Gość Pasażera: Tomasz Moraczewski (PL Bydgoszcz)

25 sierpnia 2016 11:51
34 komentarzy
Jako lotnisko jesteśmy zainteresowani każdym nowym połączeniem, także do Warszawy, ale odkąd mamy rejsy do Frankfurtu, oczekiwania naszych pasażerów dotyczące połączenia z hubem uległy zmianie - mówi Tomasz Moraczewski, prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz.
Reklama
W minionym roku Port Lotniczy Bydgoszcz obsłużył ponad 341 tys. pasażerów i znalazł się na 10. miejscu wśród polskich lotnisk. W tym roku wyniki mają być lepsze. Byłoby to udanym zwieńczeniem 100-letniej historii tego obiektu. Bieżący sezon to dla kujawsko-pomorskiego portu także okres zakończenia ważnych inwestycji w infrastrukturę oraz nawiązania współpracy z nowym przewoźnikiem - Mistral Air - który w czerwcu otworzył połączenie do Rzymu.

Z Tomaszem Moraczewskim, prezesem Portu Lotniczego w Bydgoszczy rozmawiał Mirosław Pachowicz.

fot. Filip Kowalkowski

Pasazer.com: Port Lotniczy Bydgoszcz obchodzi w tym roku 100-lecie powstania. Jakie wydarzenia, pana zdaniem, mają w tej historii największą wagę?

Tomasz Moraczewski: Sto lat temu władze pruskie zdecydowały, że Bydgoszczy potrzebne jest lotnisko. Postanowiono usytuować je przy obecnej ulicy Szubińskiej, czyli po drugiej stronie istniejącej dzisiaj drogi startowej. Wciąż mieszczą się tam historyczne budynki. Już w latach międzywojennych Bydgoszcz była jednym ze współtwórców PLL LOT, a lotnictwo cywilne bardzo dynamicznie się rozwijało. W powojennej historii portu ważnym momentem była budowa drogi startowej, która funkcjonuje zresztą do dziś. Umożliwiła ona operacje lotnicze większych maszyn cywilnych i służy do teraz potrzebom ruchu pasażerskiego i wojskowego. Kolejny etap rozwoju ruchu pasażerskiego na bydgoskim lotnisku to uruchomienie lotów do Warszawy, najpierw w latach 1969-1981, a potem od 1992 r.

W 2004 r. natomiast powstał jeden z nowocześniejszych w ówczesnym czasie wśród regionalnych lotnisk w Polsce terminal pasażerski, który obecnie rozbudowujemy. W 2010 r. większościowym udziałowcem portu stał się Urząd Marszałkowski województwa kujawsko-pomorskiego i ruszyły strategiczne inwestycje oraz modernizacje finansowane ze środków unijnych.

Pasazer.com: Niedawno ruszyło połączenie do Rzymu. Patrząc na tendencje na rynku - to dość śmiałe posunięcie. Z trasy z Gdańska do tego miasta wycofał się Wizz Air, połączenie to nie sprawdziło się w Lublinie, LOT już dawno wyciął je ze swojej siatki. Czy upatrują państwo w tym niszy rynkowej, skoro w okolicy żaden przewoźnik nie oferuje bezpośrednich połączeń do włoskiej stolicy?

Tomasz Moraczewski: Gwoli ścisłości - loty do Rzymu-Ciampino dostępne są również z Modlina i Poznania. Poszukiwania nowego kierunku poparliśmy badaniami rynku, które wskazywały Rzym jako pożądany kierunek wśród mieszkańców regionu. Spodziewaliśmy się też, że w tym roku siatka połączeń czarterowych nie będzie tak okazała jak w latach ubiegłych ze względu na sytuację geopolityczną. Tym samym ten kierunek stanowić miał atrakcyjne połączenie wakacyjne niwelujące mniejszą ofertę czarterów. Kolejnym atutem połączenia oferowanego przez Mistral Air było lotnisko, na którym przewoźnik operuje. Rzym-Fiumicino traktujemy bowiem jako lotnisko transferowe. Znalazło to potwierdzenie podczas Światowych Dni Młodzieży i Mistrzostw Lekkoatletycznych IAAF U20, gdy po przesiadce w Rzymie dolecieli do nas pasażerowie z Ameryki Południowej, a nawet Kenii.

Pasazer.com: Mistral Air to w Polsce linia w ogóle prawie nie znana. Jaka droga zaprowadziła państwa do tego przewoźnika?

Tomasz Moraczewski: Nasze działania handlowe i promocyjne obejmują wielu potencjalnych przewoźników. Prowadzimy rozmowy z różnymi podmiotami i stale szukamy możliwości współpracy. Jednak cel jest zawsze ten sam - zapewnienie mieszkańcom Kujawsko-pomorskiego atrakcyjnych połączeń, które mogą utrzymać się w dłuższej perspektywie. Jeśli chodzi o Mistral Air, to jest to interesująca linia pod kątem możliwości i usług, operującą m.in. dla włoskiej poczty. Z naszej perspektywy ma możliwości flotowe, które możemy wykorzystać we współpracy. Oczywiście zawsze, w przypadku nowego połączenia i nowej linii na rynku, istnieje obawa o sukces. Jednak wyniki na trasie do Rzymu są obiecujące i dobrze rokują na przyszłość.

Pasazer.com: Jak po niespełna trzech miesiącach od rozpoczęcia sprzedaży wyglądają poziomy sprzedaży biletów na tę trasę?

Tomasza Moraczewski: Pierwszy miesiąc był wyzwaniem i nie do końca byliśmy z niego zadowoleni. Przyczyną był krótki czas od sfinalizowania warunków współpracy na promocję tego połączenia i sprzedaż biletów. Tak późny start wynikał z uwarunkowań zewnętrznych. Jest jednak coraz lepiej i zainteresowanie połączeniem dynamicznie rośnie.


Pasazer.com:
Jakie są perspektywy rozwoju tego połączenia? Niedawno Mark Camilleri mówił w wywiadzie dla Pasazer.com, że linia dążyć będzie do zmiany jego statusu na całoroczne.

Tomasz Moraczewski: Trzeba brać pod uwagę, że regionalny rynek nie ma takiego potencjału, aby tego typu połączenie utrzymało się w sezonie zimowym już w pierwszym roku funkcjonowania. Kalkulowaliśmy to w naszych założeniach. Jeśli jednak mówimy o przyszłym sezonie, to jest realna szansa, że trasa wróci do letniej siatki połączeń. Dużo zależy też od pasażerów. Ich zainteresowanie tym kierunkiem będzie się wprost przekładało na decyzje dotyczące dalszego rozwoju tego połączenia.

Pasazer.com: A co z nowym kierunkiem oferowanym przez Mistral Air?

Tomasz Moraczewski: Obecnie skupiamy się na połączeniu do Rzymu. Mamy nadzieje, że poziom rezerwacji na tym kierunku da potencjał do rozwijania naszej współpracy z przewoźnikiem. Chcę też podkreślić, że współpraca z Mistral Air układa się nam bardzo dobrze.

Pasazer.com: Wspomniał pan już o tegorocznych czarterach. W tym roku segment ten kuleje zwłaszcza w mniejszych polskich portach lotniczych. Jak to wygląda w Bydgoszczy?

Tomasz Moraczewski: Owszem, rynek połączeń czarterowych jest w tym sezonie letnim wyjątkowo trudny. Część kierunków, która miała zawsze bardzo dobrą sprzedaż - m.in. Turcja, do której w zeszłym roku samoloty latały z naszego portu dwa razy w tygodniu - mocno straciła na popularności. Stąd, jak wspominałem, wprowadzone w tym roku połączenie do Rzymu świetnie się wpisuje się w wakacyjną ofertę lotów turystycznych.


Pasazer.com: Jak układa się współpraca z Lufthansą? Sporym zaskoczeniem było, kiedy linia zdecydowała się otworzyć loty do Bydgoszczy. Czym udało się tego niezwykle trudnego partnera przekonać?

Tomasz Moraczewski: No cóż, dla nas nie było to zaskoczenie. Rozmowy z Lufthansą trwały od ponad trzech lat i zakończyły się sukcesem. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy. Z naszej strony staramy się podchodzić bardzo aktywnie do promocji połączenia tego przewoźnika. Przykładem jest chociażby uruchomiony shuttle bus z Torunia, który dowozi pasażerów na loty do Frankfurtu. Z drugiej strony widzimy też dużą elastyczność ze strony przewoźnika i reagowanie na potrzeby nawet regionalnego lotniska, jakim jest nasz port, jak miało to m.in. miejsce w przypadku podstawienia większych maszyn podczas Mistrzostw Lekkoatletycznych IAAF U20 w lipcu.

Pasazer.com: Zdaje się, że niemiecki przewoźnik jest zadowolony z osiągnięć na trasie do Bydgoszczy, skoro zwiększył w tym sezonie liczbę lotów. Czy są już znane dalsze plany związane z tą trasą?

Tomasz Moraczewski: To pytanie w dużej mierze do przewoźnika. Warto jednak przypomnieć, że Lufthansa utrzymała pięć rotacji w tygodniu także na najbliższy sezon zimowy. A to też świadczy o stabilnym rozwoju połączenia.

Pasazer.com: Jaki jest profil pasażerów latających do Frankfurtu?

Tomasz Moraczewski: Przede wszystkim z połączenia korzysta bardzo dużo pasażerów transferowych. We Frankfurcie przesiadają się oni na trasy europejskie i transkontynentalne. Bardzo cieszy obecność kilku kierunków long-haul w "top 10" naszych transferów. Wśród pasażerów dominuje przede wszystkim biznes, wojsko, kontrahenci największych zakładów z naszego regionu.

fot. PL Bydgoszcz

Pasazer.com: Porozmawiajmy o połączeniu do Warszawy. PL Bydgoszcz zabiegał o nie jeszcze przed likwidacją połączeń LOT-u, jak i potem, podpisując umowę z Eurolotem. Czy w najbliższej perspektywie możliwe jest reaktywowanie tej trasy?

Tomasz Moraczewski: Oczywiście, jako lotnisko, jesteśmy zainteresowani każdą nową trasą. Pytanie brzmi, czy LOT jest w stanie zapewnić ciekawą ofertę dla pasażerów z regionu kujawsko-pomorskiego. Wracając jednak do sedna, odkąd na naszym lotnisku jest obecna Lufthansa, potrzeby naszych pasażerów dotyczące połączenia z hubem uległy zmianie. Oferta Frankfurtu, jako jednego z największych hubów w Europie, to ponad 160 kierunków na całym świecie. Z drugiej strony, patrząc na loty point-to-point to połączenie do stolicy wydaje się już mniej atrakcyjne niż kilka lat temu ze względu na autostradę i coraz dogodniejsze połączenia kolejowe.

Pasazer.com: Jak wygląda współpraca z Ryanairem? Z rozkładu zniknęły trasy do Düsseldorfu-Weeze i Glasgow. Dlaczego? Czy będzie szansa na ich reaktywację?

Tomasz Moraczewski: Loty do Weeze i Glasgow zostają zawieszone na okres zimowy, jednak mają powrócić do rozkładu już od sezonu letniego 2017. Warto dodać, że w nadchodzącym okresie jesienno-zimowym przewoźnik będzie częściej latał do Londynu - Stansted w porównaniu do analogicznego czasu z przełomu lat 2015/2016.

Pasazer.com: PL Bydgoszcz to lotnisko zapasowe dla Wizz Aira. Czy są Państwo zainteresowani rozszerzeniem współpracy i zachęceniem linii do wejścia do tutejszego portu? Jakie są na to szanse w najbliższym czasie?

Tomasz Moraczewski: Mimo że Port Lotniczy Bydgoszcz jest najbliższym lotniskiem w stosunku do dużej bazy Wizz Aira w Gdańsku, to musieliśmy włożyć dużo wysiłku, aby przekonać tego przewoźnika do przekierowywania lotów właśnie do naszego portu podczas remontu w Gdańsku. Chodzi tu o poczynione przez PLB inwestycje w infrastrukturę zapewniającą bezpieczeństwo operacji lotniczych i zwiększające komfort pasażera. Przyznaję, że biorąc pod uwagę dotychczasową dobrą współpracę - szczególnie w czasie zamknięcia lotniska w Gdańsku w czerwcu 2015 r., kiedy przez jeden weekend obsłużyliśmy w sumie 7,5 tys. pasażerów - liczyliśmy na to, że przewoźnik bardziej się nami zainteresuje. W tamtym czasie udowodniliśmy przecież, że technicznie jesteśmy w stanie przyjąć takie potoki pasażerów i to mimo gorszych warunków terminalowych niż obecnie po zakończonej przebudowie. Podsumowując, choć wiem, że czytelnicy nie lubą takiego typu stwierdzeń, rozmowy z Wizz Air cały czas trwają.

Pasazer.com: Jakie są statystyczne prognozy ruchu pasażerskiego na bieżący rok?

Tomasz Moraczewski: Liczymy, że 2016 r. będzie jednym z lepszych w historii naszego lotniska. Przyczyniły się do tego zarówno nowe połączenia, jak też dodatkowe rotacje na wybranych trasach. Staramy się budować systematycznie rynek lotniczy w naszym regionie, rozbudowując nasze możliwości i oferując korzyści z naszego działania nie tylko mieszkańcom, ale również regionalnym przedsiębiorstwom.


Pasażzer.com:
Proszę powiedzieć kilka słów o planach inwestycyjnych portu.

Tomasz Moraczewski: W latach 2010-2015 zrealizowaliśmy wszystkie zaplanowane inwestycje z wykorzystaniem środków unijnych. Dzięki nim przeprowadziliśmy rozbudowę lub modernizację infrastruktury, systemów bezpieczeństwa i kupiliśmy niezbędny sprzęt lotniskowy. Większość z tych inwestycji w istotny sposób zwiększyła bezpieczeństwo lotów w naszym Porcie. W tej chwili mają się ku końcowi duże inwestycje związane z rozbudową i unowocześnianiem naszego terminala, co znacząco zwiększy się komfort obsługi pasażerów.

Pasazer.com: Na koniec: dlaczego poleciłby Pan podróże z PL Bydgoszcz?

Tomasz Moraczewski: Port jest szytym na miarę, przyjaznym i nowoczesnym obiektem. Można z niego wylecieć zarówno do popularnych destynacji europejskich, jak też, korzystając z hubu we Frankfurcie, do ponad 160 lotnisk na całym świecie. Oczywiście staramy się aby liczba połączeń i standard samego portu ciągle się podnosiły. Słuchamy naszych pasażerów i wychodzimy naprzeciw ich potrzebom. Dowodem na to jest kończąca się właśnie przebudowa terminala, dzięki której pasażerowie będą mieli do dyspozycji nowe powierzchnie handlowe i gastronomiczne. Nasz port to również świetna lokalizacja w regionie. Jesteśmy bardzo blisko centrum Bydgoszczy i zaledwie 50 km od Torunia, dwóch największych ośrodków w województwie kujawsko-pomorskim. Ostatni, ale chyba jeden z ważniejszych atutów to moim zdaniem najlepszy zespół pracowników - otwartych i zawsze gotowych do pomocy.

Pasazer.com: Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Mirosław Pachowicz.
wywiad autoryzowany
fot. (jeśli nie podano inaczej): Mirosław Pachowicz

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
docentfurm 2016-08-30 23:41   
docentfurm - Profil docentfurm
a Marszałek chce zamknąć lotnisko i szantażuje znowu Bydgoszcz...
gość_5783d 2016-08-30 09:11   
gość_5783d - Profil gość_5783d
Dzisiaj spotkanie u ministra. Moraczewski do dymisji!!! Optymalnie byłoby kupno udziałów przez miasto Bydgoszcz.
gość_d123f 2016-08-29 21:48   
gość_d123f - Profil gość_d123f
A w wywiadzie dla pasażer.com robił dobrą minę do złej gry. Pieniądze pewnie się znajdą , ale ,,smrodek " zostaje.A szantaż marszałka jest poniżej pasa. Tak kombinują że jak nie głównymi to bocznymi drzwiami wprowadzą nazwę Toruń do lotniskowego szyldu.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy