Kanadyjska linia lotnicza zawiesiła działalność
Marek Stus
Kanadyjski przewoźnik Canada Jetlines całkowicie zawiesił wczoraj (15.08) dzialalność operacyjną. Linie wszczęły zarazem procedurę upadłościową.
Reklama
Canada Jetlines borykały się z problemami finansowymi od dłuższego czasu, gdy stało się jasne, że strategia rynkowa linii nie rokuje sukcesów. Firma rozpoczęła formalnie dzialalność ponad dekadę temu, ale pierwsze loty komercyjne zrealizowała dopiero w połowie 2022 roku. Od początku brakowało jej jednak jasnej i konsekwentnie realizowanej strategii - przewoźnik najpierw chciał skupić się na obsłudze lotów krajowych, potem zdecydował o ekspansji na rynku połączeń czarterowych i typowo wakacyjnych, aby dodać do tego wynajem samolotów innym liniom komercyjnym. W konsekwencji Canada Jetlines, dysponująca flotą złożoną z zaledwie 4 Airbusów A320, nigdy nie wypracowała żadnego zysku.
W ostatnim roku przewoźnik obsługiwał regularne loty z Toronto do m.in. Las Vegas, Orlando i Miami, a także na Jamajkę, do Meksyku i Gujany. Siatkę połączeń międzynarodowych uzupełniały nieliczne trasy krajowe do Halifaxu czy Calagry. W pozostałym zakresie linia wynajmowała samoloty ad hoc innym przewoźnikom. Rozkład lotów i ich oferta często ulegały zmianom, a inaugurację rejsów na nowych trasach regularnie opóźniano. W ostatnim czasie Canada Jetlines planowała znacząco powiększyć swoją flotę zapowiadając pozyskanie 15 maszyn do końca przyszłego roku. Wobec braku wystarczających środków własnych oraz chętnych inwestorów projekt ten nie został wdrożony.
Canada Jetlines jest drugą linią lotniczą w Kanadzie, która zawiesiła w tym roku swoją działalność. W lutym upadł niskokosztowy przewoźnik Lynx Air. Lokalny rynek przewozów lotniczych jest wyjątkowo wymagający z uwagi na dużą konkurencję z dominującą pozycją Air Canada, relatywnie niewielką populację liczącą ok. 40 mln mieszkańców w kraju, którego powierzchnia jest nieco większa od USA oraz wysokie koszty operacyjne.
Fot. Canada Jetlines
gość
ec29