Francja rozważa wprowadzenie rekordowych stawek podatku lotniczego

3 października 2024 14:59
Francuskie władze planują drastycznie podnieść stawki podatku lotniczego do poziomu niespotykanego w żadnym innym kraju naszego kontynentu. Ceny biletów lotniczych mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt euro.
Reklama
Francuski rząd planuje od przyszłego roku wprowadzić drastyczną podwyżkę stawek w tak zwanym "podatku solidarnościowym", którym obciążone są linie lotnicze. Obecnie danina ta jest pobierana w wysokości 7,51 euro od każdego pasażera podróżującego na trasach dłuższych niż 5000 km. Plan francuskiego rządu, zdaniem portalu Les Echos, zakłada podwyżki tych stawek do 42 euro na trasach od 1000 do 5000 kilometrów i aż do 60 euro na trasach długodystansowych dla podróżujących w klasie ekonomicznej. Jeszcze więcej zapłacą pasażerowie klasy biznes. Podatek w tym wypadku będzie wynosił odpowiednio 100 euro na trasach średniodystansowych i 200 euro na połączeniach dalekodystansowych.

Francuskie władze liczą, że dzięki podwyżce tego podatku uda się pozyskać nawet ponad miliard euro do budżetu państwa, a dla francuskiego rządu w obliczu rekordowego deficytu liczy się każdy cent. Tylko czy nowy podatek rzeczywiście poprawi stan finansów państwa?

Podatki lotnicze są współcześnie narzędziem coraz częściej spotykanym w europejskich państwach, jednak żaden z krajów nie zdecydował się na razie na wprowadzenie tak wysokich stawek, jakie zakładają plany rządu francuskiego. W każdym przypadku wprowadzenie podatku wiązało się ze znacznymi cięciami w liczbie połączeń lotniczych i z ogromnym wzrostem cen biletów. Sztandarowym przykładem jest tutaj Szwecja, która na podwyższenie opłat zdecydowała się kilka lat temu, co wpłynęło na faktyczny zastój lotnictwa w tym kraju i ogromne cięcia w siatkach połączeń, szczególnie w przypadku tanich linii lotniczych. Miesiąc temu Szwecja ogłosiła wstrzymanie pobierania tego podatku, a efektem tej decyzji było pierwsze od lat ogłoszenie dużej liczby nowych tras z tego państwa mi.in. przez Ryanaira.


W sprawie planów francuskiego rządu grzmi i protestuje cała branża lotnicza. Zarówno przewoźnicy, lotniska, jak i międzynarodowe organizacje jednym głosem apelują do premiera Francji o wycofanie się z planowanej podwyżki. Ich zdaniem zaplanowany wzrost opłat przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego i doprowadzi do katastrofalnej sytuacji całą branżę lotniczą we Francji.

– Jeśli te propozycje wejdą w życie, to będzie katastrofa dla Francji. Branża lotnicza jest źródłem zatrudnienia i prosperity, a także ważnym czynnikiem wpływającym na wzrost gospodarczy w wielu dziedzinach w każdym kraju
- powiedział Willie Walsh, prezes IATA.

Jak wskazuje, ucierpi na tym też turystyka, co dla kraju, który rocznie odwiedza ponad 100 mln turystów może mieć kolosalne znaczenie. Spadek wpływów do budżetu z branży turystycznej znacznie przewyższy zyski z wprowadzenia nowego podatku.

Przedstawiciele branży zwracają też uwagę, że lotnictwo w obliczu stawiania kolejnych celów klimatycznych i nakładania dodatkowych podatków, może po prostu nie dać sobie rady i wszystkie negatywne konsekwencje odbiją się na dostępności podróży lotniczych.

- Podwyższenie podatków lotniczych jest sztandarowym przykładem krótkoterminowego myślenia w polityce. Ten nowy plan nieumyślnie osłabi konkurencyjność francuskiego lotnictwa, ukarze obywateli i ostatecznie zmniejszy wkład, jaki do gospodarki wnosi cały sektor lotniczy. Ten plan jest jeszcze bardziej niepokojący, biorąc pod uwagę trwającą transformację sektora lotniczego i ambitne cele osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla netto. W niedawnym raporcie Draghiego policzono, że europejskie lotnictwo będzie potrzebowało 61 miliardów euro rocznie, żeby realizacja założonych przez Komisję Europejską celów w ogóle była realna. Obecnie potrzebujemy jeszcze większego wsparcia finansowego ze strony rządu, a nie dodatkowych podatków
- skomentował Olivier Jankovec, dyrektor generalny ACI EUROPE.

Pozostaje liczyć, że francuski rząd posłucha się apelów branży lotniczej i ostatecznie nie zdecyduje się na wprowadzenie tak drastycznych podwyżek. Jeśli nie, to niewykluczone, że już niedługo mało kogo będzie stać na podróże lotnicze do Francji, a linie lotnicze będą zmuszone drastycznie zmniejszyć liczbę połączeń nad Sekwanę.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska
Reklama

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy