Qantas poleciał nad Antarktydą
Mateusz Gumółka
Linie lotnicze Qantas podczas standardowego lotu do Chile skorzystały z trasy prowadzącej wprost nad Antarktydą.
Reklama
W miniony piątek (14.07) australijskie linie lotnicze obsługujące rutynowe połączenie z Sydney do Santiago de Chile, musiały nieco zboczyć z pierwotnego kursu. Chociaż zwykle ten rejs odbywa się w rejonie południowego Pacyfiku, tym razem z powodu silnego czołowego wiatru, pilocie zmienili trasę, przelatując bezpośrednio nad wybrzeżem Antarktydy. Czas przelotu na tej trasie wynosi około 14 godzin, dlatego załoga boeinga 787-9 o znakach rejestracyjnych VH-ZNM, zdecydowała się na zmianę z obawy o zwiększone zużycie paliwa i wydłużenie czasu lotu. Manewr był możliwy dzięki certyfikatowi ETOPS 330, jaki posiada dreamliner, który pozwala na lot w odległości 330 minut od lotniska zapasowego, na wypadek utraty jednego z silników. Maszyna, która obsługiwała niecodzienny lot została dostarczona do linii zaledwie miesiąc wcześniej.
Warto nadmienić, że linie lotnicze spod znaku kangura, organizują w czasie sezonu letniego na półkuli południowej, czarterowe loty z Australii właśnie nad wybrzeża Antarktydy, dla wszystkich, którzy chcą podziwiać ten dziewiczy kontynent. Niestety obecnie na półkuli południowej trwa zima, a więc Antarktyda pogrążona jest w ciemności. Z tego też powodu wspomniane specjalne rejsy czarterowe odbywają się latem, kiedy słońce oświetla to miejsce przez większość doby.
Fot. YouTube
gość
Michalina12
wroord