Air France-KLM chce latać z Mediolanu Linate do Nowego Jorku

Port lotniczy Mediolan Linate jest położony zaledwie 8 kilometrów od ścisłego centrum miasta jest zdecydowanie najłatwiej dostępny dla mieszkańców stolicy Lombardii. Władze regionu chcąc przenieść ruch na większe i mogące być stale rozbudowywane lotnisko Malpensa, zdecydowały się wprowadzić na Linate urzędowe ograniczenia i przemienić je w port dla europejskich pasażerów biznesowych. W przeszłości wszystkie loty z Linate mogły odbywać się jedynie do państw członkowskich Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, w 2022 roku zmieniono zasady i od tego czasu długość trasy może wynosić maksymalnie 1500 km. To wciąż zdecydowanie mniej niż wynosi odległość z Mediolanu do Nowego Jorku.

Jest to szokująca wiadomość również dlatego, że zarówno Air France, jak i KLM zazwyczaj nie otwierają połączeń międzykontynentalnych poza swoimi hubami w Paryżu i Amsterdamie, tym bardziej z terytoriów innych państwa.

Dodatkowym ograniczeniem w operowaniu z Linate jest długość pasa startowego, który nie ma nawet 2.5 km, co wyklucza wykorzystanie najpopularniejszych szerokokadłubowców. Zdaniem dyrektora generalnego holdingu, połączenie miałoby by być realizowane airbusami A321 Neo. Linie wchodzące w skład Air France-KLM oczekują obecnie na dostawę 100 airbusów z rodziny A320 Neo, które mają trafić do KLM-u i Transavii. Zamówienie jednak nie zakłada przystosowanie żadnego z nich do lotów transatlantyckich.

Wydaje się jednak, że dyrektor generalny Air France-KLM nie składa takiej deklaracji bez żadnego pomysłu i szans na faktyczne uruchomienie połączenia. Być może jest to zapowiedź zniesienia ograniczeń w długości lotów lub złożenia zamówienia na airbusy A321 XLR, albo jedynie próba wywierania nacisku na władze portu i zasygnalizowania chęci inauguracji takiej trasy.