KLM: Siatka połączeń do Ameryki jak przed pandemią
Szymon Stemski
Narodowy przewoźnik Niderlandów poinformował, że w zbliżającym się sezonie letnim zaoferuje praktycznie identyczną siatkę połączeń do Ameryki Północnej jak przed wybuchem pandemii COVID-19.
Reklama
W najbliższych miesiącach KLM zabierze swoich pasażerów do 16 miejsc w Ameryce Północnej. W szczycie sezonu w 2019 roku unikalnych połączeń było 17, a na najnowszej strategii przewoźnika ucierpi rotacja do Salt Lake City. Ta będzie wykonywana jedynie w ramach współpracy z Deltą. Bogata oferta linii jest konsekwencją modelu biznesowego spółki, który, jak podkreśla KLM, uwzględnia kluczową rolę tras transatlantyckich. Przewoźnik nie wyklucza, że w najbliższych tygodniach, uwzględniając sytuację pandemiczną i popyt na podróże lotnicze, uruchomi nowe rejsy do Las Vegas i Minneapolis.
Pomimo zbliżonej liczby dostępnych kierunków częstotliwość wykonywanych lotów będzie znacznie zredukowana i różni się w zależności od zainteresowania konkretnymi połączeniami. Przedstawiciele linii mają jednak nadzieję na zdecydowany postęp w programach szczepień i stopniowo znoszone obostrzenia w podróżowaniu między Europą a Ameryką Północną, aby móc na bieżąco zwiększać swoje oferowanie na najpopularniejszych trasach.
- To świetne wieści, że nasza północnoamerykańska siatka połączeń praktycznie powróciła do stanu sprzed pandemii, choć póki co jedynie pod kątem liczby tras. Ameryka Północna jest kluczowym rynkiem dla KLM. Wspólna historia sięga ponad 75 lat wstecz, kiedy zainaugurowaliśmy bezpośrednie loty do Nowego Jorku. Mamy nadzieję, że restrykcje obejmujące Stany Zjednoczone, Kanadę oraz Meksyk już wkrótce zostaną zniesione, a my będziemy mogli zaoferować naszym pasażerom jeszcze więcej możliwości. Międzynarodowy paszport szczepień byłby świetnym pomysłem, który z pewnością umożliwiłby ponowne loty międzykontynentalne bez jakichkolwiek ograniczeń - powiedział Pieter Elbers, dyrektor generalny KLM.
gość
lysypiotr76