5 pytań do... Adriany Fibingier-Pawelskiej (SprintAir)
Pasazer.com: Minęły trzy tygodnie od inauguracyjnego lotu SprintAir z lotniska w Radomiu. Na jakich poziomach prezentuje się wypełnienie samolotów na obecnych trasach? Czy nadal Praga i Gdańsk pozostają liderem?
Adriana Fibingier-Pawelska: To były trzy naprawdę udane tygodnie dla nas i dla radomskiego lotniska. Nasza oferta została przyjęta życzliwie – przekonaliśmy się, że istnieje zainteresowanie lataniem z Radomia. Na potwierdzenie statystyki – przewieźliśmy 750 osób. Najwięcej podróżnych wybrało się do Berlina, dokąd latamy dwa razy w tygodniu, ale prawdziwym hitem okazał się Gdańsk. Na tej trasie notujemy ponad 80-procentowe wypełnienie pokładu – już teraz bardzo dobre, a według prognoz będzie jeszcze rosło w kolejnych tygodniach. Świetne wyniki mają również piątkowe loty do Pragi i niedzielne z niej powroty - średnio gościmy na tych rejsach 25 osób na lot.
Pasazer.com: Czy szykują się nowe połączenia z Radomia? Mówi się, że kolejne z nich to Lwów.
Adriana Fibingier-Pawelska: Wiem, że prezydent Radomia, Radosław Witkowski, podgrzał ostatnio emocje i rozbudził ciekawość wielu osób swoim enigmatycznym wpisem na Facebooku o możliwych nowych kierunkach podróży z Radomia. Pojawiły się spekulacje na temat możliwej trasy do Lwowa. Obawiam się jednak, że z uwagi na dobro prowadzonych rozmów, nie mogę zdradzić żadnych szczegółów na ten temat. Podtrzymamy tę hitchcockowską atmosferę suspensu, ale tylko przez kilka najbliższych dni – w krótkim czasie wszystko się wyjaśni.
Pasazer.com: Umowa z radomskim lotniskiem kończy się w czerwcu. Co dalej? Czy przewoźnik planuje utrzymanie dotychczasowych lotów i kierunków?
Adriana Fibingier-Pawelska: Rozmowy na temat przedłużenia umowy są na zaawansowanym etapie. Liczę, że w ciągu tygodnia będziemy mogli wiążąco potwierdzić informacje w tej sprawie. Na pewno będziemy chcieli zaproponować ulepszoną siatkę połączeń, w której odzwierciedlenie znajdą wnioski z analizy dotychczasowych wyników sprzedaży.
Pasazer.com: Może jednak któryś z kierunków przestał się opłacać? Według naszych informacji bardzo spadła frekwencja na trasie do stolicy Niemiec.
Adriana Fibingier-Pawelska: Frekwencja na trasie Radom-Berlin utrzymuje się na satysfakcjonującym nas poziomie, który będziemy starali się jeszcze poprawić za pomocą działań marketingowych. Teraz, w sezonie letnim, chcemy zachęcić do podróży jak najwięcej pasażerów z Niemiec. Słabsze obłożenie notujemy natomiast na odcinku powrotnym Praga-Radom w piątek i wylocie Radom-Praga w niedzielę. O ile nie ma problemu z zainteresowaniem wśród podróżnych, którzy chcą spędzić weekend w pięknej stolicy Czech, o tyle chętnych na weekendową podróż w odwrotnym kierunku nie ma aż tak wielu. W tym obszarze możliwa jest korekta rozkładu.
Pasazer.com: Bardzo dobrze radzi sobie lotnisko w Olsztynie. Czego możemy spodziewać się po współpracy Sprint Aira z mazurskim lotniskiem? Czy szykują się tutaj również nowe połączenia?
Adriana Fibingier-Pawelska: Mazurskie lotnisko rzeczywiście świetnie wystartowało, mimo niesprzyjającego sezonu zimowego. Obie trasy, do Berlina i do Krakowa, zainaugurowane przez linię lotniczą Sprint Air w styczniu tego roku, od początku cieszyły się dużym zainteresowaniem. Ten dobry początek dał impuls do dalszego dynamicznego rozwoju lotniska, z którego się cieszymy i któremu od początku kibicujemy. Podobnie jak w przypadku Radomia wkrótce oficjalnie potwierdzimy konkretne plany dotyczące realizowanych przez nas połączeń z Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury. Na razie powiem jedynie, że czarowny klimat Mazur bardzo nam odpowiada – jest nam tu dobrze i chcielibyśmy pozostać na dłużej.
Pasazer.com: Dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiał Jakub Bujnik
fot. Sprint Air, Port Lotniczy Olsztyn-Mazury, Pasazer.com