LOT zawiesza na zimę loty do Pekinu

Zimowy sezon 2024/2025 przyniesie cięcia w siatkach połączeń europejskich linii lotniczych do Pekinu. British Airways zapowiedział zakończenie lotów do stolicy Chin, a Lufthansa rezygnuje z trasy Frankfurt - Pekin, pozostawiając jedynie rejsy z Monachium. Podobną decyzję podjęły Polskie Linie Lotnicze LOT, które od końca października do końca pierwszego kwartału 2025 roku zawieszają wszystkie swoje rejsy do Pekinu. Powodem jest m.in. trudności wynikające z ograniczeń przestrzeni powietrznej oraz wynikająca z nich rosnąca konkurencyjność przewoźników azjatyckich przekładająca się na słabe wyniki sprzedażowe.

- Podjęliśmy decyzję o skasowaniu rejsów do Pekinu w sezonie zimowym ze względu na niesatysfakcjonujące wyniki sprzedażowe oraz istotnie gorszą pozycję konkurencyjną w stosunku do przewoźników korzystających z krótszych tras. Pasażerom przysługuje pełny zwrot ceny biletów

- powiedział Krzysztof Moczulski, rzeczniku LOT-u w rozmowie z Pasazer.com.

Europejskie linie lotnicze borykają się z poważnymi wyzwaniami operacyjnymi na trasach do Chin, głównie z powodu wojny na Ukrainie. Zakaz przelotów nad Rosją zmusza je do wydłużania tras, co przekłada się na dodatkowe dwie godziny blokowego czasu lotu oraz znaczący wzrost kosztów. W tym samym czasie chińscy przewoźnicy, jak Air China czy China Southern Airlines, mogą swobodnie korzystać z krótszych tras nad terytorium Rosji, co daje im istotną przewagę kosztową i czasową.

Marjan Rintel, prezeska zarządu KLM wezwała Komisję Europejską do podjęcia działań w celu zmiany obecnej sytuacji konkurencyjnej na rynku połączeń do Chin. Szefowa KLM wezwała europejskie instytucje regulacyjne do wyrównania szans między zachodnimi przewoźnikami a ich chińskimi rywalami, twierdząc, że możliwość dalszego korzystania przez takie linie jak Air China czy China Southern Airlines z rosyjskiej przestrzeni powietrznej jest niesprawiedliwe.

Analitycy prognozują, że chińskie linie lotnicze mocno zyskają na osłabieniu pozycji europejskich przewoźników. Na przykład, w wyniku wycofania się British Airways z trasy Londyn-Pekin, chińscy operatorzy mogą zwiększyć swój udział rynkowy nawet o 25 punktów procentowych. Dodatkowo, zwiększona dostępność połączeń azjatyckich przez Stambuł czy Dubaj może umocnić pozycję Turkish Airlines oraz przewoźników z regionu Zatoki Perskiej, którzy dzięki rozbudowanym siatkom połączeń są w stanie efektywnie przechwytywać ruch z Europy do Chin.