Poczekalnie znajdują się obok bramek, z których odlatują samolotu australijskiego przewoźnika. Wystarczy więc kilka minut aby z salonu biznesowego dotrzeć do właściwego gate'u. Mój lot do Brisbane odbywał się z wyjścia 17.

Boarding rozpoczął się 25 minut przed planowanym czasem odlotu i był bardzo sprawnie prowadzony ściśle według grup, do których przypisani są podróżni. Pasażerowie klasy biznes (grupa 1) mogą wejść na pokład w pierwszej kolejności lub innym dogodnym dla siebie momencie bez konieczności oczekiwania w kolejce. W kolejnych grupach zapraszani są klienci ze złotą kartą Qantas lub odpowiadającym jej statusem Sapphire w oneworld (grupa 2), a następnie osoby z biletami w klasie ekonomicznej (grupy 3-6).

Kabina biznesowa w boeingach 737-800 zlokalizowana jest w przedniej części samolotu i liczy trzy rzędy skórzanych, bordowych foteli w układzie 2-2. Na wstępie oznacza to już znacznie więcej przestrzeni przewidzianej dla pasażerów w porównaniu do standardowej konfiguracji ekonomicznej w tym samolocie, na którą składa się po sześć miejsc w każdym rzędzie. Odległość między fotelami biznesowymi wynosi 94 cm (blisko 1/4 więcej niż w klasie ekonomicznej), a ich szerokość 56 cm (w porównaniu do 43 cm w niższej klasie).

Siedzenia znacznie bardziej odchylają się również do tyłu oraz posiadają regulowany podnóżek. Każdy fotel wyposażony jest w kompaktowy monitor (sterowany dotykowo lub za pomocą pilota) z dostępem do systemu rozrywki pokładowej, w którym dostępne są m.in. filmy, seriale, muzyka i mapa z trasą i parametrami przelotu. Niezależnie od tego można korzystać z niego na własnych urządzeniach dzięki dostępowi do internetu w trakcie całego rejsu. Warto zaznaczyć, że jest to usługa bezpłatna podczas wszystkich lotów Qantas realizowanych odpowiednio wyposażonymi samolotami i dla wszystkich pasażerów bez względu na klasę serwisową. Jakość połączenia jest przyzwoita, a zatem można swobodnie przeglądać strony internetowe, przesyłać zdjęcia, krótkie filmy itp.

Fotele biznesowe posiadają ponadto wbudowane gniazdka elektryczne i porty USB do ładowania sprzętu elektronicznego, a poza tym każdy pasażer klasy biznes otrzymuje parę w miarę solidnych słuchawek oraz butelkę wody mineralnej. Ponieważ mój lot był stosunkowo krótki i odbywał się popołudniu na siedzeniach nie było poduszek oraz kocy, ale można o nie poprosić załogę.

Szefowa pokładu, Shally w trakcie boardingu witała pasażerów klasy biznesowej po nazwisku i utrzymała tę konwencję do końca lotu. Samolot rozpoczął kołowanie pięć minut przed czasem rozkładowym (mimo rozpoczętego zaledwie 20 minut wcześniej boardingu i pełnego obłożenia rejsu!), a wkrótce później wystartował z pasa 01R.

W pierwszej fazie lotu boeing wznosił się nad wodami Zatoki Moreton, gwarantując świetne widoki na miasto i zjawiskową linię brzegową, aby następnie skręcić w prawo i obrać docelowy kurs na południe. Trasa przelotu do Melbourne wiedzie nad trzema australijskimi stanami: Queensland, Nową Południową Walią oraz Wiktorią.

Około 20 minut po starcie rozpoczął się serwis pokładowy. W trakcie popołudniowego lotu przewidziano lekki lunch. Do wyboru były dwie opcje: curry z kurczaka serwowane na ciepło oraz sałatka z jagnięciną, fetą i cytrynowym vinaigrette. Zdecydowałem się na drugą z nich, która okazała się całkiem sporą porcją nieco nietypowo, ale całkiem smacznie połączonych składników. Do posiłku serwowano świeży, bardzo smaczny chleb oraz sernik marakujowy. Dla pasażerów biznesowych przewidziano również szeroką gamę napojów bezalkoholowych, jak i kilka gatunków australijskich win, piwo oraz wybrane mocniejsze trunki. Shally wielokrotnie sprawdzała, czy ktoś z podróżnych życzy sobie dolewki, a ponadto po posiłku częstowała chętnych kawą i herbatą.

Samolot kilkanaście minut przed rozkładowym czasem wylądował na lotnisku w Melbourne. W przypadku przesiadki na dalsze rejsy krajowe wystarczy przejść do kolejnej bramki lub - o ile czas transferu na to pozwala - odwiedzić poczekalnię biznesową Qantas zlokalizowaną w terminalu 1. Do pomocy jest też centrum transferowe przesiadkowe, które załatwia sprawy związane z rezerwacjami, ewentualnymi nieregularnościami i odprawą na kolejne rejsy. Jeżeli dalsza podróż odbywa się lotem międzynarodowym należy opuścić strefę przylotów terminala krajowego i przejść do znajdującego się obok terminala 2, z którego startują nie tylko zagraniczne rejsy Qantas, ale także innych przewoźników.

Krajowy produkt biznesowy Qantas został, naszym zdaniem, bardzo dobrze skrojony na potrzeby często podróżujących pasażerów. Jego wszystkie elementy działają sprawnie i tworzą właściwe, komfortowe doświadczenie w trakcie kilkugodzinnych rejsów. Dzięki eksluzywnym a zarazem funkcjonalnym rozwiązaniom przewidzianym na lotnisku Brisbane klienci z segmentu premium nie muszą tracić cennego czasu na stanie w lotniskowych kolejkach. Po dosłownie 2-3 minutach od przekroczenia progu terminala mogą znaleźć się w solidnie zaopatrzonej poczekalni biznesowej. Wejście na pokład lotów krajowych odbywa się bez zbędnego wyprzedzenia, a w trakcie boardingu panuje porządek oraz ściśle respektowana jest ustalona kolejność z priorytetem dla pasażerów klasy biznes.

Ogromną zaletą - zwłaszcza z naszej europejskiej perspektywy i dominującej tu "pseudo" klasy biznes z miejscami ekonomicznymi - jest osobna kabina z szerokimi, wygodnymi fotelami. Mimo że nie są już najnowocześniejsze, to dobrze sprawdzają się podczas podróży. Załoga w trakcie lotu jest sympatyczna, a zarazem bez zbędnego zadęcia potrafi utrzymać na pokładzie wysoki poziom obsługi. Posiłki podawane w samolocie są adekwatnej jakości i ilości oraz składają się ze świeżych, smacznych kompozycji. Uzupełnieniem oferty australijskiego przewoźnika jest wreszcie system rozrywki pokładowej oraz dostęp do internetu bezpłatnie oferowany wszystkim pasażerom.

Fot. M. Stus