy nadzieję, że kryją się za tym nowe połączenia) w stolicy, Gdańsku i Katowicach oraz zapowie rozpoczęcie lotów z kolejnego portu lotniczego w naszym kraju. Ta ostatnia kwestia budzi mnóstwo emocji.
Na giełdzie potencjalnych lotnisk, w stronę których "uśmiechnie się" węgierski przewoźnik, wymienia się Bydgoszcz, Kraków i Rzeszów. Wszystko wskazuje na to, iż to właśnie lotnisko w Jasionce powita nową linię lotniczą - a jeśli nie - pogratulujemy przedstawicielom linii Wizz Air umiejętnego i skutecznego wyprowadzenia obserwatorów w pole; w kuluarach przewoźnik odradza kujawskim i małopolskim dziennikarzom fatygowanie się na stołeczną konferencję...
Tegoż samego poranka w Krakowie Laszlo Tamas z Ryanair organizuje swoją konferencję prasową. Nie doszukujemy się spisku w tym, że zaplanowano ją już na godzinę 9 rano (spotkanie Wizz Air w Warszawie zaplanowano na godz. 10).
Ryanair ma ogłosić dwa lub trzy nowe połączenia ze stolicy Małopolski. Dziś w godzinach popołudniowych otrzymaliśmy potwierdzenie z Irlandii, iż jedno jest już pewne i ustalone. W sprawie kolejnego lub dwóch wciąż trwają ustalenia.
Według naszych nieoficjalnych informacji, fanów taniego latania z Polski czeka w środę przyspieszone bicie serc. Destynacją, która najprawdopodobniej jest tym już dogranym, dzisiejszym pewniakiem może być... portugalskie Faro. Każdy wprost przez nas pytany - zarówno z przedstawicieli Ryanair'a, jak i portu w Balicach - dyplomatycznie się uśmiechał.
Czy zsynchronizowanie dwóch konferencji prasowych irlandzkiego przewoźnika, w niemalże dwóch krańcach kontynentu - w Faro (Michael O'Leary i Daniel de Carvalho - rzecznik Ryanair) i w Krakowie (Laszlo Tamas) - nie powinno nas utwierdzić w tym przekonaniu?
Laszlo Tamas odwiedzi także Gdańsk (15.12) i Rzeszów (16.12 po konferencji w Krakowie), jednak zapytany przez nas o powód tych wizyt "uspokaja", że to tylko kurtuazyjne spotkania i że niestety w tym przypadku nie dowiemy się o nowych kierunkach z Pomorza i z Podkarpacia.
Na pocieszenie (gdy okaże się, że Bydgoszcz nie otrzyma oferty od Wizz Air) informujemy, iż kujawskie lotnisko w najbliższej przyszłości ma sie pochwalić połączeniem z Kopenhagą; informacje o przewoźniku (tradycyjnym), który ma operować na tej trasie, owiane są wielką tajemnicą. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt rozsiewanych w regionie "półprawd", iż ten sam przewoźnik obsłuży trasę do Warszawy. I bynajmniej nie ma być to LOT ani Jet Air. Póki co - nie komentujemy sprawy szerzej.
Wszystko wskazuje także na to, iż patowa sytuacja, jeśli chodzi o dotowanie taniego latania z Bydgoszczy, niebawem przejdzie do lamusa. Jeśli rzeczywiście, niezagrożone są istniejące połączenia z bydgoskiego portu oraz niewykluczone są nowe.