Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Powrot do przeszlosci.
Zakazy juz byly lansowane w tym kraju.
Witaj Komuno
mariusz1969
2010-05-01 19:47
Prezes ma zawsze racje, jak nie ma racji to też ma rację!!!!
tomcat_bzg
2010-05-01 17:09
Obawiam się ogólniejszych konsekwencji takich rozszerzających interpretacji. Jeżeli wypowiedź będzie sygnowana: pan X, pilot LOT-u, to OK, prezes może sobie nakazywac co chce. Ale jeżeli w wypowiedzi nie ma powoływania się na firmę, w której się pracuje to nie zgadzam się
tomcat_bzg: zgadza się, chociaż w kontekście tej sprawy, mimo że nie dotyczyła LOTu, było z góry wiadomo, że jeśli dziennikarze będa pytać pracowników firmy, to nie dlatego że bedą chcieli mieć opinie p. X na temat katastrofy, tylko dlatego że bedą chcieli mieć opinię pilota PLL LOT, pana X. Trudne byłoby więc rozdzielenie tych dwóch sfer i stąd decyzja prezesa zapobiegająca problemom o ktorych wspomnial marqoos była słuszna.
tomcat_bzg
2010-05-01 16:15
Zgadzam się pod warunkiem, że wypowiedź dotyczy własnej firmy. Jeżeli łącznie spełnione są 2 warunki: 1) wypowiedź nie dotyczy własnej firmy; 2) pracownik wypowiada się jako osoba prywatna a nie jako przedstawiciel firmy to upieram się przy swojej poprzedniej wypowiedzi
marqoos_pl
2010-05-01 15:48
Wg. mnie jest to sluszna decyzja prezesa. Wiele korporacji ma taka polityke i od tego maja specjalne osoby (zazwyczaj rzecznik prasowy). Wiadomo wtedy, kto i co powiedzial, na czym opieral swoja osady i w przypadku jakichs nieprawidlowosci, jakie konsekwencje za to moze poniesc... A tak, to kazdy moze powiedziec 'cokolwiek' (nie zawsze z sensem), a potem bedzie ktos 'z gory' musial to wyjasniac lub odkrecac (slusznie lub tez nie).
tomcat_bzg
2010-05-01 15:43
Dziwi mnie to o tyle, że katastrofa nie dotyczy LOTu. Zakaz wypowiadania się na ten temat odbieram więc jako złamanie konstytucyjnej zasady wolności wypowiedzi
aarrkkoo
2010-04-29 18:12
Bardzo dobrze, tak powinno byc. To jest normale, ze firma nie chce, aby jej pracownicy snuli jakies swoje teorie na taki temat i w dodatku dzieli sie tymi teoriami/spostrzezeniami nieoficjalnie z mediami.
Z zamykaniem ust to raczej nic wspolnego nie ma. Kazda firma ma polityke kontaktow z mediami i troche dziwne bylo ze kazdy pilot mogl sie wypowiadac bez zadnej zgody pracodawcy. Od kontaktow jest rzecznik prasowy a rozmowa z pracownikami musi byc za zgoda i wiedza pracodawcy... takie sa standardy w korporacjach. I chyba sluszne.
ja również mam dość tematu tej katastrofy 1000ce wersji spekulacji i wydarzeń, szukanie sensacji po co ? ... poczekajmy na oficjalne ostateczne wyniki śledztwa , co do decyzji Mikosza nie oceniam jej ...
gruszkatt
2010-04-29 11:02
mnie to juz nie obchodzi, mam juz dosyc takiej zaloby, moge wytrzymac tylko przez tydzien
I bardzo dobrze; po pierwsze poprosił jak jasno wynika z zacyt. pisma a po drugie dziennikarze potrafią "nękać" do upadłego żeby tylko wyciągnąć jakieś quasi-sensacyjne rewelacje i potem podać to we własnym sosie ; przypomne tylko nieautoryzowane wywiady w stylu "Latanie nad Atlantykiem stałoi się koszmarem"
Nie tylko w Locie coś takiego miało miejsce. W mojej "firmie" także został postawiony zakaz wyrażania swoich opinii na temat katastrofy.