Raport: TOP7 polskich lotnisk w I kw. 2024 r.

23 kwietnia 2024 09:15
Pierwsze trzy miesiące 2024 r. były dla największych polskich portów lotniczych bardzo dobre. Wśród siedmiu kluczowych lotnisk tylko jedno odnotowało wyniki gorsze niż w tym samym czasie w 2019 r.
Reklama
I kw. br. na polskich lotniskach okazał się zdecydowanie lepszy od analogicznych okresów roku 2019 i 2023. W stosunku do obu tych lat wzrost liczby pasażerów na wszystkich lotniskach przekroczył odpowiednio 18 i 16 proc. Z tego ogólnego pozytywnego, kwartalnego trendu wyłamały się tylko małe porty w Olsztynie, Lublinie i Bydgoszczy. Jedynym większym portem z gorszymi wynikami za I kw. 2024 jest Modlin, który odnotował pokaźne spadki zarówno do roku 2019, jak i 2023.


Suma podróżnych goszczących we wszystkich portach w Polsce w I kw. 2024 r. przekroczyła 11 mln. W każdym miesiącu tj. od stycznia do marca br. wyniki były lepsze niż w roku 2019 i 2023. Najlepiej wypadł marzec, w którym liczba pasażerów przekroczyła o 17 proc. rezultat osiągnięty w 2019 r. Liderami wzrostu były nadal porty regionalne, takie jak Kraków, Katowice czy Gdańsk. Warto jednak zwrócić uwagę na wyniki Okęcia, gdzie ruch pasażerski rósł w stosunku do 2019 r. każdym miesiącu I kw. 2024 r., co w 2023 r. nie zdarzyło się ani razu.

W I kw. 2024 r. najlepiej wypadły Zielona Góra i Łódź. To pierwsze lotnisko przekroczyło o ponad 160 proc. liczbę obsłużonych pasażerów w analogicznym okresie 2019 r. Z kolei port w Lublinku odnotował 77-procentowy postęp. Jednak z uwagi na skalę (prawie 10,5 mln pasażerów) i udział w wysokości 95 proc. w liczbie wszystkich obsłużonych podróżnych najważniejszymi siedmioma portami lotniczymi w Polsce są: Warszawa, Kraków, Gdańsk, Katowice, Wrocław, Modlin i Poznań (TOP7).

Po trzech miesiącach br. TOP7 wykazały wzrost w stosunku do analogicznego okresu w ostatnim roku przed pandemią o 18,3 proc. Nasza analiza koncentruje się właśnie na tych siedmiu lotniskach. To ograniczenie liczby jednostek pozwala na bardziej czytelny przekaz, a jednocześnie nie zniekształca ogólnych trendów istniejących na polskim rynku lotniczym. Wykres 1 przedstawia miesięczne sumy podróżnych na TOP7 od stycznia 2020 r. do marca 2024 r.

Wykres 1.

Każdy z trzech pierwszych miesięcy br. był najlepszy w historii sumarycznych wyników największych polskich portów lotniczych. Pomimo słabszych rezultatów Modlina TOP7 kontynuują ustanawianie nowych rekordów wszechczasów. Ten proces zaczął się w marcu 2023 r. i trwa do dziś, czyli już 13 miesięcy pod rząd. W każdych z tych trzech miesięcy TOP7 obsługiwały łącznie co najmniej 3,3 mln pasażerów, co do tej pory nie miało nigdy miejsca.

II kw. br. powinien być jeszcze lepszy, a liczba pasażerów zapewne przekroczy 4 mln już w kwietniu. Mimo to nie jest pewne czy powtórzy się wspaniały sezon wakacyjny z zeszłego roku, który był rekordowy nie tylko dla większości polskich lotnisk, ale także dla touroperatorów, którzy skutecznie wykorzystali odłożony popyt z okresu pandemicznych restrykcji w podróżowaniu. Trzeba pamiętać, że branża lotnicza jest bardzo wrażliwa na wszelkie kryzysy, a zwłaszcza konflikty zbrojne, a tych niestety przybywa, co może wpłynąć negatywnie na rozwój ruchu pasażerskiego w dalszej części 2024 r.

Wśród wszystkich polskich portów lotniczych, pierwszą pozycję z pokaźną przewagą utrzymuje Lotnisko Chopina. W I kw. br. Okęcie, baza LOT-u i jedyne polskie lotnisko przesiadkowe, obsłużyło 4,3 mln podróżnych. Prawie dwa razy mniej pasażerów (2,17 mln) gościło w porcie im. Jana Pawła II, co oznacza, że Kraków zachował drugie miejsce wśród TOP7. Trzecim i ostatnim portem lotniczym, w którym w I kw. br. odprawiło się ponad 1 mln podróżnych jest Gdańsk (1,23 mln). Katowice zajęły czwarte miejsce ustępując pomorskiemu lotnisku o 300 tys. pasażerów. Ostatnie trzy pozycje w I kw. br. zajęły Wrocław (760 tys.) , Modlin (590 tys.) i Poznań (490 tys.). Wykres 2 pokazuje wyniki pasażerskie TOP7 w I kw. 2024 r.

Wykres 2.

Same liczby bezwzględne nie oddają postępów poszczególnych portów w rozwoju ruchu pasażerów. Porównanie wzrostów w stosunku do I kw. 2019 r. zmienia kolejność wynikającą z Wykresu 2. W tym przypadku to Kraków jest numerem jeden ze wzrostem wynoszącym prawie 33 proc. Lotnisko Chopina z przyrostem o 16,3 proc. znajduje się dopiero na piątym miejscu dystansując tylko Wrocław (wzrost o 9,6 proc.) i Modlin. Ten ostatni zaliczył spadek o ponad 18 proc., co jest pokłosiem konfliktu z Ryanairem. Irlandzka linia (jedyny poważny kontrahent operujący w Modlinie) od końca 2023 r. likwiduje część rejsów z podstołecznego lotniska w celu wywarcia presji na zarząd spółki lotniskowej z Nowego Dworu Mazowieckiego. Celem linii d Dublina jest uzyskanie lepszych warunków finansowych i umowy ważnej co najmniej przez dekadę. Trzy porty w środku stawki względem parametru wzrostowego to Katowice (29,9 proc.), Poznań (25,8 proc.) i Gdańsk (23.1 proc.).

Kraków doskonałe wyniki zawdzięcza ciągłemu rozwojowi ruchu linii budżetowych. W I kw. 2024 r. w stosunku do tego samego czasu 2019 r. Ryanair zwiększył liczbę oferowanych foteli aż o 40 proc. Pojawił się też Wizz Air, który w początkowym kwartale 2024 r. udostępnił do sprzedaży z Balic prawie 380 tys. siedzeń. Z kolei Katowice wykorzystują swoją czarterową specjalizację. W opisywanym okresie ruch regularny w Pyrzowicach wygenerował skromny wzrost względem I kw. 2023 r. nieprzekraczający 3 proc. W marcu br. na rejsach rozkładowych odnotowano nawet niewielki spadek. Natomiast w tym samym czasie pasażerów czarterowych przybyło o ponad 60 proc.


Natomiast wzrost wielkopolskiego lotniska jest zasługą rozwoju oferty linii budżetowych (40 proc. więcej siedzeń niż w 2019 r.) oraz coraz bardziej znaczącej obecności przewoźników czarterowych. Wreszcie lotnisko w Gdańsku, podobnie jak Poznań, swoje postępy opiera na rozwoju niskokosztowców, których udział w I kw. 2024 r. przekroczył już 80 proc. wszystkich odprawionych pasażerów. Na trójmiejskim lotnisku coraz popularniejsze stają się też połączenia nieregularne. Choć pasażerów czarterowych w I kw. 2024 r. było tylko niespełna 40 tys., to w stosunku do analogicznego okresu 2019 r. jest to wzrost o 77 proc.

Skromny wynik Wrocławia jest spowodowany umiarkowanym wzrostem oferowania linii budżetowych. Przewoźnicy niskokosztowi zwiększyli liczbę sowich foteli dostępnych ze Strachowic o niespełna 9 proc., co przy innych portach regionalnych jest postępem niewielkim. Natomiast linie regularne zaplanowały prawie 250 tys. foteli, co stanowi wzrost tylko o 4 proc. względem I kw. 2019 r. W przypadku niezłego rezultatu Okęcie powtarza się, co może dziwić, prawidłowość Gdańska i Poznania. Lotnisko Chopina swój kilkunastoprocentowy wzrost w stosunku do I kw. 2029 r. zawdzięcza liniom budżetowym, które zwiększyły swoje oferowanie prawie dwukrotnie. Do względnego sukcesu Okęcia przyczynił się też rosnący ruch czarterowy. Najsłabiej wypadły linie sieciowe, których oferta ze stolicy zmalała o 12 proc. Wykres 3 ilustruje wzrosty i spadek liczby pasażerów w I kw. 2024 r. w stosunku do analogicznego okresu roku 2019.

Wykres 3.

W efekcie uzyskania opisanych powyżej wyników przez TOP7 trzy porty straciły udziały w liczbie wszystkich pasażerów obsłużonych w I kw. 2024 r. względem I kw. 2019 r. Największy uszczerbek zaliczył Modlin, który stracił aż 2,5 punktów proc. Tradycyjnie już Lotnisko Chopina straciło 0,7 punktu proc., a Wrocław 0,5. Z 3,7 punktów proc. do wzięcia lwia część przypadła Krakowowi (2,2 punktów proc.), 0,7 zyskały Katowice, 0,5 Gdańsk, a 0,3 Poznań. Przypomnijmy, że w całym 2023 r. udział warszawskiego lotniska wyniósł tylko 37 proc. Jeśli linie sieciowe nie zwiększą swojej oferty po koniec 2024 r. spadek znaczenia Okęcie może się pogłębić. Wykres 4 prezentuje zmianę udziałów poszczególnych portów TOP7. Po lewej znajdują się dane za I kw. 2019 r., a po prawej z tego samego okresu 2024 r.

Wykres 4.

Wzrosty liczby pasażerów w miesiącach I kw. 2024 r. w stosunku do analogicznych okresów sprzed pandemii COVID-19 pokazuje wykres 5. Balice nie schodzą poniżej drugiego stopnia podium. Tylko raz, w lutym, małopolski port wyprzedziły Katowice, które walczą o miano wicelidera z Poznaniem i Gdańskiem. Zdecydowanie słabiej wypadł Wrocław, który po bardzo słabym lutym poprawił się zdecydowanie w marcu. Natomiast wzrosty Okęcia, po bardzo dobrym lutym, w marcu osłabły. Modlin z powodu konfliktu z Ryanairem opisanego powyżej, raczej nie ma szans na poprawienie rezultatów. Trzeba jednak pamiętać, że nowodworski port już w 2022 r. przekroczył pułap z 2019 r. jako jedyny spośród TOP7.

Wykres 5.

Wzrosty liczby obsłużonych pasażerów nie idą w parze ze zwiększeniem liczby operacji. I tak Lotnisko Chopina nie osiągnęło jeszcze poziomu z I kw. 2019 r. W Gdańsku liczba operacji wzrosła o 13 proc. o 10 punktów proc. mniej niż liczba podróżnych. Te proporcje świadczą o zwiększeniu wskaźnika załadowania samolotów (Seat Factor, SF) oraz o wykorzystywanie przez linie lotnicze coraz pojemniejszych maszyn. Jednak ten trend będzie pomału wyhamowywał, bo oprawianie SF ma swoje granice, a o nowe większe samoloty jest obecnie coraz trudniej z uwagi na problemy producentów, którzy nie są zdolni do dostarczania maszyn zgodnie z planem i oczekiwaniem klientów.

Dobrym sygnałem dla polskich lotnisk są wyniki osiągnięte w segmencie towarowym. Największy port lotniczy cargo nad Wisłą, czyli Okęcie, w I kw. 2024 r. obsłużył 26,2 tys. ton cargo, czyli o 6,9 proc. więcej niż w 2023 r. W tym obszarze porównywanie do 2019 r. nie jest uzasadnione z uwagi na fakt, że zapaść przewozów towarowych była podczas pandemii COVID-19 znacznie słabsza. Katowice, tradycyjnie drugie lotnisko cargo w Polsce, odprawiło ponad 9,8 tys. ton ładunków, czyli o 29 proc. więcej niż w I kw. 2023 r. Gdańsk w tych samym czasie poprawił swój rezultat o 5,7 proc., a Wrocław o 15 proc. Jeszcze nie wiadomo ile towarów udało się odprawić Rzeszowowi, ale było to prawdopodobnie mniej niż w 2023 r. z uwagi na zmniejszone dostawy zaopatrzenia dla Ukrainy.

II kw. br. jest tradycyjnie lepszy od kwartału minionego roku o ok. 37 proc. Co oznacza, że w następnym kwartale TOP7 powinny odnotować liczbę pasażerów przewyższającą 15 mln. W sumie za I półrocze polskie porty powinny obsłużyć 26 mln pasażerów, a w całym roku od 55 do 58 mln. Oczywiście ten szacunek ma sens wyłącznie przy założeniu, że nie nastąpi eskalacja wojny w Ukrainie albo nie wybuchnie kolejny konflikt, który spowoduje że branża lotnicza znajdzie się ponownie w kryzysie.

Fot.: Materiały prasowe

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy