Gość Pasażera: Maciej Szczechura (Rainbow)

15 grudnia 2023 09:00
Z Maciejem Szczechurą, prezesem zarządu Rainbow rozmawiamy na temat rozwoju oferty egzotycznych wyjazdów, upodobaniach polskiego klienta oraz możliwościach rozwinięcia siatki wylotów na mniejszych lotniskach.
Reklama
Pasazer.com: Dominikana, Meksyk, Kuba, Wenezuela, Tajlandia, Wietnam...egzotyczne, dalekie kierunki trwale wpisały się w ofertę zimowych wyjazdów. Proszę powiedzieć jak przedstawia się zainteresowanie Polaków takimi destynacjami. Czy możemy już stwierdzić, że dotąd najpopularniejsze zimowe destynacje (jak np. Egipt, Tunezja, Wyspy Kanaryjskie) znudziły się polskiemu turyście?

Maciej Szczechura: Polski turysta pokochał dalekie egzotyczne destynacje. W ostatnich latach co sezon odnotowujemy ponad 30% wzrostu w tym segmencie wyjazdów. Coraz więcej Polaków lata na drugi wyjazd z biurem podróży w roku i jest to właśnie wyjazd egzotyczny zimą. Ale nie jest tak, że bliskie i ciepłe kierunki przestały cieszyć się zainteresowaniem; wprost przeciwnie, tu również mamy istotne wzrosty rok do roku. Można zaryzykować stwierdzenie, że konsumenci, którzy już byli w Egipcie czy Tunezji otwierają się na nowe, dalsze destynacje, a do kategorii wyjazdów zimowych dołączają nowi klienci, którzy wcześniej nie wyjeżdżali wcale zimą.


Pasazer.com: Nowością obecnego sezonu zimowego jest Wenezuela. Czy w kolejnych latach możemy liczyć na kolejne nowe kierunki na zimę z Polski? Jeżeli tak, w jakich krajach widzą Państwo największy potencjał i szansę na rozwój?

Maciej Szczechura: W egzotyce trzeba wyszukiwać nowości. Latem klient, który lubi Grecję chętnie poleci do niej co roku, co najwyżej zmieni wyspę. Natomiast klient, który był zimą w zeszłym roku w Tajlandii, w tym roku będzie chciał spróbować innego kraju. Na wakacje nad Morzem Śródziemnym latamy odpocząć, a na wakacje egzotyczne latamy po to, żeby poznawać świat. Stąd rolą biura mającego aspirację do bycia liderem wyjazdów egzotycznych jest wyszukiwanie i proponowanie nowości. Nowości na kolejną zimę 2024/25 będziemy przedstawiać już za kilka miesięcy.


Pasazer.com: Czy wraz z rozwojem oferty zimowych dalekodystansowych lotów możemy liczyć, że szerokokadłubowe samoloty pojawią się w kolejnych polskich portach lotniczych? Czy może preferują jednak Państwo wyloty z mniejszej liczby największych lotnisk, ale np. z większą częstotliwością?

Maciej Szczechura: Jedno nie wyklucza drugiego. Skoro coraz więcej Polaków chce latać na egzotyczne wakacje możemy równolegle zwiększać ilość lotów z Warszawy i Katowic, ale też dokładać kolejne lotniska. Rainbow jako pierwszy zaoferował loty szerokokadłubowymi samolotami z Poznania i Gdańska. Jesteśmy więc pionierami w uruchamianiu bezpośrednich wylotów na egzotyczne plaże z lotnisk bliskich miejsca zamieszkania klientów. Oczywiście samolot szerokokadłubowy ma ponad 100 miejsc więcej od wąskokadłubowego, tak więc port lokalny musi mieć odpowiedni potencjał, aby znalazło się 300 osób chcących polecieć na daną destynację tydzień w tydzień. Mniejsze porty lokalne nie wchodzą więc na dziś w grę.

Pasazer.com: Jak układa się współpraca z PLL LOT ws. czarterowania samolotów B787 dreamliner?

Maciej Szczechura: Byliśmy pierwszym biurem, które wyczarterowało Dreamlinery LOT już w 2013 roku. Wysłaliśmy ich najwięcej z przeciągu ostatnich 10 lat. To chyba mówi samo za siebie.


Pasazer.com: Jak oceniają Państwo odbudowę rynku czarterowego po pandemii koronawirusa. Ktoś niedawno powiedział, że "czartery wystrzeliły tak, że sprzeda się dziś wszystko i z każdego lotniska". Co potwierdza m.in. Radom i Zielona Góra. Czy zgadzają się Państwo z takim stwierdzeniem?

Maciej Szczechura: W branży turystycznej najważniejsze jest dobre trafienie z podażą miejsc w samolotach i hotelach w stosunku do popytu w danym sezonie. Nie sztuką jest wystawić dowolnie dużą ofertę, sztuką jest sprzedać ją z satysfakcjonują marżą. Dla nas kluczowe jest więc rozszerzanie oferty w sposób powtarzalny, taki, który można utrzymać w kolejnych sezonach. Kluczowe jest rozwijanie jakościowej oferty i poprawa doświadczenia turystów. Nie chcemy sprzedawać byle czego tylko dlatego, że "się sprzeda". Nie zmienia to faktu, że polski rynek turystyki wyjazdowej wciąż ma duży potencjał wzrostu, wciąż gonimy pod tym względem naszych zachodnich sąsiadów. Beneficjentem tego są lotniska lokalne. Przed pandemią mniej niż połowa rejsów Rainbow latała z tzw. lotnisk lokalnych, w ostatnie wakacje było to już 70 proc.

Pasazer.com: Jedyne kierunki które sprzedają się z Radomia to te wakacyjne/czarterowe. Czemu tak się dzieje?

Maciej Szczechura: Radom jest interesującym portem lokalnym, a więc naturalną bazą dla lotów wakacyjnych. Nie wydaje się natomiast alternatywą dla Warszawy czy Katowic, które to lotniska tradycyjnie obsługują ruch rejsowy.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy