CPK może być konkurencją dla lotnisk regionalnych

29 lipca 2019 11:00
8 komentarzy
Centralny Port Komunikacyjny może stanowić pewne zagrożenie dla regionalnych portów lotniczych. Te obsługują 2/3 ruchu pasażerskiego w Polsce.
Reklama
Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Infrastruktury na początku roku zostanie zlecone przygotowanie master planu Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma rozpocząć działalność w 2027 roku. Nowy hub może stanowić pewne zagrożenie dla regionalnych portów lotniczych. Kluczowe okażą się inwestycje w infrastrukturę drogową i kolejową oraz to, w jakim stopniu uda się je zrealizować przed uruchomieniem nowego portu, żeby zapewnić pasażerom możliwość płynnego dotarcia z i na lotnisko. Regionalne lotniska podkreślają jednak, że ich pozycja jest stabilna i z CPK zamierzają konkurować atrakcyjną siatką połączeń.

Centralny Port Komunikacyjny „Solidarność” ma powstać w gminie Baranów, 40 km na zachód od Warszawy. W pierwszym etapie ma mieć przepustowość na poziomie 45 mln, a docelowo – ok. 100 mln pasażerów rocznie. Inwestycja warta łącznie 37 mld zł obejmie budowę portu lotniczego na miarę największych na świecie, miasteczka Airport City z hotelami i powierzchnią kongresowo-biurową oraz infrastrukturę drogową i kolejową, która będzie obsługiwać nowe lotnisko. W planach jest m.in. do 250 km dróg na terenie całego kraju, które usprawnią dotarcie do CPK, ponad 900 km nowych linii i łączników kolejowych oraz skrócenie czasu dojazdu do lotniska do 120 min z największych miast w Polsce. Zgodnie z założeniami część tej infrastruktury ma powstać jeszcze przed 2025 rokiem, większość – do 2030 roku.

Pomijając kwestię, czy CPK ma szansę w ogóle powstać do 2027 roku, bo intuicja mi podpowiada, że jest to data raczej deklaratywna niż realna, kluczowe będzie to, jak zostanie zorganizowany dojazd do tego lotniska, czy zgodnie z deklaracjami zostaną uruchomione szybkie połączenia kolejowe, czy też nastąpi to dopiero wiele lat po otwarciu CPK – mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu.

Jak podkreśla, to właśnie będzie determinować wpływ CPK na funkcjonowanie lotnisk regionalnych.

Jeżeli do CPK nie da się szybko dojechać samochodem czy pociągiem, to siłą rzeczy pewnie utrzymamy 6 połączeń lotniczych dziennie, żeby pasażerowie mogli dolecieć z Wrocławia do CPK i stamtąd dalej w świat, więc interes lotniska będzie utrzymany – mówi Kuś.

Także w raporcie „Centralny Port Komunikacyjny – analiza koncepcji”, opracowanym przez Port Lotniczy Lublin, eksperci podkreślają, że wpływ CPK na regionalne porty lotnicze będzie silnie uzależniony od inwestycji w infrastrukturę. Jeżeli – zgodnie z założeniami – do 2030 roku z każdego większego miasta w Polsce będzie można dojechać do CPK w 120 minut, wówczas podróże lotnicze na krótkich dystansach będą przegrywać rywalizację z koleją, co będzie oznaczać odpływ pasażerów na krótkich dystansach. Innymi słowy, utworzenie szybkich połączeń kolejowych do CPK spowoduje konieczność likwidacji połączeń lotniczych z portów regionalnych do Warszawy. Ucierpieć mogą zwłaszcza mniejsze lotniska, położone blisko CPK, jak Łódź, Bydgoszcz i Lublin. Z drugiej strony autorzy raportu podkreślają, że do dziś nie powstały wszystkie projekty drogowe, które były w planach rządowych na Euro 2012, co świadczy o nieterminowości inwestycji publicznych w Polsce. Tym bardziej stworzenie infrastruktury dla CPK w ciągu 6–11 lat oceniane jest jako mało realne.

Lotniska regionalne obsługują około 2/3 całego ruchu lotniczego w Polsce i według ekspertów ta struktura nie ulegnie zmianie po wybudowaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Warto też zwrócić uwagę na preferencje podróżnych. Coraz częściej wybierają oni regionalne lotniska i korzystają z małych lotnisk położonych blisko domu. Dodatkowe czynniki, czyli np. to, jak blisko domu jest położone lotnisko, jaki czas trzeba poświęcić na odprawę i wejście na pokład samolotu, bardzo istotnie wpływają na to, jakie decyzje podejmuje pasażer – dodaje Daniel Mackiewicz, kierownik ds. marketingu Portu Lotniczego Bydgoszcz.

W ubiegłym roku z siatki lotnisk regionalnych skorzystało w sumie 28,1 mln pasażerów, czyli ponad 3,7 mln więcej niż jeszcze rok wcześniej. Był to najlepszy dotychczas wynik regionalnych lotnisk. Ich udział w całości ruchu pasażerskiego obsłużonego w Polsce wyniósł 61 proc. – pokazują statystyki Związku Regionalnych Portów Lotniczych.

Trzeba mieć na uwadze dostępność różnego rodzaju wyszukiwarek i przeglądarek, które pozwalają porównać ceny. To dla pasażerów narzędzie, które pomaga im się kierować rozumem i portfelem. Tak naprawdę to konkurencyjność ofert będzie kluczowa przy podejmowaniu decyzji – mówi Mackiewicz.

Nawet jeżeli powstanie CPK, a my będziemy oferowali fajne kierunki wylotów, lotów czarterowych czy point-to-point, czyli z miasta do miasta, czy możliwość dostania się do wielu hubów przesiadkowych, to pasażerowie zagłosują nogami, przyjadą do nas i będą korzystali z naszego lotniska. Nie obawiam się wielkiego wpływu CPK na naszą działalność, zwłaszcza że będzie to inwestycja rozłożona w czasie – dodaje Kuś.

Jak ocenia prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu, dla rozwoju CPK kluczowe będzie również to, czy Polskie Linie Lotnicze LOT będą w stanie zapewnić odpowiednią siatkę połączeń i obłożenie lotów. Także w raporcie „Centralny Port Komunikacyjny – analiza koncepcji” eksperci podkreślają, że LOT, który w 2018 roku przewiózł niespełna 9 mln pasażerów, mimo dynamicznego rozwoju może nie dostarczyć takiego wolumenu ruchu, który pozwoliłby efektywnie wykorzystywać infrastrukturę CPK.

Z drugiej strony raport pokazuje, że budowa CPK to również szansa dla LOT-u, która umożliwi rozwój połączeń do USA i Azji, czyli rejonu, który zdominuje światowe lotnictwo w perspektywie nadchodzących lat. CPK to również większe możliwości bazowania i serwisowania maszyn.

Trendy, które obserwujemy na rynku, być może rzeczywiście dają uzasadnienie dla budowy CPK. Europejskie lotniska przesiadkowe są dość mocno zatłoczone i być może na mapie Europy jest miejsce dla kolejnego, dużego portu przesiadkowego, który zdejmie z zatłoczonych portów część oferowania – mówi Kuś.

Jak podkreśla, w tej chwili odpowiedzią na zatłoczone europejskie lotniska jest trend otwierania połączeń point-to-point, czyli bezpośrednich połączeń, z pominięciem hubów przesiadkowych.

Co więcej, producenci samolotów też mają na to swoją odpowiedź. Odpowiadają na te potrzeby produkcją maszyn wąskokadłubowych. Plany budowy Airbusa A321 LR, który już jest w ciekawej fazie wykonawczej, pokazują, że ten samolot będzie mógł latać na dystansach, które dzisiaj z lotnisk regionalnych są jeszcze nieosiągalne. Myślę, że wyklują się z tego ciekawe rozwiązania dla portów regionalnych – mówi Kuś.

W ubiegłym roku polskie lotniska obsłużyły w sumie 45,7 mln pasażerów, czyli o 14 proc. więcej w stosunku do poprzedniego roku – wynika z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego. To o 3 mln więcej niż zakładały prognozy urzędu. „Największe nasycenie ruchu występuje w głównych lotniskach Polski Centralnej, co w przyszłości może powodować problemy z przepustowością” – zauważa ULC. Długoterminowe prognozy dla rynku lotniczego w Polsce zakładają, że w 2035 roku liczba pasażerów niemal się podwoi i sięgnie już ok. 94 proc.
Tagi
cpk kus wroclaw

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gość_623d8 2019-07-31 11:15   
gość_623d8 - Profil gość_623d8
[zazwyczaj piszę jako ec29] Problem jest innej natury: rząd chce wywalić ponad 70 mld po to by poprawić skomunikowanie CPL w porównaniu do reszty Polski. Bo catchment area CPK ma być jakieś 30 mln (Okęcie ma 10) i stąd ten nacisk na dojazd pociągiem poniżej 2h. To zadajmy sobie pytanie czyim kosztem ma być ten powiększony catchment area?

Oczywiście pasażerowie mają być zabierani portom regionalnym, którym w nieujawnionych planach pogorszy się dojazd. Popatrzcie się co wyprawiają z Modlinem. Oni nie mają skrupułów, by pozbawić lotniska północno-wschodnią Polskę (ich elektorat!!!) tylko chcą zwalić na PO/PSL.

Jeśli to antypolskie nieszczęście o nazwie CPK powstanie to to samo czeka porty regionalne. A wygląda na to, że jest grupa ludzi, która się nie cofnie. Przy inwestycji za 100 mld należałoby rozważyć warianty alternatywne, czyli choćby rozwój kolei aglomeracyjnej we wszystkich metropoliach powyżej 1 mln, skomunikowanie koleją lotnisk regionalnych, w tym tez tych mniejszych takich jaki Rzeszów, czy Szczecin,budowę linii metra lub tuneli tramwajowych, rozbudowę linii trolejbusowych w Lublinie, Tychach i Gdyni itp. Te 100 mld ma być zmarnotrawione bo kierownictwo LOT-u miało urojenia mocarstwowe (już ich nie ma bo widzi wyniki LAX-u i SIN). Ale na razie nikt nie chce się cofnąć (może Kaczyński ich zmusi po wyborach, bo on minimum rozsądku potrafi jednak zachować i potrafi też się cofnąć).

To jeszcze raz: rozwój lotnictwa w Polsce można oprzeć TYLKO w oparciu o niskie ceny. A321 XLR pogłębi rozwój ruchu P2P zapoczątkowany przez Dreamlinera. LOT ma szansę przetrwać tylko w oparciu o jakąś mocną ochronę przed konkurencją. Obecnie LOT chroniony jest przez brak slotów na Okęciu. Jak ma się do tego projekt CPK?

@adam1987

Pasażerowie kierują się przede wszystkim ceną i wygodą. Dlatego z Poznania potrafią dojechać na lotnisko w Berlinie, by polecieć tanio. Ludzie z niemal całej Polski dojeżdżali do Modlina za czasów, gdy tam były najniższe ceny. Z kolei biznesmeni z południa Polski potrafią dojechać samochodem na lotnisko w Wiedniu, by mieć bezpośredni lot (chociaż drogi).

Natomiast Twoje uwielbienia dla projektu CPK mnie zaskakuje. Jako Poznaniak powinieneś awanturować się (choćby na tym forum) o rozwój poznańskiego lotniska. Najlepiej by rząd przekazał na cele cywilne Krzesiny i zbudował terminal nad torami lub przełożył tory. Plus łącznica, tak by pociągi Berlin - Poznań - Warszawa i Szczecin - Poznań - Warszawa i Zielona Góra - Poznań - Warszawa przejeżdżały przez to lotnisko. Wtedy urośnie catchment area lotniska w Poznaniu.
adam1987 2019-07-30 16:49   
adam1987 - Profil adam1987
@lmajchrowski: Jeśli nikt o zdrowych zmysłach nie będzie jechał 200-300 kilometrów, żeby polecieć bezpośrednio z CPK, tylko woli lecieć z przesiadką z lotniska regionalnego, to w sumie wolę nie mieć zdrowych zmysłów. Dla większości lotnisk w Polsce nie ma zbyt wielu lotów z hubów i na wielu kierunkach przesiadka będzie dłuższa niż godzina lub dwie. W porównywalnym czasie będzie można dojechać do CPK (o ile rzeczywiście zostanie zbudowana infrastruktura).
@gość_5783d: Ludzie głosują portfelami, a że koszty przejazdu pociągiem nie są wyższe niż przelotu, to już problem linii lotniczej żeby odpowiednie taryfy ułożyć i nie rozdzielać ceny na lot i przejazd. Do innych hubów też trzeba dolecieć (i to też kosztuje). A z tymi 7-8h to już zaszalałeś. W największym molochu nie da się znaleźć trasy, której nie pokonasz w pół godziny. Jeśli będziesz dwie godziny przed to wystarczy. Przechodząc odprawę bezpieczeństwa na godzinę przed odlotem na pewno zdążysz. A jeśli pociąg nie będzie kursował w takcie dwu godzinnym lub mniejszym to w sumie po co w ogóle tory kłaść. Na lokalne lotnisko tez trzeba dojechać, więc różnica między CPK a lokalnym lotniskiem nie będzie tak duża tym bardziej, że odpada nam przesiadka i lecimy bezpośrednio.
Samo CPK ma wiele wad, ale nie wymyślajmy dodatkowych na siłę. Każdy będzie miał wybór jak i skąd chce lecieć.
gość_9badd 2019-07-30 15:31   
gość_9badd - Profil gość_9badd
Nigdy na żadnym lotnisku nie byłem 2 godz. przed wylotem. Normą jest 1 godz.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy