Pierwszy lot XB-1. Powrót naddźwiękowych podróży pasażerskich coraz bliżej
Na pustyni Mojave w Kalifornii po raz pierwszy w powietrze wzbił się XB-1. Prototypowa jednoosobowa maszyna ma stanowić podstawę do stworzenia pierwszego od czasów Concorde'a pasażerskiego samolotu naddźwiękowego - Boom Overture.
Reklama
XB-1 wzbił się po raz pierwszy w powietrze w towarzystwie samolotu obserwacyjnego, który rejestrował wszystkie parametry lotu maszyny. Łącznie w powietrzu spędził 12 minut i osiągnął prędkość jedynie 500 km/h. Według producenta wszystko poszło jednak zgodnie z planem, a prędkość dźwięku ma zostać przekroczona dopiero podczas kolejnych testów, których w tym roku ma się odbyć co najmniej kilkanaście.
3.22.24. XB-1 takes flight.
— Boom Supersonic (@boomaero) March 22, 2024
Today, Boom’s supersonic demonstrator aircraft, XB-1 safely and successfully executed its first flight at the Mojave Air and Space Port in Mojave, CA., flown by XB-1 Chief Test Pilot Bill “Doc” Shoemaker. Test Pilot Tristan “Geppetto” Brandenburg… pic.twitter.com/mSlS1u3A9e
Doświadczenia zebrane przy badaniu XB-1 mają okazać się kluczowe przy projektowaniu i rozwoju docelowego pasażerskiego naddźwiękowca - Overture. Jednoosobowy XB-1 nazywany, przez producenta wersją demonstracyjną, jest trzy razy mniejszy i posiada trzy razy słabsze silniki od projektowanej maszyny. Zastosowane w nim technologie mają być zbliżone, a testy zapewnią ich sprawdzenie i stworzą możliwość wprowadzenia ewentualnych poprawek przed stworzeniem prototypu Overture. Jedną z testowanych nowości jest zapewnienia pilotowi widoczności pasa startowego poprzez zastosowanie narzędzi rozszerzonej rzeczywistości, dzięki czemu Overture nie będzie musiał posiadać charakterystycznego dla Concorde'a i Tu-144 ruchomego nosa.
- To kamień milowy, zanim przed 2030 roku odbędzie się pierwszy lot Overture
- powiedział Blake Scholl, dyrektor generalny i założyciel Boom.
Pierwotnie XB-1 miał wzbić się w powietrze już w 2018 roku, jednak projekt został znacznie opóźniony, a jego przyszłość była wielokrotnie kwestionowana. Przyczyną przesunięcia terminu było między innym wycofanie się z prac firmy Rolls-Royce, która miała być dostawcą silników, a obecnie ich konstruktorem jest bezpośrednio Boom.
Overture ma być pierwszym od czasów Concorde'a pasażerskim
samolotem naddźwiękowym. Maszyna według planów ma zabierać na pokład
maksymalnie 80 pasażerów i osiągać prędkość 1,7 Macha, czyli dwa razy
więcej niż używane współcześnie odrzutowce, ale mniej niż Concorde i
Tu-144. Boom wierzy, że docelowy prototyp wzbije się w powietrze jeszcze
przed końcem bieżącej dekady. Producent zebrał już na przyszły samolot
kilkadziesiąt zamówień i listów intencyjnych między innymi od United i American Airlines.
Pasażerskie lotnictwo naddźwiękowe dotychczas nie osiągnęło spodziewanego sukcesu, tylko dwie maszyny były użytkowane komercyjnie - francusko-brytyjski Concorde i starszy od niego radziecki Tu-144. Przyczyn niepowodzenia było wiele, ale przede wszystkim wysokie spalanie paliwa lotniczego, a co za tym idzie wysokie zanieczyszczenie środowiska i ogromne koszty eksploatacji oraz generowanie hałasu o wysokim natężeniu. Concorde swój ostatni lot odbył w 2003 roku, a Tupolew już pod koniec lat 70-tych, co wynikało z wysokiej awaryjności i wad konstrukcyjnych tej maszyny. Boom deklaruje, że ich samolot będzie znacznie lepszy od poprzedników. Ma być wykonany z materiałów kompozytowych i móc latać na zrównoważone paliwo lotnicze (SAF), co ograniczy negatywny wpływ na środowisko.
Fot. Boom Supersonic