Oblatywacz: Klasa biznes w Copa Airlines

6 października 2024 09:55
W kolejnym 'Oblatywaczu' testujemy klasę biznes oferowaną przez panamskie linie lotnicze Copa Airlines. Podróżujemy na pokładzie boeinga 737 MAX 9 z Bogoty do Panamy.
Reklama
Copa Airlines oferują do 9 rotacji dziennie między obiema stolicami. My wybieramy jeden z porannych rejsów oznaczony numerem CM 412, który startuje z lotniska El Dorado o 8:54, aby dotrzeć do Panamy o 10:38 czasu lokalnego. Mimo niemal dwugodzinnego bloku w rozkładzie faktyczny czas przelotu na tej trasie wynosi zwykle zaledwie ok. 70 minut. Rejsy realizowane są różnymi wersjami boeingów 737, które znajdują się we flocie przewoźnika. Naszą rotację wykonuje boeing 737 MAX 9 o znakach rejestracyjnych HP-9901CMP dostarczony do linii w połowie 2018 roku. Samolot ten posiada nowszą wersję produktu biznesowego oferowanego przez Copa Airlines.


Copa Airlines - przewoźnik ze środka Ameryk

Początki panamskiego przewoźnika sięgają 1944 roku, jednak dopiero ponad 20 lat później Copa Airlines, czyli właściwie Compañía Panameña de Aviación, rozpoczęła stopniową działalność na rynku międzynarodowym. Pierwszymi kierunkami obsługiwanymi przez linie były Jamajka, Kolumbia i Kostaryka, ale jej prawdziwa ekspansja nastąpiła dopiero od lat 90. ub. wieku. Było to możliwe m.in. dzięki istotnemu partnerstwu inwestycyjnemu z ówczesnymi przewoźnikiem amerykańskim Continental Airlines (dziś część United Airlines). Copa przyjęła podobne logo i elementy produktu, z których część zachowała do dzisiaj. W latach 2006-2009 linia była członkiem stowarzyszonym sojuszu SkyTeam, ale następnie opuściła go na rzecz Star Alliance (2012).

Obecnie panamski przewoźnik obsługuje ponad 80 tras do 32 krajów w Amerykach Północnej i Południowej oraz w regionie Karaibów. Jego flota składa się ze 101 samolotów typu boeing 737 w różnych wersjach. Linie oczekują też na dostawę kolejnych 55 już zamówionych maszyn. Mimo że Copa Airlines nie mają w swej siatce połączeń żadnych tras transoceanicznych, mogą z powodzeniem oferować, głównie dzięki niezwykle dogodnemu położeniu geograficznemu Panamy, świetne możliwości podróży między dwoma kontynentami amerykańskimi. Na wielu obsługiwanych trasach linie nie mają też bezpośredniej lub co najmniej równie wydajnej operacyjnie konkurencji.

Na lotnisku

Ponieważ nasz przelot Copa Airlines był elementem dłuższej podróży z Buenos Aires do Panamy, w ramach której pierwszy odcinek realizowała Avianca, nie mieliśmy potrzeby dokonywania osobnej odprawy na lotnisku w Bogocie. Pasażerowie mają jednak w tym celu do dyspozycji zarówno typowe kanały internetowe (stronę linii i jej aplikację), jak i tradycyjne stanowiska odpraw. Podróżując w klasie biznes rejsami Copa można bezpłatnie nadać dwa bagaże rejestrowane o wadze do 32 kg każdy oraz zabrać na pokład 10-kilowy bagaż podręczny, a ponadto także drugi mniejszy przedmiot osobisty (torebkę, laptopa, mniejszy plecak itp.). W praktyce jednak nikt nie restrykcyjnie nie sprawdza pasażerom biznesowym tych limitów przy wsiadaniu do samolotu.


W Bogocie klienci panamskiego przewoźnika mogą skorzystać z dwóch poczekalni biznesowych: własnego salonu linii Copa Club, który jest zlokalizowany w pobliżu bramki 45 oraz flagowego lounge'u Avianki w jego części przeznaczonej dla pasażerów klasy biznes oraz posiadaczy statusu Star Alliance Gold (Avianca ma także osobną poczekalnię dla posiadaczy statusu Diamond w jej programie lojalnościowym LifeMiles). Wizyta w obu miejscach jest dość rozczarowująca. Pod względem designu i funkcjonalności zdecydowanie lepszym wyborem będą przyjemniejsze wnętrza Copa Club, ale z kolei oferta gastronomiczna jest tutaj ograniczona w zasadzie wyłącznie do skromnych przekąsek. Z kolei bufet śniadaniowy w Avianca Lounge jest nieco lepszy, chociaż jakość jedzenia i jego wybór także pozostawiają wiele do życzenia. Salon kolumbijskich linii jest zarazem zdecydowanie bardziej zatłoczony w godzinach porannych, a jego wystrój przypomina bardziej kantynę, niż miejsce do wygodnego wypoczynku przed podróżą.


Odlot rejsu do Panamy odbywał się z wyjścia A5. Boarding rozpoczął się z niewielkim poślizgiem względem deklarowanego czasu. Pasażerowie klasy biznes (a także posiadacze odpowiednio wysokich statusów w Star Alliance) mogą skorzystać z priorytetowej kolejki oznaczonej jako Premier Access i ten porządek wchodzenia na pokład był ściśle respektowany przez agentów linii.

Kabina biznesowa (Boeing 737 MAX 9)

Użytkowne przez Copa boeingi 737 MAX 9 mogą zabrać na pokład, w zależności od konfiguracji, od 166 do 174 pasażerów w dwóch klasach serwisowych: biznes i ekonomicznej (w tym tzw. miejsca Economy Extra ze zwiększoną przestrzenią na nogi). Samolot obsługujący nasz rejs z Bogoty do Panamy posiadał większą wersję kabiny biznesowej składającą się z 16 foteli zamontowanych w 4 rzędach i układzie 2-2.



Oznacza to, że nie każdy pasażer ma bezpośredni dostęp do korytarza, co oczywiście w trakcie krótkiego lotu między dwoma stolicami nie stanowiło niedogodności, ale ma znaczenie na dłuższych, nierzadko nawet 6-7 godzinnych rotacjach obsługiwanych przez przewoźnika np. do Brazylii czy Argentyny.



Copa zdecydowała się przy tym na użytkowanie popularnych w branży foteli Collins Aerospace Diamond. Produkt ten, nieco naszym zdaniem pretensjonalnie, linie panamskie określiły mianem "Dream Business Class". W samolocie wąskokadłubowym siedzenia te stanowią rzecz jasna solidną ofertę, zwłaszcza z naszej perspektywy europejskiej, gdyż rozkładają się do pozycji w pełni płaskiej zapewniając możliwość w miarę komfortowego wypoczynku. Fotele mają szerokość ponad 53 cm, a odległość między rzędami wynosi aż 150 cm. Brakuje im jednak prywatności pożądanej zwłaszcza przez osoby podróżujące samotnie. Między miejscami zamontowano jedynie stosunkowo niewielką przedziałkę, która w niewystarczającym stopniu spełnia swoją rolę. Dość ciasna jest też przestrzeń na nogi dostępna po maksymalnym rozłożeniu fotela. Bez zarzutu prezentuje się natomiast design kabiny z dodającymi jej elegancji odcieniami granatu, beżu i kremu.



Każdy fotel wyposażony został w elektryczne sterowanie położeniem, które można dowolnie dostosować do swoich preferencji, a także indywidualną lampkę do czytania. Miejsca nie dysponują z kolei zbyt dużą przestrzenią do przechowywania osobistych drobiazgów. Do dyspozycji jest w zasadzie tylko boczna, otwarta półka, która została wyposażona w gniazdko elektryczne i port USB do ładownia sprzętów elektronicznych w trakcie podróży. Jest tu też okrągła wnęka, w której można przechowywać butelkę wody.



Każdy pasażer może skorzystać ze przyzwoitej jakości 16-calowego monitora z dostępem do systemu rozrywki pokładowej, w którym znajduje się blisko 90 filmów, 60 seriali telewizyjnych, muzyka, gry dla dzieci, wirtualna mapa i różne informacje o przewoźniku. IFE można sterować także za pomocą zamontowanego z boku siedzenia pilota. Ponadto istnieje możliwość połączenia się w trakcie lotu z tym systemem z poziomu własnego urządzenia. Niestety Copa nie oferuje dostępu do internetu na pokładzie, co biorąc pod uwagę wiele dłuższych tras obsługiwanych przez te linie, jest niewątpliwą wadą jej oferty.

W trakcie krótkich lotów regionalnych pasażerowie klasy biznes nie otrzymują poduszek, pościeli ani kosmetyczek. Są one dostępne na najdłuższych lotach Copa do wybranych miast Kanady, USA i krajów południowoamerykańskich.

Serwis pokładowy

W trakcie boardingu załoga częstowała w klasie biznes sokiem pomarańczowym oraz wodą. Podobnie jak w liniach amerykańskich napoje te zostały podane z lodem w jednorazowych kubkach. Podczas godzinnego lotu do Bogoty serwis pokładowy był ograniczony do minimum. Zaoferowano zimne lub gorące napoje, tym razem serwowane już w szkle, czy - jak w przypadku kawy (podawanej niestety nawet bez mleka) - w całkiem ładnych ceramicznych kubkach oraz dwa opakowania przekąsek.



Pracujące w kabinie biznesowej stewardessy były przy tym sprawne i komunikatywne. Ogólnie jednak katering jest słabą stroną panamskiego przewoźnika. Z uwagi na dość krótki czas lotu trudno wprawdzie oczekiwać rozbudowanego posiłku na gorąco (chociaż np. wiele linii azjatyckich bez żadnych problemów jest w stanie zaoferować tę opcję na podobnych trasach), ale zamiast niezdrowych czipsów spodziewalibyśmy się o tej porze dnia bardziej sensownie skomponowanego śniadania, składającego się przynajmniej np. z jakiejś kanapki, jogurtu czy choćby świeżych owoców.


Po mniej więcej 30 minutach lotu na wysokości przelotowej kapitan ogłosił rozpoczęcie zniżania do lądowania w Panamie. W jego trakcie można było podziwiać fantastyczną panoramę archipelagu Wysp Perłowych w Zatoce Panamskiej, a następnie samego miasta. Samolot wylądował na międzynarodowym lotnisku Tocumen zgodnie z czasem rozkładowym.

Warto zwrócić uwagę, że rejsy Copa Airlines są obsługiwane losowo zarówno w nowym terminalu 2, jak i starszym terminalu 1. Nie stanowi to jednak dużego wyzwania, gdyż bez względu na to, do którego z nich przybędzie samolot, w obu można przejść przez kontrolę paszportową. Natomiast w przypadku konieczności odbioru bagażu rejestrowanego należy uczynić to w terminalu 2. Oba budynki są ze sobą połączone. Z kolei pasażerowie kontynuujący podróż z Panamy innymi rejsami Copa mogą od razu udać się do właściwego gate'u (nie ma kontroli bezpieczeństwa) lub skorzystać z oferty jednej z dwóch poczekalni biznesowych przewoźnika Copa Club.

Nasza ocena

Pod względem produktu twardego oferta Copa Airlines jest zadawalająca. Należy jednak pamiętać, że linia oferuje dwa różne typy foteli w swych samolotach i tylko recenzowana kabina gwarantuje możliwość wygodnego wypoczynku na w pełni rozkładanych do pozycji płaskiej miejscach. Starsze maszyny przewoźnika mają wprawdzie również osobne przedziały biznesowe, ale zamontowano w nich skórzane fotele analogiczne do siedzeń dostępnych np. w pierwszej klasie (krajowej) w liniach amerykańskich. Choć są one ciągle dużo szersze od zwykłych miejsc ekonomicznych, to poziom komfortu podróży jest w tym wypadku nieporównywalnie słabszy niż w nowszych kabinach.


Na lotniskach Copa oferuje wszystkie standardowe udogodnienia dla pasażerów premium, w tym priorytetową odprawę i przejście przez kontrolę bezpieczeństwa (ta druga opcja jest dostępna w zależności od lotniska), wstęp do nowocześnie urządzonych Copa Clubów w Panamie oraz pierwszeństwo wejścia na pokład. Nie mamy żadnych uwag do pracy załóg pokładowych przewoźnika.

Znacznie słabiej wypada ocena serwisu oferowanego przez linie w trakcie lotu. Poczęstunki na krótkich lotach są przesadnie skromne i odbiegają od poziomu spodziewanego w klasie biznesowej. Pod tym względem panamskie linie zdecydowanie wzorują się na przewoźnikach amerykańskich, których oferta kateringowa na nawet kilkugodzinnych rejsach pozostaje ograniczona. Istotną wadą produktu Copa Airlines jest wreszcie brak dostępu do internetu w czasie lotu. Biorąc pod uwagę, że linie realizują połączenia trwające nawet ponad 7 godzin, dla wielu podróżnych stanowi to w dzisiejszych czasach sporą niedogodność.


Fot. M. Stus

Redaktor pasazer.com podróżował liniami Copa Airlines na własny koszt.



Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska
Reklama

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy